hittmanka pisze:Dopnę się do tego wątku tak przy okazji.... Jak spędzacie ten wieczór? Bal czy biała sala?
Białą salę zaliczyłem "na szybkiego" w ostatni wieczór minionego roku, czyli wczoraj
, po prostu dosłownie padłem na ryj po wieczornym powrocie z pracy ...i omal nie przespałem przywitania Nowego Roku
Ale cieszę się, że udało się wszystko domknąć ze starym rokiem, jakby to wypadało rzec w dawnym ustroju -
wykonałem 458 procent normy
Był kiedyś, człowiek z marmuru, potem był człowiek z żelaza, a teraz jest człowiek z gigabajtów, a może raczej z terabajtów...
Przyszedł czas wreszcie porządnie się wyresetować
Od wielu lat okres bożonarodzeniowych świąt i noworoczny był dla mnie najgorszym okresem w całym roku
...i wreszcie ten rok, a właściwie przełom 2015/2016 ...to prawdziwy dla mnie przełom...
Było jak zawsze pracowicie, udało się zrobić bardzo wiele, ale przy tym udało się spędzić święta tak jak powinno się zawsze je spędzać, czyli leniuchując na całego i zapominając o codziennej gonitwie za "nie wiadomo czym" oraz ślęczeniu w wigilijną noc i święta w cudzych komputerach
Pierwszy noworoczny weekend zamierzam wykorzystać "niezgorzej" i będę się obijał
jak na prawdziwego trutnia przystało
Takich świąt i takiego witania Nowego Roku - sobie i wszystkim życzę na wszystkie przyszłe lata, aż po nieskończoność
Życzę też wszystkim mającym i niemającym pracy - aby ją zawsze mieli i aby w tej pracy (niezależnie jaka to jest praca) byli z godnością i szacunkiem traktowani (naprawdę, nie chodzi mi tu o pieniądze) i szli każdego dnia do pracy z chęci, a nie z przymusu. Czasem to jest okupione wieloletnim trudem i ryzykiem obłożonym tysiącami wątpliwości, ale powiem Wam że jednak warto...
Zatem jeszcze raz -
szczęśliwego Nowego Roku