Ja wystartuję w tej samej kategorii.
.
Mżawka, komary, strzyżaki, parno, słońce, duszno... Grzybków nie za wiele, a każde pochylenie się do zrobienia zdjęcia to zmasowany atak tych
Ja wystartuję w tej samej kategorii.
I tak, i nie. Raczej myśłałam w kontekście Twoich wypasionych relacji. W każdym razie dzięki i gratuluję bogactwa znalezisk. Pewnie moje byłyby ciut obszerniejsze, ale po 1-2 godz. w lesie jestem tak zżarta, że odpuszczam.
Coś w tym sensie Do tego, jedynego dla mnie, stanowiska w mojej okolicy mam kawałek drogi. W tym roku byłem tam już trzy razy. Pierwszego razu nic, następnego razu trafiłem na "jaja", dużo i w różnym "wieku", dlatego postanowiłem tam podjechać za tydzień, czyli w minioną sobotę, bo liczyłem że niektóre "jaja" już się otworzą. Niestety, żaden owocnik nie wychylił jeszcze nosa. Choć w tamtej okolicy lasy są bardzo fajne, to nie bardzo widzi mi się pedałować tam kolejny raz, tydzień po tygodniu. Inne lasy czekają
Link do galerii: |