Dzisiaj, dojście do lasu wymagało pokonanie łąki pokrytej rosą i pojedynczymi sosnami oraz brzozami.
Kozaczków i kani nie było, ale spotkałem maślaki ziarniste.
Zdziwiłem się, gdyż były zdrowiutkie. Trochę czasu zmitrężyłem, czyniąc podchody do motylków.
Z kolei w lasie z powalonymi drzewami, z kłód pozyskałem drobnołuszczaki jelenie.
Spotkanie ze świecznicą rozgałęzioną ,
Po napotkaniu zieleniaków, nie mogłem sobie odmówić sesji fotograficznej .
Spotkałem dwa gatunki Peziza – czekoladki w glebie z kawałkami gałązek + ich blaszkowy towarzysz,
oraz białaski / ciemniejące wraz z wiekiem , na kłodzie liściastego.
Śluzowców coraz mniej, ale trzy gatunki uwieczniłem.
Na niedawno namierzonym stanowisku sromotnika, jeden przejrzały zaliczył gleboznawstwo i był konsumowany.
Gorzej , że w dwóch jajach też był wyżerany środek , chyba nie będę miał
dojrzałego sromotnika
.
Kisielnica trzoneczkowa i gmatwice.