Wczoraj wybrałem sie na polowanie z Canonem i już przy niedostatecznym oświetleniu żałowałem , że nie mam Olympusa.
Bardzo dużo zdjęć bez należytej ostrości , pomimo super makro od 1 cm. Ręczne ustawienia niewiele pomogły – widocznie operator do luftu.
Mój pierwszy świadomy kontakt / wcześniej zapewne widziałem , ale omijałem / z Pluteus salicinus,
zakończył się mydłowatą fotką / zdjęcie przed zieleniakami/
Z gleby to jedynie purchawka i motylek .