Wyprawa do lasu w okolicach „Stolycy” po wkład do zupy grzybowej na Wigilię mieszkańców mojej wsi
Deszcz i wiatr nie odstraszył mnie Trafiały się Wodnichy późne w stanie zjadliwym ale były także całkiem młode.Gąski niekształtne nie ustępowały w drodze do koszyka
Obok przemrożonych owocników Boczniaków ostrygowatych były również całkiem młode
Płomienice zimowe bardzo mnie ucieszyły ( swoją obecnością na drzewie i w koszyku)
Niestety Gąska zielonka nadająca się do zbioru była samotną przedstawicielką swego”klanu” Ale i tak w koszyku było co nieco
