Przyprawy, zioła etc.

[ajlaa]

Bukowy pisałam 'dobrego oleju' i przykryć ściereczką tak robiła moja babcia i robię ja-ten przepis jest od niepamiętnych czasów w rodzinie.Nie zakręcamy butelki tylko ŚCIERECZKĄ przykrywamy .Tem potrzebna jest do rozpuszczenia składników.
Jest też inny przepis na olej;ułożyć kwiaty w słoju zalać do ich przykrycia olejem.Słój [nie przykryty]wstawiamy do garnka z wodą i gotujemy przez minimum 3g na małym ogniu[uważac aby woda nie dostała się do oleju!].Następnie cedzimy i do wlewamy do ciemnych butelek-przechowywać w ciemnym miejscu.[u nas w rodzinie niezastąpiony na bolące stawy]

[ajlaa]

Czerwiec to u mnie ;
_suszenie całych roślin poziomki leśnej [wyrywam z miejsc gdzie gęsto rosną cale rośliny] , płucze dokładnie i przewieszam na sznurkach w przewiewnych ,zacienionych miejscach]lub listki i kwiaty
rozkladam na papierze a korzenie suszę w suszarce.
-suszenie liści porzeczki czarnej
-suszenie kwiatu dzikiej róży [niewielkie ilości]
-suszenie kwiatów lipy i akacji oraz kwiatu bzu czarnego
Jest to baza do mieszanek na ziolowe herbatki.

Będę pisać o tych ziołach i w tym czasie które i kiedy ja sama zbieram .

[ajlaa]

Dziś13 to może coś dla duszy i
wszak czerwiec to cudowna zieleń łąk, pól i ogrodów gdy zapach roślin usypia rozsądek a serce odbiera władzę rozumowi.... .A to zasługa ziołowych afrodyzjaków najaktywniejszych w czerwcu:
W/g ludowych przesłań:
-LUBCZYK zapewnia szczęśliwe pożycie małżeńskie , wzbudza pożądanie
-SZAŁWIA wspomaga płodność i wigor
-DZIURAWIEC leczy melancholię duszy
-MAJERANEK pobudza namiętność
-TYMIANEK przełamuje nieśmiałość,pobudza
-MACIERZANKA wprawia w dobry nastrój, relaksuje

Kto chce niech wierzy-wiara czyni cuda.
Na letnie popołudnia i wieczory polecam APERITIF
-gałązka ziela tymianku, mięty lub macierzanki
-1/4 l mineralnej wody
-1/2l białego wina półsłodkiego
Do karafki z winem wkładamy gałązkę ziela i wstawiamy to na kilka godz w chłodne miejsce.Przed podaniem wyjmujemy ziele a wino uzupełniamy wodą mineralną[niekoniecznie-można podać samo ]

[ajlaa]

Dla osób które często popadają w infekcje górnych dróg oddechowych,poddatnych na przeziębienia,grypę przy uczuciu "drapania w gardle " osóbz napadami kaszlu i mało odpornych proponuję syrop lub miód z babki lancetowatej lub zwykłej.

MIÓD
-1/2szklanki sproszkowanego suszu z liści babki
-400g miodu spadziowego, gryczanego lub lipowego
Susz mieszamy bardzo dokładnie z miodem i przełożyc do słoika -dobrze zakręcić.Odstawić na 10 dni na parapet średnio nasłonecznionego okna.

Dawkowanie:po łyżce miodu ssać 2-3 razy dziennie między posiłkami lub dodawać do ciepłego[nie gorącego]mleka.lepiej pić na noc.
Miód przechowywać w chłodnym zaciemnionym miejscu.

Podobne a może jeszcze lepsze efekty daje syrop z liści babki:

Zbieramy liście babki w pełni jej kwitnienia lub na samym początku i najlepiej w słoneczny dzień po deszczu[wtedy liście są najbardziej soczyste].Liście myjemy i lekko osuszamy.Kroimy dość drobno
nożem na drewnianej desce.
Do wyparzonego słoja sypiemy rozdrobnione liście, przesypujemy warstwowo cukrem[dość sporo cukru] i mocno ubijamy drewnianą pałką lub łyżką.Wierzch warstw musi stanowic cukier.Słój umieszczamy w ciepłym miejscu i codziennie ugnieść drewnianą pałką lub łyżką zmniejszającą się masę.Po około 10 dniach nie ugniatamy przez jeden dzień i następnie syrop odlewamy a liście mocno wyciskamy przez wyjałowioną gazę.Odlany i odcedzony[wymieszany] syrop musi być gęsty [jeśli tak nie jest dodajemy cukier].Zlewamy do ciemnych butelek i przechowujemy w lodówce.


Dawkowanie: leczniczo dorośli 3razy dziennie po łyżce a dzieci po łyżeczce.Ważne aby syropu nie rozcieńczać i nie popijać[niech powleka po zażyciu drogi oddechowe]Syrop podajemy przez 20 dni i dwa tygodnie przerwy.
Zapobiegawczo dorośli po łyżce a dzieci łyżeczce też przez 20 dni.

Miód i syrop uaktywnia system odpornościowy.

[Bukowy]

Jak co roku uruchomiłem hodowlę chilli. Na zdjęciu bardzo ostre habanero, w domu mam jeszcze dość mocno pikantną tajską chilli, a na działce u ojczulka w tunelu średnio ostrą jalapeno. W sumie najtrudniejsza w hodowli jest habanero, moja prawie nie wytwarza pyłku i gdyby nie inny gatunek papryki w zasadzie o zapyleniu nie było by mowy.

[Henryk]

przyprawy na super ostro prawie jak broń biologiczna ja to bym hodował w ukryciu

[ajlaa]

" Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody..."
A więc na pola, łąki i do lasu- zbierajmy zioła , plećmy wianki i puszczajmy je.Dajmy się porwać magii najdłuższych letnich nocy.

I SZUKAJMY SZCZĘŚCIA -może ktoś znajdzie KWIAT PAPROCI

[Nadir]

QR_BBPOST Dajmy się porwać magii najdłuższych letnich nocy.

, z tym że najkrótszych

[ajlaa]

Nadir dzięki -to z emocji [tak o tyk kwieciu myślałam!!!!] PROSZĘ POPRAW,,,,

[ajlaa]

Miałam już nie pisać po tym 'babolu' z długimi nocami ..ale tak pięknie kwitną róże,że szkoda tego dobra marnować .W słoneczny dzień zbieramy płatki róż [najlepsze z dzikiej róży] dobrze wybarwione [nie ugniatać].Odciąć białe końcówki[gorzkie] i rozłożyc płatki na białym materiale na godzinę.Można robić z nich konfitury, dżemy , soki i "pachnidło".

SOK
-2 szklanki[uciśniętych] płatków
-1 szkl wody
-1 szkl cukru
-sok z jednej cytryny
Wodę cukier zagotować i gorącym zalać płatki, dodać sok i odstawić na 12 godz.Następnie zagotować i gotować 20 min na małym ogniu.Odstawić na kilka godz zagotowac i odcedzić wyciskając przez gazę płatki.Gorące do słoiczków i gotowe.

Można w tym syropie zagotować płatki 10min i rozlać do słoiczków-do góry dnem i gotowe.
Super sok do herbaty i do barwienia kremów do ciast.Nie wspomnę tu o zapachu..........

Ja mam jeszcze inny sposób na "pachnidła"-super sprawa z zapachami kwiatów,ziół które lubimy i można dodać do kąpieli.

Ja robię z macierzanki,igieł sosny, róży, jasminu,maciejki ,tymianku,lawędy i ....
Do kawiarki zamiast kawy ugniatam surowiec kwiatowy, zioła [co chcę oddestylować] i robię tak jak kawę.Rozlewam do małych słoiczków i zakręcam.
Ja sama coś zawsze "modzę" i jak jest ładny kolor i można zrobic sok to robię z tego naparu dodając minimum pół/na pół cukru + sok z cytryny[na smak i utrwalenie koloru].
Można suszyc takie "dobroci" z pól ,łąk i lasów.Zimą zaparzyć -dodac do kąpieli i ...."marzenia jak ptaki..." nie wspomnę o zapachu i samopoczuciu.. .

[Nadir]

QR_BBPOST Miałam już nie pisać po tym 'babolu' z długimi nocami

Jakim znowuż babolu...?
Nie przerywaj i pisz nadal, przepisy bardzo ciekawe , myślę że nie tylko dla mnie

[ajlaa]

'Gościu usiąć pod mym liściem i odpocznij sobie..." [ i może byc zimny ] , "lipka,lipka zielona -nic Cię nie ukoi tak jak ona" i coś w tym jest-uwielbiam lipy te czarnoleskie i inne.Ale najbardziej te z Sycyny bo to moje rodzinne strony.
Lipiec czas lipy a dokładnie jej kwiatu.Chyba najwięcej kwiatów to suszę z lipy.Wybieram drzewa "daleko od szosy" i odcinam lub odrywam kwiat z szypułą i takim "skrzydełkiem motylka".Nie ugniatac! -po powrocie do domciu rozsypuje te kwiaty na biały materiał i rozkładam w domu gdzie się da do suszenia-ach ten zapach.Jak mam więcej rozsypuje na siatce i suszę w zacienionym przewiewnym miejscu.Po wysuszeniu do słoja -zakręcić szczelnie.
Jesienią i zimą wrzucam po takim całym kwieciu do herbaty.POLECAM!!!!

No i lipcowa przyprawa-GRUBY SZCZYPIOR.

Kto ma możliwość pozyskania grubego szczypioru to do dzieła:

Szczypior płuczemy osuszamy, następnie kroimy drobno i do pojemniczków [ja używam torebki strunowe]- mrozimy. Możemy też suszyć ale lepszy mrożony.
Używam najczęściej do twarogu no i JAJECZNICA!!!

[ajlaa]

Suszymy liście poziomki, maliny i jeżyny czarnej na zimowe herbatki.

[Nadir]

[ref]ajlaa[/ref], jak to dobrze że Ty o wszystkim regularnie i na czas przypominasz

[ajlaa]

Czy piołun i dziurawiec już zebrany bo jak nie to ostatni dzwonek.Nieduże pęczki suszymy wieszając.Już można zbierać kobylak (nasiona szczawiu) tniemy całe gałązki z nasionami i suszymy wieszając lub wkładając w wazony i zasuszamy.
Nieomieszkam przypomnieć i o czymś "dla oka" czyli kwiaty zatrwianu .Zasususzamy całe gałązki wkładając je do wazonu i odpowiednio ułożyć.Po zasuszeniu mamy piękne strojne bukiety Tak zasuszone zachowują barwy na bardzoooooo długo.