KTO CHCE NIECH CZYTA
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Inja, Z przyjemnością czytam Twoje posty, posługujesz się ładną i poprawną i bogatą Polszczyzną, odebrałeś nie tylko dobre wykształcenie, ale również dobre wychowanie, sądzę, że zajdziesz wysoko, czego Ci życzę, może zdążę się o tym przekonać.
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1852
- Rejestracja: poniedziałek, 20 września 2010, 08:23
- Ulubione grzyby: Borowik, podgrzybek, kania
- Lokalizacja: Zgorzelec
- Pochwalony: 414 razy
Zenit, podziwiam Twoją mądrość i wyrozumiałość . Forum jest miejscem do dyskusji i wypowiadania się w danym temacie , a że niektórzy mają inne zdanie takie ich prawo. Rzeczywiście nie można kneblować komuś ust. Z bezgrzybia narasta agresja , w tropiku niektórzy dostają amoku. Pozwólmy niech się internauci wygadają , a co niektórzy wysnują z tego wnioski na przyszłość , wszak na naukę nigdy nie jest za póżno. Ta osoba którą kiedyś niektórzy zniechęcili , wraca na forum i przyjmijmy ją z otwartymi ramionami. wiesz na pewno o kogo chodzi. Jesteśmy jedną wielką rodziną grzybiarską i musimy trzymać się razem.
Moje motto ..Dążyć w życiu do celu tylko nie za wszelką cenę
Grzyboznawca nr. 1940
Grzyboznawca nr. 1940
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Odeszło Lato
Krótkiej nocy letniej panowanie ginie
I melodia z nad rzeki już nie płynie
Ukryte w szuwarów szeleście
Odeszło gorące letnie szczęście
Łany zbóż leniwie już się nie kołyszą
Letnią gorącą południową ciszą
Ucichł rój pszczół brzęczący i rozśpiewany
I już nie mówią do mnie te falujące łany
Pośród opustoszałych łąk i pól
Ucichł radosny rodzenia ból
I pod niebem skowronek już nie śpiewa
Jeszcze tylko szumią cicho drzewa
W gorące lata dni nad zbóż łanem
Owadów fanfary nuciły przed Panem
Na ugorach grały pasikoniki
Aż radośnie było od tej boskiej muzyki
Cóż mi więcej do szczęścia trzeba
Pod dachem błękitnego nieba
Gdy w blasku porannej zorzy
Śpiewał skowronek jako piewca Boży
Zboża były promieniami słońca otulone całe
Nuciły pieśń Bogu na chwałę
Chociaż słońce jeszcze pięknie złoci
To nie zakwitnie już kwiat paproci
zgluszczyk.pl
Krótkiej nocy letniej panowanie ginie
I melodia z nad rzeki już nie płynie
Ukryte w szuwarów szeleście
Odeszło gorące letnie szczęście
Łany zbóż leniwie już się nie kołyszą
Letnią gorącą południową ciszą
Ucichł rój pszczół brzęczący i rozśpiewany
I już nie mówią do mnie te falujące łany
Pośród opustoszałych łąk i pól
Ucichł radosny rodzenia ból
I pod niebem skowronek już nie śpiewa
Jeszcze tylko szumią cicho drzewa
W gorące lata dni nad zbóż łanem
Owadów fanfary nuciły przed Panem
Na ugorach grały pasikoniki
Aż radośnie było od tej boskiej muzyki
Cóż mi więcej do szczęścia trzeba
Pod dachem błękitnego nieba
Gdy w blasku porannej zorzy
Śpiewał skowronek jako piewca Boży
Zboża były promieniami słońca otulone całe
Nuciły pieśń Bogu na chwałę
Chociaż słońce jeszcze pięknie złoci
To nie zakwitnie już kwiat paproci
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Dzieło
Na zielonym dywanie podszytu
Las swe zapachy rozsiewa
Zdobiąc go cętkami prześwitu
Wstrzelonego słońca po między drzewa
Z koron nieustannie ptasi śpiew płynie
Niczym mgła się ściele
Po deszczowej leśnej krainie
Jak kadzidlany dym w kościele
Gdzieś w leśnej oddali
Dzwon swoich wiernych woła
By Panu swemu pokłon dali
By nie zapomnieli przyjść do kościoła
Pewno dziwisz się i pytasz
Co mnie ujęło i cały jestem w zachwycie
I jeszcze nie rozumiesz i nie chwytasz
To największe Boże arcydzieło- życie
zgluszczyk.pl
Na zielonym dywanie podszytu
Las swe zapachy rozsiewa
Zdobiąc go cętkami prześwitu
Wstrzelonego słońca po między drzewa
Z koron nieustannie ptasi śpiew płynie
Niczym mgła się ściele
Po deszczowej leśnej krainie
Jak kadzidlany dym w kościele
Gdzieś w leśnej oddali
Dzwon swoich wiernych woła
By Panu swemu pokłon dali
By nie zapomnieli przyjść do kościoła
Pewno dziwisz się i pytasz
Co mnie ujęło i cały jestem w zachwycie
I jeszcze nie rozumiesz i nie chwytasz
To największe Boże arcydzieło- życie
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Jesień w lesie
Wydał nasiona ostatni leśny kwiat
I rozesłał je na puchowym parasolu w świat
Na swych rękach wiatr liście kołysze
Delikatnie że ledwo upadek ich słyszę
Wszędzie czuć grzybni pleśń
I nie brzmi już wesoło ptaków śpiew
W południowej słonecznej godzinie
Lśnią niczym perły krople na pajęczynie
Zobaczył wiatr jesień i pełen trwogi
Zrywa liście i rzuca jej pod nogi
Na szczytach drzew kolorów gra
I czasem z chmury płynie drobna łza
O letnim czasie dumają jodły zielone
Strojną szatę przybrały buki czerwone
Klony w żółto czerwonej krasie
Dumnie pośród drzew pysznią się
Nic tylko z tego nie robią sobie borowiki
Co z mchu wystawiły brunatne kapelusiki
Ucieszone z tej jesiennej pogody
Z grzybiarzami bawią się w podchody
Przekwitły już liliowe wrzosy
A nuta smutku wpleciona we włosy
Nakłania drzewa do jesiennych snów
Bo wiatr kołysze je znów
Pięknym lasem nasycić się muszę
Nim jesień uśpi lasu duszę
Zachować letnie ciepło w serca głębi
A ducha nic nie wyziębi
zgluszczyk.pl
Wydał nasiona ostatni leśny kwiat
I rozesłał je na puchowym parasolu w świat
Na swych rękach wiatr liście kołysze
Delikatnie że ledwo upadek ich słyszę
Wszędzie czuć grzybni pleśń
I nie brzmi już wesoło ptaków śpiew
W południowej słonecznej godzinie
Lśnią niczym perły krople na pajęczynie
Zobaczył wiatr jesień i pełen trwogi
Zrywa liście i rzuca jej pod nogi
Na szczytach drzew kolorów gra
I czasem z chmury płynie drobna łza
O letnim czasie dumają jodły zielone
Strojną szatę przybrały buki czerwone
Klony w żółto czerwonej krasie
Dumnie pośród drzew pysznią się
Nic tylko z tego nie robią sobie borowiki
Co z mchu wystawiły brunatne kapelusiki
Ucieszone z tej jesiennej pogody
Z grzybiarzami bawią się w podchody
Przekwitły już liliowe wrzosy
A nuta smutku wpleciona we włosy
Nakłania drzewa do jesiennych snów
Bo wiatr kołysze je znów
Pięknym lasem nasycić się muszę
Nim jesień uśpi lasu duszę
Zachować letnie ciepło w serca głębi
A ducha nic nie wyziębi
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
Teo, masz rację - to z tego braku grzybów wszystkim coś siada na mózg ROTFL
Zatem ku wszechstronnej zgodzie zamieszczam poniżej świeżo upieczony mały wierszyk
Forumowicze
Różni forumowicze bywają...
Jedni kulturą aż wręcz tryskają
Inni języki mają dość cięte,
słowa rzucają z podwórka wzięte
Jedni i drudzy racje swe mają,
więc sprzeczne zdania wypowiadają
Jednym za gładko, innym za ostro
aż mnie zatyka ...och, tlenu siostro!
W tym piękno całe różnorodności
by się coś działo, dyskusje trwały,
by tu nie dostać wielkich nudności
i by się komentarze sypały
Nie zagadujcie więc moi mili
co się należy rzec w danej chwili!
Wiersze trza pisać i się nie lenić,
zawsze ktoś twórczość może docenić
Niech każdy w swoje słowa ubiera
to co mu leży na języku,
Będzie ciekawie jak cholera!
...gdy każdy machnie tu po wierszyku
Kto chce niech czyta te układanki
Niech się zachwyci lub puknie w czoło...
Ważne by były tu wierszowanki
- raz na poważnie, a raz wesoło
By Wam otuchy twórczej ciut dodać
wiersz ten musiałem dzisiaj zapodać
Piszcie więc to co uważacie:
miłość i piękno, obsrane gacie,
wyniosłe słowa, inne cholerstwa...
- byle bez nadmiernego oszczerstwa
Ważne by siebie w tym wyrazić
i by za każdym razem nie kadzić
Do dzieła więc grzybowa drużyno!
A po robocie - marsz na wino!
<grzybozbieracz>
Zatem ku wszechstronnej zgodzie zamieszczam poniżej świeżo upieczony mały wierszyk
Forumowicze
Różni forumowicze bywają...
Jedni kulturą aż wręcz tryskają
Inni języki mają dość cięte,
słowa rzucają z podwórka wzięte
Jedni i drudzy racje swe mają,
więc sprzeczne zdania wypowiadają
Jednym za gładko, innym za ostro
aż mnie zatyka ...och, tlenu siostro!
W tym piękno całe różnorodności
by się coś działo, dyskusje trwały,
by tu nie dostać wielkich nudności
i by się komentarze sypały
Nie zagadujcie więc moi mili
co się należy rzec w danej chwili!
Wiersze trza pisać i się nie lenić,
zawsze ktoś twórczość może docenić
Niech każdy w swoje słowa ubiera
to co mu leży na języku,
Będzie ciekawie jak cholera!
...gdy każdy machnie tu po wierszyku
Kto chce niech czyta te układanki
Niech się zachwyci lub puknie w czoło...
Ważne by były tu wierszowanki
- raz na poważnie, a raz wesoło
By Wam otuchy twórczej ciut dodać
wiersz ten musiałem dzisiaj zapodać
Piszcie więc to co uważacie:
miłość i piękno, obsrane gacie,
wyniosłe słowa, inne cholerstwa...
- byle bez nadmiernego oszczerstwa
Ważne by siebie w tym wyrazić
i by za każdym razem nie kadzić
Do dzieła więc grzybowa drużyno!
A po robocie - marsz na wino!
<grzybozbieracz>
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
16.09.2004
Czemu mi żal
Czemu mi smutno i żal
Gdy patrzę hen daleko w dal
Gdzie rolnik zboże sieje
I słońce jeszcze nieźle grzeje
I gdzieś szpak śpiewa
I nie żółkną jeszcze sady i drzewa
A jednak żal się rodzi u człowieka
Czyżby przez to że czas ucieka
Złote promienie słońca w sadzie
Błysk skiby gdy rolnik ją kładzie
Jabłoń pod ciężarem się ugina
I pajęczyna po ugorach się rozpina
A jednak jakaś tęsknota się budzi
Gdy patrzę na odchodzących ludzi
Człowiek patrzy i wzdycha
I co rusz ciężko oddycha
Czemu mi smutno i żal
Gdy patrzę w siną dal
Choć słońce mocno grzeje
I cały świat się do mnie śmieje
zgluszczyk.pl
Czemu mi żal
Czemu mi smutno i żal
Gdy patrzę hen daleko w dal
Gdzie rolnik zboże sieje
I słońce jeszcze nieźle grzeje
I gdzieś szpak śpiewa
I nie żółkną jeszcze sady i drzewa
A jednak żal się rodzi u człowieka
Czyżby przez to że czas ucieka
Złote promienie słońca w sadzie
Błysk skiby gdy rolnik ją kładzie
Jabłoń pod ciężarem się ugina
I pajęczyna po ugorach się rozpina
A jednak jakaś tęsknota się budzi
Gdy patrzę na odchodzących ludzi
Człowiek patrzy i wzdycha
I co rusz ciężko oddycha
Czemu mi smutno i żal
Gdy patrzę w siną dal
Choć słońce mocno grzeje
I cały świat się do mnie śmieje
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Wróble
Ty mój prostaku odziany szarą szatą
Wierny domostwu rolników
Życie związałeś z chłopską chatą
Jakby nie było dla ciebie zagajników
Wolisz gdzie dachówka odstaje
By gniazdo miała twoja dziatwa żywa
A niżeli gęste słowicze gaje
Gdzie człowiek rzadko bywa
Twoje radosne o świtaniu ćwierkanie
Na szczycie wiejskiego dachu
To dzwonek na ranne wstawanie
I podziw dla chłopskiego fachu
A gdy chłopska chata opustoszeje
I umilknie gwar gospodarowania
Twoja postać jeszcze bardziej szarzeje
Z żalu porzucasz te zabudowania
zgluszczyk.pl
Ty mój prostaku odziany szarą szatą
Wierny domostwu rolników
Życie związałeś z chłopską chatą
Jakby nie było dla ciebie zagajników
Wolisz gdzie dachówka odstaje
By gniazdo miała twoja dziatwa żywa
A niżeli gęste słowicze gaje
Gdzie człowiek rzadko bywa
Twoje radosne o świtaniu ćwierkanie
Na szczycie wiejskiego dachu
To dzwonek na ranne wstawanie
I podziw dla chłopskiego fachu
A gdy chłopska chata opustoszeje
I umilknie gwar gospodarowania
Twoja postać jeszcze bardziej szarzeje
Z żalu porzucasz te zabudowania
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.
-
- Hubiak
- Posty: 366
- Rejestracja: piątek, 19 sierpnia 2011, 09:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Pochwalony: 37 razy
Mój prostaku w szarej szacie
Wierny domostwu rolników
Życie wiedziesz w chłopskiej chacie
Miast je wieść wśród zagajników
Pozwoliłem sobie trochę przerobić pierwszą zwrotkę. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe. Wychowałem się na strofach Pana Tadeusza i wierszu Romantyczność. I tak jakoś lubię jak wiersz ma równy rytm
Wierny domostwu rolników
Życie wiedziesz w chłopskiej chacie
Miast je wieść wśród zagajników
Pozwoliłem sobie trochę przerobić pierwszą zwrotkę. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe. Wychowałem się na strofach Pana Tadeusza i wierszu Romantyczność. I tak jakoś lubię jak wiersz ma równy rytm
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 787
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2008, 19:25
- Ulubione grzyby: Proszę nie składać żadnych gratulacji bez względu na okazję, ani życzeń, ani żadnych pomogłów.
- Pochwalony: 40 razy
Ile jeszcze
Polsko ojczyzno Papieża
Jakże tyś poraniona
Dokąd twój okręt wolności zmierza
Jak długo nasze grzechy uniosą twoje ramiona
Od krzywd i zniewag pijana
Pogardą słabych umęczona
Nieprawością cała poobijana
Okradziona i porzucona
Polsko ojczyzno moja
Twoich miast i wsi skrwawione areny
Gdzie jest Weronika twoja
Gdzie twój Szymon z Cyreny
Idziesz a droga twoja krzyżowa
Idziesz samotnie od okrągłego stołu
Opluwana i ośmieszana wciąż od nowa
Od Góry Świętości do samego dołu
Gdzie twoi pasterze
Gdzie twoi politycy
Oddani naszych ojców wierze
Niewierności nie ma granicy
zgluszczyk.pl
Polsko ojczyzno Papieża
Jakże tyś poraniona
Dokąd twój okręt wolności zmierza
Jak długo nasze grzechy uniosą twoje ramiona
Od krzywd i zniewag pijana
Pogardą słabych umęczona
Nieprawością cała poobijana
Okradziona i porzucona
Polsko ojczyzno moja
Twoich miast i wsi skrwawione areny
Gdzie jest Weronika twoja
Gdzie twój Szymon z Cyreny
Idziesz a droga twoja krzyżowa
Idziesz samotnie od okrągłego stołu
Opluwana i ośmieszana wciąż od nowa
Od Góry Świętości do samego dołu
Gdzie twoi pasterze
Gdzie twoi politycy
Oddani naszych ojców wierze
Niewierności nie ma granicy
zgluszczyk.pl
Mądrzy ludzie dyskutują pomysły. Przeciętni ludzie dyskutują zdarzenia. Słabi ludzie dyskutują o innych osobach.