Puszcza Niepołomicka nigdy mnie nie zawodzi…

Puszcza Niepołomicka nigdy mnie nie zawodzi…
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Galeria foto
Spotkanie inne grzyby i śluzowce Wczoraj zasadniczo nie jechałem do Puszczy Niepołomickiej na grzyby. Nie zabrałem nawet koszyka… Czekałem na to, aby temperatura trochę spadła i światło było łaskawsze dla mojego aparatu fotograficznego. Aby zrobić dobre zdjęcia, trzeba unikać fotografowania w okolicach południa. Najlepszą porą jest wczesne rano lub późne popołudnie. W tym wypadku wybrałem to drugie… Jadąc z żoną przygotowaliśmy się profesjonalnie na tą wyprawę… koszule długimi rękawami , środek przeciw komarom i dużo picia… Wyjazd z Krakowa o godzinie 16.30, przyjazd na miejsce ok. godz 17.00. Ozorek dębowy - grzyb pod ochronąO dziwo, zastajemy dwa samochody na parkingu… widać mimo, że jest gorąco i praktycznie wiadomo, że bezgrzybowo to komuś jednak chce się iść podobnie jak nam do lasu. Zaraz na wejściu przy przechodzeniu przez pierwsze zarośla przywitały nas tysiące komarów, dla których mieliśmy przykrą niespodziankę –  silny środek na komary… Komary owszem początkowo dały za wygraną, nie były wstanie zaatakować miejsc odsłoniętych: jak twarz czy ręce ale skupiły się na atakowaniu spodni. które mimo wszystko, nie chroniły przed ukąszeniami zwłaszcza gdy w bezruchu fotografowałem kolejne grzybki i leśne klimaty… Letnie klimaty Puszczy Niepołomickiej Udawałem się moją stałą trasą, pokazując żonie, gdzie i co powinno rosnąć. W większości przypadków moje przypuszczenia sprawdziły się i tam gdzie kiedyś spotykałem dane gatunki grzybów aktualnie też występowały. Zawiodły mnie jedynie podgrzybki czerwonawe, dla których panująca susza była widać zabójcza. Liczyłem też na znalezienie choć jednego muchomora zielonawego (sromotnikowego) ale na próżno, mimo że odwiedziliśmy  kilka stanowisk.
Przyznam, że dużą niespodzianką było znalezienie przez moją żonę pierwszego borowika ceglastoporego a potem przeze mnie jeszcze kilku. Borowik te  wbrew panującej suszy radziły sobie bardzo dobrze ze wzrostem. Szkoda, że susza przedłuża się w moich puszczańskich rewirach, bo widać po młodych, wyrywających się ze ściółki gołąbkach że przy odrobinie deszczu, Puszcza Niepołomicka zaroiłaby się grzybami… Gdy spotkałem niedawno na jednym z krakowskich cmentarzy piękny okaz żółciaka, byłem pewny, że w Puszczy Niepołomickiej też na pewno będą rosły… i nie pomyliłem, się. Żółciakowy zawrót głowy Puszcza Niepołomicka teraz żółwiakiem stoi, pokazując swoje piękno w jaskrawych odcieniach pomarańczy i żółci. Pokłóci, w miejscach, gdzie teoretycznie nie powinny nas dosięgnąć komory, z „garstką” pięknych i zdrowych borowików ceglastoporych przy pięknie zachodzącym słońcu, wróciliśmy do domu z tego krótkiego niespełna 3 godzinnego wypadu po Puszczy Niepołomickiej.  Wołowina z smażonymi borowikami ceglastoporymi Dziś przed obiadem wpadłem na pomysł, że zebrane przez nas borowiki najlepiej sprawdzą się jako grzyby smażone. W tym miejscu obaliłbym powszechnie powtarzaną opinie o ciężkostrawności borowików ceglastoporych i konieczności ich długiego gotowania… Borowiki smakowały nam wybornie i smażenie a nie duszenie wydobywa ich naprawdę świetny smak. Zapraszam na moją małą relację z przygotowywania tej potrawy. Myślę, że za kilka tygodni znowu warto będzie wybrać się do Puszczy Niepołomickiej aby odwiedzić rosnące teraz grzyby i te które zaczną rosnąć jesienią. Puszcza Niepołomicka nie zawodzi mnie nigdy…

Wyświetleń: 4076


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

1 komentarz

Dodaj komentarz