Hodowanie boczniaków, soplówek i innych gatunków

Pytania i odpowiedzi
Awatar użytkownika

Zenit
Założyciel strony oraz forum
Założyciel strony oraz forum
Posty: 73060
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
Imię: Wiesław
Ulubione grzyby: Smardze...
Lokalizacja: Kraków
Pochwalił: 48860 razy
Pochwalony: 9013 razy
Kontakt:

Post autor: Zenit » niedziela, 6 marca 2011, 21:44

Agorszczyk pisze:dla chcącego nic trudnego :D
to prawda chcieć to móc :)


Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 -> https://nagrzyby.pl/galeria/main.php


Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.

Autor tematu
Biolog2
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 4 marca 2011, 21:59
Pochwalony: 1 raz

Post autor: Biolog2 » niedziela, 6 marca 2011, 22:24

Vojo, Bardzo Ci dziękuję, ale mam parę nowych pytań:
1. W jedno nacięcie kładziemy jedno ziarno z grzynią czy upychamy ile się da?
2. Ile takich nacięc?
3. Jakie są mniej-więcej ogólne proporcje: ziarna z grzybnią - sieczka (gdzieś czytałem, że to 0,5kg grzybni na 20kg sieczki)
4. Co dokładnie oznacza, że "grzynia przerośnie słomę"? (może jakaś fotografia z zaznaczeniem czerwonym kółkiem dla tak niekumatych ja ja :))

A, i jeszcze jedna sprawa, potrzebna by mi byla próba kontrolna. Jakieś pomysły na optymalne warunki dla boczniaków.
Bo wiecie, chciałbym robic eksperymenty i sprawdzac jak, np.: temperatura, wilgotnośc czy odczyn środowiska wpływają na te grzybki.



Voyo
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 33
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 19:28
Lokalizacja: Cork, Irlandia
Pochwalony: 10 razy

Post autor: Voyo » czwartek, 10 marca 2011, 09:09

Kilka łyżeczek ziarna w jedno nacięcie.

Ja bym powiedział że musisz użyć trochę więcej grzybni, ponieważ nie masz warunków do odpowiedniej sterylizacji słomy i trzeba tej grzybni trochę pomóc.


Awatar użytkownika

Wojtas
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 8093
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
Imię: Wojciech
Ulubione grzyby: Borowiki
Lokalizacja: Łódź
Pochwalił: 587 razy
Pochwalony: 2718 razy
Kontakt:

Post autor: Wojtas » czwartek, 10 marca 2011, 10:22

Voyo, Jak zrobić coś takiego?
Obrazek i czy można do tego zastosować zamiast słoika większą doniczkę. Proszę o szczegóły co kupić ile, jaka temperatura, czy ma to stać w nasłonecznionym miejscu czy w ciemnym, jaka musi być wilgotność, naprawdę nic na ten temat nie wiem.


Awatar użytkownika

Nadir
Administrator
Administrator
Posty: 17926
Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
Imię: Piotr
Ulubione grzyby: co roku inne
Lokalizacja: Chełm
Pochwalił: 14106 razy
Pochwalony: 3136 razy

Post autor: Nadir » piątek, 11 marca 2011, 01:14

Wojtaslodz pisze:Proszę o szczegóły
ja też proszę o szczegóły :) Czytam tu i już ręce zacieram na małą hodowlę, tylko mnie zmartwiło np. to:
Voyo pisze:Odkładamy grzybnie w miejsce o temperaturze ok 25C - 27C
bo skąd tu wziąć taką temperaturę, no może w upalne letnie dni to tak, ale normalnie, a zimą szczególnie to temperatura u mnie w domku jest 18-20 stopni, no czasem max. 22, więc boczniaki to chyba tylko pod pierzyną mogę wyhodować... :?


Awatar użytkownika

klapek
Hubiak przyrośnięty
Hubiak przyrośnięty
Posty: 937
Rejestracja: czwartek, 25 września 2008, 10:09
Ulubione grzyby: borowiki,kurki
Lokalizacja: Starachowice
Pochwalony: 48 razy

Post autor: klapek » piątek, 11 marca 2011, 13:08

grzybozbieracz pisze:Odkładamy grzybnie w miejsce o temperaturze ok 25C - 27C
ja mam w piwnicy 25C przez cały okrągły rok :-) (w bloku) i dlatego więcej tam czasu spędzam w moim warsztaciku niż w domu ;-)


pełnego kosza i napiętego sznura :-)
Awatar użytkownika

Zenit
Założyciel strony oraz forum
Założyciel strony oraz forum
Posty: 73060
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
Imię: Wiesław
Ulubione grzyby: Smardze...
Lokalizacja: Kraków
Pochwalił: 48860 razy
Pochwalony: 9013 razy
Kontakt:

Post autor: Zenit » piątek, 11 marca 2011, 14:35

grzybozbieracz pisze:bo skąd tu wziąć taką temperaturę, no może w upalne letnie dni to tak, ale normalnie, a zimą szczególnie to temperatura u mnie w domku jest 18-20 stopni, no czasem max. 22, więc boczniaki to chyba tylko pod pierzyną mogę wyhodować... :?
to proste w niższej temperaturze grzybnia wolniej rośnie - choć jest większe niebezpieczeństwo że wrogi grzybnie boczniaków zaczną "zwyciężać".


Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 -> https://nagrzyby.pl/galeria/main.php


Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.

Autor tematu
Biolog2
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 4 marca 2011, 21:59
Pochwalony: 1 raz

Post autor: Biolog2 » piątek, 11 marca 2011, 14:55

A czy byłby sens hodowli tych grzybków w torebkach foliowych (jak, np.: takich na kanapki)?
Bo mi chodzi o jak największą ilośc prób, a nie wiem, czy coś takiego może w ogóle wyrosną w tak niewielkiej przestrzeni.


Awatar użytkownika

Zenit
Założyciel strony oraz forum
Założyciel strony oraz forum
Posty: 73060
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
Imię: Wiesław
Ulubione grzyby: Smardze...
Lokalizacja: Kraków
Pochwalił: 48860 razy
Pochwalony: 9013 razy
Kontakt:

Post autor: Zenit » piątek, 11 marca 2011, 15:02

Biolog2 pisze:A czy byłby sens hodowli tych grzybków w torebkach foliowych (jak, np.: takich na kanapki)?
niby można ale zbyt mało materii do wzrostu owocników to mniejsze owocniki.


Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 -> https://nagrzyby.pl/galeria/main.php


Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.

Voyo
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 33
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 19:28
Lokalizacja: Cork, Irlandia
Pochwalony: 10 razy

Post autor: Voyo » niedziela, 13 marca 2011, 11:38

Ok. Wreszcie złapałem trochę czasu.

biolog2: to na Twoim miejscu kupiłbym gotową grzybnię.
Potem możesz zatroszczyć się o substrat do zaszczepienia grzybni.
Boczniak rośnie prawie na wszystkim . Możesz użyć nawet papieru z niszczarki do dokumentów. Inna sprawa, że owocniki smakują wtedy jak tektura.
Ja użyłbym słomy ze sklepu zoologicznego lub od zaprzyjaźnionego rolnika.

Można ją rozdysponować do woreczków, ale wypadałoby żeby po zalaniu wodą i odcieknięciu taki woreczek ważył przynajmniej 2 do 3kg. W innym przypadku będzie tak jak powiedział Zenit – za mało substratu dla owocników.

Przekonasz się, że nie jest to takie proste – ciężko samemu tak ubić słomę.

Po przelaniu wrzątkiem, odcieknięciu i ostygnięciu, szczepisz grzybnią.

Jeśli grzybnia „zaskoczy” zobaczysz jak rozrasta się powoli po substracie w postaci białych kosmków – taka ni to pleśń ni to wata.



Wojtasłodz:

Grzyby w wersjach słoikowych to właściwie efekt uboczny eksperymentów.
Otóż, jeśli hodujemy grzyby niejako od podstaw to musimy mieć etap namnażania grzybni na ziarnie. Wysterylizowane ziarno szczepimy grzybnią wyizolowaną wcześniej na pożywce agarowej. Jest to dość krytyczny moment. Po pierwsze ziarno ma dużo więcej składników odżywczych niż słoma. Niestety te składniki smakują nie tylko naszej grzybni, ale i innym, konkurencyjnym organizmom (głownie bakteriom i pleśniom).
Po drugie ziarno musi być całkowicie sterylne (nie tak jak słoma) żeby nasza grzybnia nie miała konkurencji. Powoduje to, że moment przeniesienia grzybni na ziarno jest krytyczny. Najlepiej robić to w laboratorium pod wyciągiem mikrobiologicznym w sterylnych warunkach.
Jest to możliwe w warunkach domowych (sam tak robiłem), ale efekty są dużo gorsze (część słoików jest zainfekowanych pleśnią).
Jak wspomniałem wcześniej ziarno jest bardzo odżywcze. Nasza grzybnia po przerośnięciu ziarna jest silna i ma energię żeby po przeniesieniu na końcowy substrat szybko go przerosnąć.

Teraz o grzybach kieszonkowych. Gdy ziarno jest całkiem przerośnięte to można go przenieść na słomę. Czasem jednak zdarza się, że nie mamy substratu, czasu itd.
Grzybnia pozostawiona na ziarnie po wyczerpaniu składników zawartych w nim dochodzi do etapu, w którym postanawia wyprodukować owocniki. Koniec żarcia tutaj – przenosimy się gdzie indziej. Jako że ziarno zawierało dużo składników odżywczych to grzybnia produkuje większe owocniki porównując do tych z ubogich, końcowych substratów jak słoma.

Grzybki z ziarna są zazwyczaj bardzo dobre. Ale to jest nie opłacalne. Po pierwsze zużywamy ziarno, które samo w sobie stanowi pokarm dla ludzi a po drugie trzeba by zachowywać wysoką sterylność.

Czy da się to robić w doniczkach?

Na pewno nie z ziarnem. Nie dałoby się go wysterylizować. Pojemnik musi być odporny na temperaturę, i niemal hermetyczny – poza otworkami zaopatrzonymi w filtr (np. z waty), aby grzybnia mogła oddychać.

Jeśli chodzi o wypchanie donicy słomą i wyhodowanie na niej boczniaków to myślę, że jest to do zrobienia.

Mam nadzieję, że rozjaśniłem temat.



Obrazek
Obrazek

shitake w słoiku

Obrazek
boczniak na papierze z niszczarki

Obrazek
boczniak na płytce agarowej (ok. 3mm wysokości)

[ Dodano: 2011-03-13, 11:41 ]
Obrazek

grzybnia shitake rozrastająca się na agarze



Autor tematu
Biolog2
Zarodnik
Zarodnik
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 4 marca 2011, 21:59
Pochwalony: 1 raz

Post autor: Biolog2 » niedziela, 13 marca 2011, 17:47

Przemyślałem parę rzeczy i oto, co mi wyszło:
Obrazek

Proszę o ewentualne poprawienie niektórych rzeczy (jeśli coś zauważycie)

Tylko teraz tak:
1. Jaką polecacie próbę kontrolną?

Chciałbym jeszcze tylko uwypuklic pewną sprawę: nie chodzi mi o hodowlę boczniaków w celach kulinarnych, tylko o eksperyment naukowy, jak również nie o rozmiar owocników, tylko o to, żeby w ogóle jakieś wyrosły i wtedy zobaczę, jakie mają optymalne warunki itp. Może odkryję coś nowego :p



Voyo
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 33
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 19:28
Lokalizacja: Cork, Irlandia
Pochwalony: 10 razy

Post autor: Voyo » wtorek, 22 marca 2011, 09:06

Otworki możesz zrobić z obu stron toreb.
Wystarczy jeden sposób sterylizacji - albo parzak (wtedy trzeba słomę jakoś nawilżyć) albo zalewasz ją wrzątkiem - dwa razy wystarczy.


Awatar użytkownika

Wojtas
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
Posty: 8093
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
Imię: Wojciech
Ulubione grzyby: Borowiki
Lokalizacja: Łódź
Pochwalił: 587 razy
Pochwalony: 2718 razy
Kontakt:

Post autor: Wojtas » sobota, 26 marca 2011, 19:26

Dziś pojechałem na wieś i 80 sztuk grzybni na kołkach PL 22 wylądowało w pniach po ściętych topolach (takie pieńki mam na działce, kilka trafiło w jabłoń), ciekawe co z tego wyjdzie ? Zamiast zalewać otwory woskiem pociąłem gałązki na 2 cm kawałki i tym zatykałem otwory wbijałem je młotkiem czyli szczelnie pozatykane. Grzybnia kupiona na stronie którą podawał Zenit.

Mam pytanie, jakie mam szanse na wyrośnięcie boczniaków i kiedy mogę się ich spodziewać, niektóre pieńki były w stanie już lekko rozkładającym a niektóre 1 lub 2 letnie czyli całkiem twarde, które lepsze (te drugie to nie było próchno rozpadające się na drobne kawałki ale kora już z łatwością odpadała)?



Voyo
Grzybuś malutki
Grzybuś malutki
Posty: 33
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 19:28
Lokalizacja: Cork, Irlandia
Pochwalony: 10 razy

Post autor: Voyo » sobota, 26 marca 2011, 20:29

Te świeże powinny być lepsze. Te częściowo rozłożone, już są częściowo wyeksploatowane przez bakterie i inne grzyby.

Przerośnięcie takiego zwartego drewna jednak trochę zajmuje. Nie hodowałem nigdy boczniaka na kołkach. Może ktoś więcej wie coś na ten temat.


Awatar użytkownika

Zenit
Założyciel strony oraz forum
Założyciel strony oraz forum
Posty: 73060
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
Imię: Wiesław
Ulubione grzyby: Smardze...
Lokalizacja: Kraków
Pochwalił: 48860 razy
Pochwalony: 9013 razy
Kontakt:

Post autor: Zenit » sobota, 26 marca 2011, 22:14

Voyo pisze:Przerośnięcie takiego zwartego drewna jednak trochę zajmuje. Nie hodowałem nigdy boczniaka na kołkach. Może ktoś więcej wie coś na ten temat.
To prawda ale na jesień mogą zaowocować - robiłem takie eksperymenty w górach na ściętych topolach i rosną już na tych pniakach - szczepiłem tam też shiitake ale nigdy nie widziałem owocników. (może przeoczyłem czas kiedy mogły wyrosnąć)


Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 -> https://nagrzyby.pl/galeria/main.php


Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat