Klub Shiitake
Re: Klub Shiitake
Dorko i Grzesiu z komisją!
Ja bardzo potrzebuję know-how! I nawet dość pilnie. najlepiej dziś. Może na pryw. konto. ? Dziękuję. W imieniu swoim i grzybni...
H.
Ja bardzo potrzebuję know-how! I nawet dość pilnie. najlepiej dziś. Może na pryw. konto. ? Dziękuję. W imieniu swoim i grzybni...
H.
Re: Klub Shiitake
to dosyc krotko prowadziles ta hodowle,Naprawde inducja trwala 6-10 dni a owocowanie 10-14?, Czy tez skrociles oba te okresy, bo u mnie stale sa nowe zawiazki pzdrDORKA & GRZEŚ: Hodowla hodowla i po hodowli....Zbiory zakończone, oficjalny wynik zmierzony przy wyzerowanej wadze i pod czujnym okiem komisji to 560 gram (lub 56 dag).
-
- Zarodnik
- Posty: 24
- Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 18:39
- Ulubione grzyby: Koźlarze czerwone
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Re: Klub Shiitake
ludzie wy tu gadacie o shiitake a małysz skacze w weekend w Zakopenm ja sie wybieram. A czy ktos z was się tez wybiera?? Pozdrawiam
Biała będzie zawsze i wszędzie!!!!
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 936
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 14:25
- Pochwalony: 25 razy
Re: Klub Shiitake
U mnie zbiory też jeszcze nie zakończone , pierwszy zbiór był w niedzielę , czyli po siedmiu dniach , ale jeszcze rosną(całkiem dorodne) i dziś lub jutro znowu będziemy kosić . Nie pomyślałam o zważeniu , tak byłam zaaferowana zbiorem:lol:forel:to dosyc krotko prowadziles ta hodowle,Naprawde inducja trwala 6-10 dni a owocowanie 10-14?, Czy tez skrociles oba te okresy, bo u mnie stale sa nowe zawiazki pzdrDORKA & GRZEŚ: Hodowla hodowla i po hodowli....Zbiory zakończone, oficjalny wynik zmierzony przy wyzerowanej wadze i pod czujnym okiem komisji to 560 gram (lub 56 dag).
Re: Klub Shiitake
gadamy o shitake i wazeniu bo to forum klubu shitake klub ma;lysza tez mozemy stworzyc ale to juz inne forumGrzybiarz91: ludzie wy tu gadacie o shiitake a małysz skacze w weekend w Zakopenm ja sie wybieram. A czy ktos z was się tez wybiera?? Pozdrawiam
Re: Klub Shiitake
Na wagę położyłem całe grzyby razem z nóżkami które (zgodnie z wyraźną dyrektywą Prezesa) ciąłem zaraz przy kostce.
Faktycznie cały proces trwał 7 dni. Rozpakowałem torbę w poprzedni poniedziałek a wylądowały na patelni wczoraj.
My od razu ucięliśmy wszystkie nawet te nieco mniejsze. Teraz kostka schnie.
Co do hodowli to całą wiedzę czerpałem od Prezesa. (tu gorące podziękowanie)
temperatura hodowli 20 - 23st C
duży worek na śmieci z wysoko podwiniętymi brzegami stworzył kapturek który zdejmowałem by podziwiać cuda ok 3-4 razy dziennie. Folia na spodzie natomiast chroniła parkiet przed wilgocią, kroplami wody i... (jak się dopiero później okazało) zarodnikami. Teraz kostka schnie a mama niepokoi się czy coś nie wyrośnie z parkietu...
I to tyle...
pozdrawiam....
Faktycznie cały proces trwał 7 dni. Rozpakowałem torbę w poprzedni poniedziałek a wylądowały na patelni wczoraj.
My od razu ucięliśmy wszystkie nawet te nieco mniejsze. Teraz kostka schnie.
Co do hodowli to całą wiedzę czerpałem od Prezesa. (tu gorące podziękowanie)
temperatura hodowli 20 - 23st C
duży worek na śmieci z wysoko podwiniętymi brzegami stworzył kapturek który zdejmowałem by podziwiać cuda ok 3-4 razy dziennie. Folia na spodzie natomiast chroniła parkiet przed wilgocią, kroplami wody i... (jak się dopiero później okazało) zarodnikami. Teraz kostka schnie a mama niepokoi się czy coś nie wyrośnie z parkietu...
I to tyle...
pozdrawiam....
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Moje eksperymenty i uwagi...
Wszyscy chwalą się swoimi rezultatami pochwalę się i ja... mam już możliwość po raz drugi wyciskać z kostek grzybki shiitake. Mam już trochę sukcesów i porażek dlatego np. doszedłem do wniosku ze podkłady po jajkach nie są najlepszym podłożem do kostek...
<CENTER>
</CENTER>
<CENTER>
</CENTER>
Namiocik z folii jaki zrobiony jest z cienkich plastykowych rurek spełnia raczej dobrze swoje zadanie.
<CENTER>
</CENTER>
Zaletą podkładów z jajek było to ze gdy grzybkom ubzdurało się rosnąc od spodu widziałem to i mogłem obrócić tak kostkę aby bez problemu mogła rosnąć jak największa ilość grzybków (na płaskim podłożu na dolnej części kostki nic nie jest wstanie wyrosnąć).
Podejrzewam że podkłady z jajek mogą być nosicielem szkodliwych grzybków atakujących grzybnie shiitake – są trudne do w utrzymaniu czystości. Wg mnie najlepszym rozwiązaniem byłyby stelaże, półki na których z leżącej kostki grzyby mogą wyrastać z wszystkich stron. Proponowałbym cos takiego jak na tych zdjęciach
<CENTER>
</CENTER>
widziałbym jednak większe odstępy na których leża koski. Oczywiście moje uwagi tyczą amatorskiej uprawy dla przyjemności w domu lub gdzieś w piwnicy. Przyjemnie patrzeć sobie jak obok komputerka rosną sobie grzybki... Z tego co wiem Marylka wraz z Krzyśkiem opracowują instrukcje uprawy amatorskiej shiitake – chętnie zapoznam się z tę instrukcja i może coś wykorzystam w moich eksperymentach. Dziś np. próbowałem świeżej kostce zrobić szok w postaci wstrząsu i obsypaniem jej śniegiem (śniegu ci w tej chwili pod dostatkiem w Krakowie). Zobaczymy czy ten szok spowoduje że z kostki wyrosną shiitakowe bałwanki... i czy kostka obsypana będzie grzybkami. Swoja drogą sztuka jest tak zszokować kostkę aby ukazało się na niej dużo zawiązków... bywa tak że na jednej kostce wyrośnie 1-2 grzybki jak tu :
<CENTER>
</CENTER>
a na drugiej powyżej 30 szt. tak jak tu:
<CENTER>
</CENTER>
A oto klika zdjęć z moich eksperymentów ... linka >>> http://www.nagrzyby.pl/module.php?op=galery&cmd=56" onclick="window.open(this.href);return false;
<CENTER>
</CENTER>
<CENTER>
</CENTER>
Namiocik z folii jaki zrobiony jest z cienkich plastykowych rurek spełnia raczej dobrze swoje zadanie.
<CENTER>
</CENTER>
Zaletą podkładów z jajek było to ze gdy grzybkom ubzdurało się rosnąc od spodu widziałem to i mogłem obrócić tak kostkę aby bez problemu mogła rosnąć jak największa ilość grzybków (na płaskim podłożu na dolnej części kostki nic nie jest wstanie wyrosnąć).
Podejrzewam że podkłady z jajek mogą być nosicielem szkodliwych grzybków atakujących grzybnie shiitake – są trudne do w utrzymaniu czystości. Wg mnie najlepszym rozwiązaniem byłyby stelaże, półki na których z leżącej kostki grzyby mogą wyrastać z wszystkich stron. Proponowałbym cos takiego jak na tych zdjęciach
<CENTER>
</CENTER>
widziałbym jednak większe odstępy na których leża koski. Oczywiście moje uwagi tyczą amatorskiej uprawy dla przyjemności w domu lub gdzieś w piwnicy. Przyjemnie patrzeć sobie jak obok komputerka rosną sobie grzybki... Z tego co wiem Marylka wraz z Krzyśkiem opracowują instrukcje uprawy amatorskiej shiitake – chętnie zapoznam się z tę instrukcja i może coś wykorzystam w moich eksperymentach. Dziś np. próbowałem świeżej kostce zrobić szok w postaci wstrząsu i obsypaniem jej śniegiem (śniegu ci w tej chwili pod dostatkiem w Krakowie). Zobaczymy czy ten szok spowoduje że z kostki wyrosną shiitakowe bałwanki... i czy kostka obsypana będzie grzybkami. Swoja drogą sztuka jest tak zszokować kostkę aby ukazało się na niej dużo zawiązków... bywa tak że na jednej kostce wyrośnie 1-2 grzybki jak tu :
<CENTER>
</CENTER>
a na drugiej powyżej 30 szt. tak jak tu:
<CENTER>
</CENTER>
A oto klika zdjęć z moich eksperymentów ... linka >>> http://www.nagrzyby.pl/module.php?op=galery&cmd=56" onclick="window.open(this.href);return false;
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
Re: Klub Shiitake
I stało się ! Shiitake mnie dorwały. Prezesie proszę mnie dopisać do grona szaleńców tego rodzaju grzybka. Zaczynam dzialalność hodowlaną hahahahaha Pozdrówka moi mili !
Re: Klub Shiitake
Stronka traktujaca o amatorskiej uprawie juz jest.Meczylem sie nad nia do 2 w nocy wczoraj.wszelkie uwagi chetnie przyjmuje)))))))))))
adres stronki:
http://www.shiitake.pl/amator/amator.html" onclick="window.open(this.href);return false;
adres stronki:
http://www.shiitake.pl/amator/amator.html" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 936
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 14:25
- Pochwalony: 25 razy
Re: Klub Shiitake
Nie było mnie dwa dni i tyle nowych informacji8O
Świetnie nareszcie , gratulujęforel: Stronka traktujaca o amatorskiej uprawie juz jest.Meczylem sie nad nia do 2 w nocy wczoraj.wszelkie uwagi chetnie przyjmuje)))))))))))adres stronki:http://www.shiitake.pl/amator/amator.html
Re: Klub Shiitake
Mija drugi dzionek, i małe cwaniaki zaczynają wyskakiwać, powolutku i dostojnie. Zdjęć nie wklejam bo nie widzę sensu powtarzać się za klubowiczami i nic nowego nie wniosą.
Widelce i noże powoli zaczynamy ostrzyć. hahahahaa Nio to pa !
Widelce i noże powoli zaczynamy ostrzyć. hahahahaa Nio to pa !
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 936
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 14:25
- Pochwalony: 25 razy
Re: Klub Shiitake
Nie wiedziałam przy pierwszym rozpakowaniu kostek , że należy odciąć tylko fragment worka , w którym się znajdują i wyszło:!: , zbiór był obfity:!:
Dzisiaj wnoszę do domu kolejne kostki , które przechowywałam w temp.-5 stopni , postąpię zgodnie z instrukcją i zobaczymy:?: Nie wiem tylko , czy w tych rozciętych workach mam je umieścić pod osłoną , czy też zostawić bez Pomocy:!:
Dzisiaj wnoszę do domu kolejne kostki , które przechowywałam w temp.-5 stopni , postąpię zgodnie z instrukcją i zobaczymy:?: Nie wiem tylko , czy w tych rozciętych workach mam je umieścić pod osłoną , czy też zostawić bez Pomocy:!:
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 936
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 14:25
- Pochwalony: 25 razy
Re: Klub Shiitake
Wczoraj rozpakowałam kolejne kostki (wyjęłam je zupełnie z foliowej torby) i kiedy dzisiaj wieczorkiem wietrzyłam je , zauważyłam sporą ilość malutkich łebków:!: , niesamowite , poprzednio pokazały sie po dwóch dniach czyżby minusowa temperatura miała na to wpływ:?: