meganto, witaj

Piękny i mądry utwór i jak zawsze - zaśpiewany przez Ciebie znakomicie
Taki prosty, a taki mądry... Słuchając wspomniałem sobie nieobecność swojego brata

Chociaż już 5 lat minęło i "czas leczy rany", to w pamięci pozostaje to samo na zawsze... Rzeczywiście łatwiej musi być samemu odejść niż patrzeć jak odchodzą bliscy, szczególnie gdy odchodzą niespodziewanie.
Piotrze, wspólnie z Elą serdecznie Cię pozdrawiamy, jeśli możesz pozdrów także od nas
Kasię (
Habibi )

Przemiło było spędzać z Wami czas na Smardzowaniu, zarówno przy wieczornych wierszach i śpiewach, jak i brodząc w dzień przez strumyki w poszukiwaniu "pustogłowych"

...i oboje mamy nadzieję, że znów uda się nam z Wami spotkać, może znów pretekstem będą gumowce i koszyk
Od czasu Smardzowania często słuchamy Twoich utworów, nieraz z łezką w oku bo przypominają nam Twój piękny śpiew na żywo, ale też same w sobie są pięknie wykonane i słuchając ich nie da się nie zauważyć ile serca w to wkładasz
