Wczoraj podobnie jak SlavoYo24 odwiedziłem Beskid Wyspowy w poszukiwaniu pierwszych borowików.
Okazało się, że borowików było jak na lekarstwo… dlatego dziś razem z Jackiem postanowiłem sprawdzić tym razem jeden z lasów okolic Wadowic.
Pierwsze co znalazłem to były stare żółciaki…
Potem Jacek znalazł swojego pierwszego w tym roku malutkiego borowika ceglastoporego.
Grzybów było jak na lekarstwo… nie było co focić… pojedyncze grzyby nadrzewne i rosnące na ziemi…
Udało mi się znaleźć kilka borowików ceglastoporych, a raczej to co po nich zostało po wizycie żarłocznych ślimaków.
Wracając do samochodu Jacek znalazł chyba pierwsze w tym roku podgrzybka złotawego, który poszedł na zagadkę na FB (pewnie nikt tego nie przeczyta do czasu rozwiązania zagadki )
Podsumowując, w najbliższych dniach nie ma co polować na borowiki ceglastopore w górach, bo jest ich bardzo mało.
Podające dzisiaj deszcze dają szansę na pojawienie się grzybów w najbliższym tygodniu… w tej chwili w lesie jest pustawo…
Przeczytałam więc odgadnę se zagadkę =D