Chyba znów Wam ciśnienie podniosę- a u mnie monotonia: prawdziwki…, prawdziwki…, prawdziwki…, w różnych fazach rozwojowych, od czasu do czasu urozmaicane koźlarzem czerwonym albo ceglaczkiem:
Oczywiście z tą monotonią i nudą to ściema- uwielbiam takie widoki, człowiek nie czuje ani zmęczenia, ani gorąca, poziom serotoniny wrasta jak po dobrych antydepresantach
Najbardziej mnie zdziwiły i ucieszyły duże ilości podgrzybków tęgoskórowych:
Udało mi się znaleźć 3 kanie, jeszcze młodziutkie, mam nadzieję, że to na „dobry początek”
Dobra wiadomość dla Henryka: znów pojawiły się muchomory czerwieniejące, i to w dużych ilościach Pewnie wkrótce wysyp i do Ciebie dojdzie, jest szansa na nadrobienie zaległości
Jeśli już mowa o muchomorach, to sporo jest też takich, chyba brązowooliwkowych:
Z innych
piękne pięknorogi:
rzewnie płaczący pniarek:
bardzo mało gołąbków i parę innych:
bonusik
A gdzie tyle prawdziwkow ?