Dzisiejsze łazikowanie w siąpiącym co rusz deszczu. Nastrój nostalgiczny, cisza… Widać różnicę w porównaniu z sytuacją sprzed paru dni, znowu pojawiły się śluzowce. I trochę wzbogacił się asortyment – odnotowałam pierwsze w tym roku muchomory rdzawobrązowe oraz monetnice maślane. I jeszcze moje ulubione nn nadrzewne – małe piękności. Niestety warunki do robienia
fatalne. Gdy wracałam, pogoda zaczęła się poprawiać.
.
Przyniosłam dwie garstki kurek, ale ich uroda nie powala. To dla równowagi parę kwietnych bonusów:
.
Sysunia