Robaczywe grzyby.

Pytania i odpowiedzi

Autor tematu
lukasz
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:35

Robaczywe grzyby.

Post autor: lukasz » poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:49

Proszę was o opinie czy w ogóle suszycie robaczywe grzyby?

A jeśli tak to w jakim stanie robaczywości?

Nie mówię tu o takich co się same w dłoniach rozwalają ani takich co są mokre jak gąbka tylko o takich z dziurkami po robalach w nodze grzyba.
Ja kiedy znajduje parę dziurek w grzybie w nóżce lub w kapeluszu po robakach to takie suszę.
Zawsze tak robiłem odkąd pamiętam.

Na grzyby zabrałem młodych grzybiarzy dopiero co zarażonych gorączką grzybową, a oni po wyczytaniu internetowych poradników zarzucili mi że grzyby robaczywe nie nadają się do suszenia, że wszystko co wyzbieraliśmy (a było sporo ładnych kozaków czerwonych) nadaje się do wyrzucenia.

Niemniej jednak po zapoznaniu się z grzybiarzem google stwierdziłem że w większości poradników faktycznie jest napisane że robaczywych grzybów nie zbieramy i nie suszymy.

Trochę mi się nie chce w to wierzyć bo całe życie (zanim powstał internet) zbierałem robaczywe grzyby, suszyłem całe lato i nawet dłużej i zjadałem i nigdy nic mi się nie działo.

Natomiast świeże, twarde i bez żadnej ale to absolutnie żadnej dziurki po robalach zawsze szły do marynaty czy na zupę lub na patelnie.

Zatem proszę o opinię czy suszycie robaczywe grzyby a jeśli tak to w jakim stanie.

Pozdrawiam wszystkich
dasz grzyb:)


Awatar użytkownika

klapek
Hubiak przyrośnięty
Hubiak przyrośnięty
Posty: 937
Rejestracja: czwartek, 25 września 2008, 10:09
Ulubione grzyby: borowiki,kurki
Lokalizacja: Starachowice
Pochwalony: 48 razy

Post autor: klapek » poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:59

Chcesz jeść z robalami to susz robaczywe, ja bym u Ciebie grzybów nie zjadł :-) Zbieram i przetwarzam tylko te, które nie noszą śladu zaczerwienia.

Jak to mówią... "jeden woli córkę ogrodnika, a drugi jak mu nogi śmierdzą". Każdy robi co lubi.


pełnego kosza i napiętego sznura :-)
Awatar użytkownika

Agorszczyk
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 6043
Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 14:52
Lokalizacja: Zator
Pochwalił: 8 razy
Pochwalony: 1889 razy
Kontakt:

Post autor: Agorszczyk » poniedziałek, 15 lipca 2013, 13:36

lukasz, Grzybów zaczerwionych nie sprzedasz żaden klasyfikator ani grzyboznawca nie wystawi na nie atestu. Suszone borowiki w naszych sklepach mają dziurki po robalach :roll: Ja osobiście nie zaprawiam ani nie suszę robaczywych grzybów, ale znam takich którym to nie przeszkadza. "De gustibus non est disputandum" :)


Klasyfikator grzybów

Autor tematu
lukasz
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:35

Post autor: lukasz » poniedziałek, 15 lipca 2013, 13:49

Do Agorszczyk:
Mówisz że robaczywych nie suszysz ani nie zaprawiasz może ręki uciąć sobie nie dam ale te grzybki, które są u ciebie na zdjęciu (avatar) dla mnie byłyby robaczywe i do suszenia. Takich rozmiarów kozaki czerwone o ile się nie mylę z pewnością nie mogą być bez dziurek po robaczkach - zatem suszenie:)
Pozdrawiam


Awatar użytkownika

Agorszczyk
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 6043
Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 14:52
Lokalizacja: Zator
Pochwalił: 8 razy
Pochwalony: 1889 razy
Kontakt:

Post autor: Agorszczyk » poniedziałek, 15 lipca 2013, 15:12

lukasz, to dobrze, że nie dasz sobie ręki uciąć bo te grzyby były zdrowe. W dobie suszarek i tak nie ma w suszu czerwi więc to tylko kwestia nastawienia. W tym roku rzeczywiście kozaki pomarańczowo żółte są wyjątkowo zaczerwione, ale widywałam znacznie większe calkowicie zdrowe. Poza tym ja kozaków nie suszę bo są za twarde, jedyny wyjątek to kozaki grabowe, a te niestety najczęściej są robaczywe. :)


Klasyfikator grzybów
Awatar użytkownika

Bobik
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 7016
Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
Pochwalił: 1996 razy
Pochwalony: 1463 razy
Kontakt:

Post autor: Bobik » poniedziałek, 15 lipca 2013, 18:33

Jeżeli są są lekko robaczywe, to je suszę. Robale wyłażą w suszarce i dzięki temu nie ma wkładki białkowej... ;)


Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

Paweł
Grzyb chroniony!
Grzyb chroniony!
Posty: 27340
Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
Lokalizacja: Poznań - Winiary
Pochwalił: 8669 razy
Pochwalony: 20857 razy
Kontakt:

Post autor: Paweł » poniedziałek, 15 lipca 2013, 18:39

lukasz, akurat duże kozaczki suszę , ale bez sita -rurek :) tam najwięcej larw może przebywać :roll: zostaje czyste mięsko kapelusza :) bo i trzon przeważnie strasznie drętwy :( niektórzy suszą z robaszkami , które w suszarce wypadają z obiegu ;) a później mielą susz do zupki :mrgreen:


Awatar użytkownika

Leszek/S
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 8140
Rejestracja: piątek, 17 czerwca 2011, 00:32
Imię: Лешек
Ulubione grzyby: Drożdże gorzelnicze
Pochwalił: 779 razy
Pochwalony: 2784 razy
Kontakt:

Post autor: Leszek/S » poniedziałek, 15 lipca 2013, 18:49

Może i z suszonych grzybków robaczki powypadają, lecz trzeba mieć świadomość,
że robaczki załatwiały tam swoje potrzeby fizjologiczne :lol: :lol: ;) :muchomorek:


Awatar użytkownika

Wojtas
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 8093
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
Imię: Wojciech
Ulubione grzyby: Borowiki
Lokalizacja: Łódź
Pochwalił: 587 razy
Pochwalony: 2718 razy
Kontakt:

Post autor: Wojtas » poniedziałek, 15 lipca 2013, 20:47

lukasz, A po co komu grzyby z dziurkami po robalach lub z robalami. Suszy się grzyby całkowicie zdrowe a to co podziurkowane wykrawa.


Awatar użytkownika

jarroo
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 17 marca 2013, 14:59
Ulubione grzyby: Borowik szlachetny, koźlarz czerwony, kania czubajka.
Lokalizacja: Markowce k. Sanoka
Pochwalony: 11 razy

Post autor: jarroo » poniedziałek, 15 lipca 2013, 23:09

Ja suszę od zawsze jak jest mało dziurek, i żyje. :D Mi tam nic nie przeszkadza.



Nerevar
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 38
Rejestracja: piątek, 22 sierpnia 2008, 15:54
Ulubione grzyby: Koźlarze, prawdziwki.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Pochwalony: 5 razy

Post autor: Nerevar » poniedziałek, 15 lipca 2013, 23:16

Ja robaczywki wykrawam na miejscu w lesie, zdrowe kawałki zabieram. Trochę niesmaczne wydaje mi się jedzenie czegoś co było zaczerwione. Ale z drugiej strony np. czereśnie je się bez patrzenia do środka a tam często są mali przyjaciele i nikt nie narzeka :-).

Myślę, że to raczej sprawa indywidualna każdego człowieka czy coś takiego je. Bo zdrowotnie o ile grzyb nie jest zepsuty to dziurka czy robaczek nikomu raczej nie zaszkodzi.


Awatar użytkownika

Nadir
Administrator
Administrator
Posty: 17926
Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
Imię: Piotr
Ulubione grzyby: co roku inne
Lokalizacja: Chełm
Pochwalił: 14106 razy
Pochwalony: 3136 razy

Post autor: Nadir » wtorek, 16 lipca 2013, 00:11

Leszek/S pisze:lecz trzeba mieć świadomość,
że robaczki załatwiały tam swoje potrzeby fizjologiczne
Leszek/S, ale przecież one nie paskudzą tak okropnie jak człowiek... :mrgreen:



Autor tematu
lukasz
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:35

Post autor: lukasz » wtorek, 16 lipca 2013, 08:17

W takim razie jeszcze jedno pytanie do was koledzy i koleżanki.
U mnie 90% wszystkich grzybów bez podziału na gatunki które mają ponad 10 cm wysokości z kapeluszem powiedzmy 7-10 cm są robaczywe tzn z dziurkami.
Zatem ta część grzybiarzy którzy robaczywych nie zbierają musiałaby te grzybki zostawić, a zbierają tylko świeże i małe.
Czy tak faktycznie jest?
Bardzo ciekawe bo dla mnie świeże i małe to szkoda do suszenia lepiej zamarynować albo od razu zjeść w jakiejś postaci tzn. zupka, sosik, patelnia itd...

Oczywiście mam świadomość tego że pomimo że robaczki wyjdą to ich odchody zostają dlatego zastanawiam się czy nie da się tego jakoś wypłukać, umyć ?


Awatar użytkownika

klapek
Hubiak przyrośnięty
Hubiak przyrośnięty
Posty: 937
Rejestracja: czwartek, 25 września 2008, 10:09
Ulubione grzyby: borowiki,kurki
Lokalizacja: Starachowice
Pochwalony: 48 razy

Post autor: klapek » wtorek, 16 lipca 2013, 09:26

lukasz pisze:Oczywiście mam świadomość tego że pomimo że robaczki wyjdą to ich odchody zostają dlatego zastanawiam się czy nie da się tego jakoś wypłukać, umyć ?
Proponuję myjką ciśnieniową w każda dziurkę ;-)


pełnego kosza i napiętego sznura :-)

Autor tematu
lukasz
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 15 lipca 2013, 12:35

Post autor: lukasz » wtorek, 16 lipca 2013, 09:50

Karcher czy Black&Decler?


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat