Dzisiaj, na przekór sobie i pogodzie, nie wytrzymałem i o godz.8 „osiodłałem” swojego „rumaka” i ruszyłem zobaczyć co tam słychać w nadwarciańskich lasach. I tak jak poprzednicy powiem, czyli napiszę
, że szału nie ma
Trafiło się ładne gniazdo gąsówek nagich i pierwszy tegoroczny rydz. Z koszykowców trafiło się ponadto kilkanaście podgrzybków, jeden duży i kapciowaty ( to za sprawą deszczu ) prawy, dwie czubajki gwiaździste i kilka gołąbków, każdy innej maści
A poniżej to co załapało się w obiektyw: