Udostępnij:
Ja miałam kolejne bliższe spotkanie pierwszego stopnia z purchawicą olbrzymią.
Wypatrzył ją kiedyś mąż z samochodu a że niedawno wracaliśmy tą trasą to mi ją pokazał.
Upał, ponad 30 stopni ale się „wytoczyłam” i poszłam ją fotografować( jeszcze skarpety naciągałam bo tej wpadce z kleszczami i kaniami). Było kilka egzemplarzy, jedna dużych rozmiarów.
Fotorelacja niżej.
Wyświetleń: 681
Udostępnij:
ja się może (pewno na pewno) nie znam, ale może mi ktoś wytłumaczy : po co ta pani zerwała tego grzyba ?