Ja dziś zaliczyłam tylko niedzielny spacer na Lisią Górę. Pod Lisią Górą nad Wisłokiem spory tłumek: rodziny z dziećmi na spacerze, sporo rowerzystów, gdzieś tam grupka z gitarką przy ognisku… Coraz więcej zieleni, coraz więcej kwiecia… Wiosna po prostu
Nie spodziewałam się specjalnych zaskoczeń, a tu bingo trafiłam na dolinkę czarkową.
Najbardziej mnie zachwyciły te:
Oczywiście padłam przed nimi na kolana, żeby Fotkę Roku pstryknąć, odchyliłam lekko przeszkadzający listek, a tu…
Poza tym królują kisielnice i żagwie, trochę już podstarzałe, próchnilce maczugowate i długotrzonkowe, troszeczkę purchaweczek gruszkowatych, jakichś drewniaków i wrośniaki.