Robaczywe grzyby.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8140
- Rejestracja: piątek, 17 czerwca 2011, 00:32
- Imię: Лешек
- Ulubione grzyby: Drożdże gorzelnicze
- Pochwalił: 779 razy
- Pochwalony: 2784 razy
- Kontakt:
Nadir pisze:Leszek/S, ale przecież one nie paskudzą tak okropnie jak człowiek...
Może gdyby tak odciąć trzon i porządnie w niego dmuchnąć ... nie wiem, nie testowałem, ale jeśli ktoś przeprowadzi taką próbę to liczę, iż podzieli się efektami na forumlukasz pisze: czy nie da się tego jakoś wypłukać, umyć ?
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 6043
- Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 14:52
- Lokalizacja: Zator
- Pochwalił: 8 razy
- Pochwalony: 1889 razy
- Kontakt:
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Czasami nawet 99% grzybków jest robaczywych, lub podziurkowanych, co jest dla mnie jednoznaczne. Tniesz, kroisz, wykrawasz i płaczesz, że wszystko do wyrzucenia, ja podziurkowanego kawałka grzyba do garnka nie wsadzę. Każdy ma do tego inne podejście, ja mam takie. Znam osoby, które nie zbierają grzyba obgryzionego przez ślimaka, nie mówiąc już o dziurkach i innych robalach. Decyzja należy do Ciebie, lecz ja Twoich grzybów, gdybym zobaczył w nich dziurki, na pewno bym nie zjadł.lukasz pisze:U mnie 90% wszystkich grzybów bez podziału na gatunki które mają ponad 10 cm wysokości z kapeluszem powiedzmy 7-10 cm są robaczywe tzn z dziurkami.
Zatem ta część grzybiarzy którzy robaczywych nie zbierają musiałaby te grzybki zostawić, a zbierają tylko świeże i małe.
Czy tak faktycznie jest?
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
Wojtas, mnie to w ogóle zadziwia, jak można wpierniczać takie podziurkowane grzybasy I to już nie zewzględu na to czy te "robale" tam paskudzą, czy nie
Zrozumiałe jest, że czasem może się zdarzyć zjedzenie takiego grzybka, gdzie się trafiła niedopatrzona dziurka. I od tego się nie umiera
Ale żeby tak z premedytacją wcinać takie dziurawce... Takie grzyby to już nie są leśne, tylko obleśne
Zrozumiałe jest, że czasem może się zdarzyć zjedzenie takiego grzybka, gdzie się trafiła niedopatrzona dziurka. I od tego się nie umiera
Ale żeby tak z premedytacją wcinać takie dziurawce... Takie grzyby to już nie są leśne, tylko obleśne
Widzę że zdania są podzielone.
Nadir, nie wiem może jestem dziwny ale w życiu bym pięknego prawdziwka nie wyrzucił z powodu kilku dziurek:) Chyba bym nie spał później przez cały tydzień. A ile grzybów w swoim życiu musiałbym pięknych zostawić w lesie. Nigdy!
Do Agorszczyk No ładne te kozaczki tylko ciekawe jak wygląda nóżka pokrojona w plastry a nie wzdłuż. W taki sposób to moim zdaniem obecność robaczków nie jest tak dobrze widoczna jak przy krojeniu nóżki w plastry. Poza tym gdyby się mocno przyjrzeć tym obrazkom, choć jakoś jest nie najlepsza, to kila dziurek chyba by się znalazło?
Szczególnie w spodzie nóżki. No i co osikowy do wyrzucenia?
Nadir, nie wiem może jestem dziwny ale w życiu bym pięknego prawdziwka nie wyrzucił z powodu kilku dziurek:) Chyba bym nie spał później przez cały tydzień. A ile grzybów w swoim życiu musiałbym pięknych zostawić w lesie. Nigdy!
Do Agorszczyk No ładne te kozaczki tylko ciekawe jak wygląda nóżka pokrojona w plastry a nie wzdłuż. W taki sposób to moim zdaniem obecność robaczków nie jest tak dobrze widoczna jak przy krojeniu nóżki w plastry. Poza tym gdyby się mocno przyjrzeć tym obrazkom, choć jakoś jest nie najlepsza, to kila dziurek chyba by się znalazło?
Szczególnie w spodzie nóżki. No i co osikowy do wyrzucenia?
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Czytam dziś ten temat i czasami wybucham śmiechem Wasze komentarze są czasami z dużym poczuciem humoru. Temat ciekawy i jak widać wzbudza niemałe "emocje".
To może napiszę coś takiego: Czerwie czyli małe larwy praktycznie towarzyszą grzybom od samego początku ich życia. To pogoda czy szybkość rośnięcia owocnika sprawia czy nasz grzybek gdy go znajdujemy jest wypełniony dużym czy małym czerwiem. Nie bez powodu grzyby jak najszybciej po zbiorze powinniśmy przetworzyć a jeśli nie robimy tego natychmiast przechowujemy je w niskich temperaturach (5-10 C) W niskiej temperaturze larwy nie "rozwijają" się szybko i nie "dziurawią" nam grzybów. Proponowałbym wszystkim tym którzy mają 100% pewność że ich "zdrowe" grzybki są pozbawione w 100% czerwia mały eksperyment. Poświęćcie jeden mały owocnik pięknego grzybka - wsadźcie go do szczelnie zamkniętego naczynia (np litrowy szklany słoik) pozostawcie ten słoik w temperaturach pokojowych. Po kilku dniach przekonacie się czy wasze podejrzenia co do tego że ten młody owocnik nie zawierał ani jaj muchówek ani małych larw...
Do zamkniętego słoika nic nie "doleci" dlatego można być pewnym że to co jest w grzybku ożyje i da znać o sobie...
To czy coś jest w grzybku często zależy od ostrości naszego wzroku. Gdyby mielibyśmy jakość widzenia jak przez mikroskop świat grzybka wyglądałby podobnie tak "strasznie" jak świat roztocza które pod mikroskopem jest wyjątkowo potworny...
Z tego co wiem to skupy grzybów prowadzą skup różnych klas grzybów i ta ostatnia najgorsza to grzyby praktycznie w 100% zaczerwione i dosłownie ruszające się.... (cena tych grzybów to 0d 0,5 do 1 zł za kilogram) Takie grzyby idą do przetwórni gdzie poddane "odpowiedniej" obróbce stanowią dodatek "pysznych" zupek w proszku o smaku grzybowym... Najmniej wybrednym pod względem zaczerwienia narodem są Włosi dla których grzyb jak jest zaczerwiony to znaczy że jest "ekologiczny". Podobnie jest z jabłkami jak są nie pryskane zawierają lokatorów...
Podsumowując moją wypowiedź niech każdy je sobie grzybki jakie lubi - mniej lub bardziej zaczerwione. Ci którzy uważają że ich grzybki nie zawierają ani jednego "robaczka" niech jedzą je dalej ze smakiem.
Smacznego
To może napiszę coś takiego: Czerwie czyli małe larwy praktycznie towarzyszą grzybom od samego początku ich życia. To pogoda czy szybkość rośnięcia owocnika sprawia czy nasz grzybek gdy go znajdujemy jest wypełniony dużym czy małym czerwiem. Nie bez powodu grzyby jak najszybciej po zbiorze powinniśmy przetworzyć a jeśli nie robimy tego natychmiast przechowujemy je w niskich temperaturach (5-10 C) W niskiej temperaturze larwy nie "rozwijają" się szybko i nie "dziurawią" nam grzybów. Proponowałbym wszystkim tym którzy mają 100% pewność że ich "zdrowe" grzybki są pozbawione w 100% czerwia mały eksperyment. Poświęćcie jeden mały owocnik pięknego grzybka - wsadźcie go do szczelnie zamkniętego naczynia (np litrowy szklany słoik) pozostawcie ten słoik w temperaturach pokojowych. Po kilku dniach przekonacie się czy wasze podejrzenia co do tego że ten młody owocnik nie zawierał ani jaj muchówek ani małych larw...
Do zamkniętego słoika nic nie "doleci" dlatego można być pewnym że to co jest w grzybku ożyje i da znać o sobie...
To czy coś jest w grzybku często zależy od ostrości naszego wzroku. Gdyby mielibyśmy jakość widzenia jak przez mikroskop świat grzybka wyglądałby podobnie tak "strasznie" jak świat roztocza które pod mikroskopem jest wyjątkowo potworny...
z tym się nie zgodzę bo w handlu grzybami dopuszcza się "śladowe" zaczerwienie grzybów - nie pamiętam w jakim procencie ile dziurek na przekroju jest dopuszczane (nie piszę certyfikatów dlatego nie "wgłębiam" się dokładnie w te procedury ale wiem że jakieś tam są) .Agorszczyk pisze:lukasz, Grzybów zaczerwionych nie sprzedasz żaden klasyfikator ani grzyboznawca nie wystawi na nie atestu.
Z tego co wiem to skupy grzybów prowadzą skup różnych klas grzybów i ta ostatnia najgorsza to grzyby praktycznie w 100% zaczerwione i dosłownie ruszające się.... (cena tych grzybów to 0d 0,5 do 1 zł za kilogram) Takie grzyby idą do przetwórni gdzie poddane "odpowiedniej" obróbce stanowią dodatek "pysznych" zupek w proszku o smaku grzybowym... Najmniej wybrednym pod względem zaczerwienia narodem są Włosi dla których grzyb jak jest zaczerwiony to znaczy że jest "ekologiczny". Podobnie jest z jabłkami jak są nie pryskane zawierają lokatorów...
Podsumowując moją wypowiedź niech każdy je sobie grzybki jakie lubi - mniej lub bardziej zaczerwione. Ci którzy uważają że ich grzybki nie zawierają ani jednego "robaczka" niech jedzą je dalej ze smakiem.
Smacznego
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 6043
- Rejestracja: sobota, 26 kwietnia 2008, 14:52
- Lokalizacja: Zator
- Pochwalił: 8 razy
- Pochwalony: 1889 razy
- Kontakt:
lukasz, To nie jest kozak osikowy tylko koźlarz pomarańczowożółty Leccinum versipelle i nie był robaczywy, wiem bo go kroiłam. Ty możesz wierzyć lub nie. Rzeczywiście jest tak jak mówi Zenit. W końcu ludzie jedzą różne rzeczy np. flaczki, bycze jądra, chrząszcze i inne "wynalazki".
Zenit, Masz racje w swojej wypowiedzi, a chłopaki tak lubią sobie pożartować. Tak dla przypomnienia art. 42 ust. 1 ustawy z dnia
25 sierpnia 2006 r.
1. Grzyby świeże dopuszcza się do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych
oraz środków spożywczych zawierających grzyby, jeżeli:
1) są jednego gatunku, z wyjątkiem grzybów, które mogą być użyte do produkcji
środków spożywczych;
2) nie są rozdrobnione, z wyjątkiem podzielonych jeden raz wzdłuż osi ich
trzonów, a także nie mogą to być wyłącznie trzony lub trzony oddzielone od
kapeluszy w ilości przekraczającej liczbę kapeluszy;
3) nie wykazują zapleśnienia;
4) nie występują w nich żywe larwy lub kanaliki po larwach muchówek, a
ilość grzybów zaczerwionych pierwotnie nie przekracza 5% masy całkowitej
grzybów;
5) zawartość substancji zanieczyszczających organicznych, w szczególności
ściółki, mchu, igliwia, nie przekracza 0,3% masy całkowitej grzybów;
6) zawartość substancji zanieczyszczających mineralnych nie przekracza 1%
masy całkowitej grzybów.
Zenit, Masz racje w swojej wypowiedzi, a chłopaki tak lubią sobie pożartować. Tak dla przypomnienia art. 42 ust. 1 ustawy z dnia
25 sierpnia 2006 r.
1. Grzyby świeże dopuszcza się do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych
oraz środków spożywczych zawierających grzyby, jeżeli:
1) są jednego gatunku, z wyjątkiem grzybów, które mogą być użyte do produkcji
środków spożywczych;
2) nie są rozdrobnione, z wyjątkiem podzielonych jeden raz wzdłuż osi ich
trzonów, a także nie mogą to być wyłącznie trzony lub trzony oddzielone od
kapeluszy w ilości przekraczającej liczbę kapeluszy;
3) nie wykazują zapleśnienia;
4) nie występują w nich żywe larwy lub kanaliki po larwach muchówek, a
ilość grzybów zaczerwionych pierwotnie nie przekracza 5% masy całkowitej
grzybów;
5) zawartość substancji zanieczyszczających organicznych, w szczególności
ściółki, mchu, igliwia, nie przekracza 0,3% masy całkowitej grzybów;
6) zawartość substancji zanieczyszczających mineralnych nie przekracza 1%
masy całkowitej grzybów.
Klasyfikator grzybów
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 937
- Rejestracja: czwartek, 25 września 2008, 10:09
- Ulubione grzyby: borowiki,kurki
- Lokalizacja: Starachowice
- Pochwalony: 48 razy
lukasz, nie rozumiem tylko jednego... Pytasz nas jakie grzyby masz zbierać - zaczerwione lub nie. jakie znaczenie ma nasze zdanie? Zbieraj jakie sobie chcesz. Czy gdyby wszyscy Ci napisali, żebyś zbierał tylko niezaczerwione, to czy zmieniłbyś swoje przyzwyczajenia i tak też zrobił?
Myślę, że czas skończyć już te rozważania i zamknąć temat
Pozdrawiam
To jest tylko i wyłącznie Twoja racja, ja uważam, że racji nie miałeś.Teraz wiem, że miałem rację zbierając takie grzyby jakie zbieram:)
Myślę, że czas skończyć już te rozważania i zamknąć temat
Pozdrawiam
pełnego kosza i napiętego sznura