Udostępnij:
Grzybobranie z rowerowego siodełka w Borach Tucholskich
W ten weekend miało być rowerowo, a było też całkiem grzybowo.
Pogoda – jak na deszczowe prognozy – nieźle dopisała: było mgliście, nostalgiczne, ale zmoczyło nas dopiero w niedzielę na sam koniec. Piękne lasy i malowniczo wijąca się Wda. Wzdłuż leśnych ścieżek sporo jeszcze można znaleźć rydzów, kań i kurek. Więc na kolację mieliśmy makaron z sosem z kań, a na śniadanie jajecznicę z rydzami i kurkami. Mniam.
W ten weekend miało być rowerowo, a było też całkiem grzybowo.


Wyświetleń: 379
Udostępnij: