27_08_2017 Park Leśny Zabrze
, dzisiaj moja cierpliwość i wytrwałość została nagrodzona
Na dzień dobry przywitały mnie koźlaki, później zaczęły się prawdziwki
Wróciłem z lasu ochrzczony wielokrotnie , nad ranem przeszła burza, las wilgotny od koron drzew po ściółkę, zebrałem na twarz chyba wszystkie możliwe pajęczyny
krótko …. jazda bez trzymanki po lesie .
Ale będzie mi dzisiaj obiadek smakował
Mój poziom pesymizmu po dzisiejszym wypadzie wyraźnie zmalał ale podgrzybków brunatnych dalej brak