Udostępnij:
A ja po raz pierwszy spędzałam Mikołajki w lesie 
Zafascynowana Waszymi fotorelacjami…
miałam smaka na boczniaka
albo chociaż na uszaka…
Ni boczniaków, ni uszaków-
figę mam, i to … bez maku
Po cichu też miałam nadzieję na tego ostatniego borowika, ale niezupełnie o to mi chodziło
Las cokolwiek zdawkowo potraktował moje życzenie
Ten drugi, zagrzebany w ściółce, też do złudzenia przypominał prawdziwka, a przynajmniej bardzo chciałam go w nim widzieć, ale po dłuższych oględzinach doszłam do wniosku, że to jednak mocno wyrośnięty podgrzybek. Ale co tam…- Lepszy podgrzybek w garści, niż…. 
A potem już było kolorowo z dużą przewagą żółci: trochę zimówek, maślanek dość dużo spotyka się trzęsaków pomarańczowych i innych mózgów
, jakiś sfatygowany pięknoróg i jakieś
żółte paskudztwo
i parę innych.

Zafascynowana Waszymi fotorelacjami…
miałam smaka na boczniaka
albo chociaż na uszaka…
Ni boczniaków, ni uszaków-
figę mam, i to … bez maku








żółte paskudztwo

Wyświetleń: 721
Udostępnij: