Taki był plan. A co z niego wyszło?

Taki był plan. A co z niego wyszło?
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

 

Trzynasty piątek. :D Niebo bajeczne, słońce w niebieskim lśni krysztale, jak powiedział poeta, żeby jeszcze tak nie duło. :lol: Wczesne popołudnie. Zamiast oddać się jakimś zbożnym czynom, zarzuciłam plecak i poszłam „na gwiazdosze”.
Taki był plan. A co z niego wyszło?

  Ciut wiekowe panie – czubajki kanie. Niemniej prezentowały się :ok:

   

Chropiatki pospolite…

  

Muchomorki jak zawsze cieszące oko, maślaczek pieprzowy i coś z ptactwa – gąsówki, gąski…

   
   

Reprezentacja śluzowców…

   

Tam, gdzie miały być gwiazdosze, rozproszył moją uwagę kowalik. :lol: Nie wiem, co on wyprawiał na tej ostatniej fotce. :P

  

Gwiazdoszy nie było, ale znalazłam trochę innych ciekawych grzybasków.

   
   
  

Potem jeszcze sesja lakówki okazałej….

   

I żylaki w sporych ilościach – trzęsakowate i promieniste.

   

Gdyby się ktoś niepokoił, że nie znalazłam nic do wszamania, to znalazłam trochę podgrzybków brunatnych i zebrałam je do plecaka. A miałam nie pazerniczyć. :rotfl: :papa:

Wyświetleń: 737


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz