Urosły stosunkowo mało w porównaniu z rosnącymi obok roślinami.
Po wizycie w miejscówce gdzie rosną naparstniczki postanowiłem odwiedzić pewien Rezerwat Skołczynka o którym czytałem w internecie.
W drodze do rezerwatu miałem okazję fotografować grzyby nadrzewne.
Przy okazji odwiedziłem urokliwe miejsce na szczycie wzniesienia i miejsce gdzie w czasie okupacji pochowano ok 500 żydów w tym lesie.
Jak widać las to nie tylko grzyby ale i różne historie które działy się w leśnych ustronnych miejscach…
Do smardzówek może uda mi się zaglądnąć za tydzień i znowu je sfotografuję…