24 kwietnia 2018






















Dzisiaj po pracy wyskoczyłem do lasu na krótki rekonesans. Po drodze trafiło się małe stadko piestrzenic kasztanowatych.
W lesie sucho i pustawo. Znaleziona kolonia czernidłaków w większości była już powiędnięta. Za to na młodych pokrzywach zaczęły się pokazywać rdze.
Na miejscówce piestrzyc zwyczajnych pojawiły się młode owocniki, ale zastanawiałem się czy będą miały okazję podrosnąć, bo kilka było już prawie ususzonych.
I kiedy tak jechałem po suchych dróżkach nadeszła chmura i zaczęło popadywać. Za dużo nie polało, jako takiego deszczu może było z 10-15 minut, ale dobre i to. Nawet trochę zmokłem A na wyjeździe z lasu trafiły się jeszcze twardziaki tygrysie.
30 kwietnia 2018
Poniżej kilka fotek z moich dwóch ostatnich wypadów. Biorąc pod uwagę przebyty dystans i odwiedzane siedliska to totalna kicha.