Lasek przy rzeczce, sporo humusu, tona liści i gałązek, z uwagi na kontuzję nogi nie buszowałem za bardzo, tym bardziej, że znalazłem to czego szukałem
Dzisiaj kolejny dzień ze , zatem pojechaliśmy do wodopoju leśnej zwierzyny. Cel był jeden – ustrzelić kubianki kotkowe. Pomimo
, w lesie ziąb . Trochę trwało kucanie i
, wstawanie , kucanie i
… , ale maluchy 2 mm dojrzałem.
Gorzej poszło z fotkami , gdyż teren wilgotny i zbyt dużo odbić światła w kierunku obiektywu.
Singlowa kubianka to już 4mm średnicy.
Czesanie gałęzi wokół powalonych brzóz zaowocowało owocnikami :
Pycnoporus cinnabarinus
Inne napotkane w trakcie spaceru – trąbka, płomiennice, wrośniak i hubiak.