Jeszcze o czubajkach
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Jeszcze o czubajkach
ŚMIERĆ ROŚNIE NA ŚMIETNIKU...
Robert K. Leśniakiewicz
Wbrew pesymistycznym opiniom niektórych mikologów, ostatnimi czasy obrodziło nam latoś grzybami! Jest to, jak się domyślają specjaliści od grzybów i grzybiarze, efekt niezwykle ciepłego a potem deszczowego lata i w rezultacie skumulowania się dwóch wysypów ze szczególnie sprzyjającymi grzybom warunkami bytowania – dużą wilgotnością i ciepłem. Niestety, ten sielski krajobraz ma swe ciemne strony. Jest nią pojawienie się nowego w Polsce gatunku grzyba, który został przywleczony do nas od południowych sąsiadów.
Wszyscy grzybiarze upędzają się za smakowitą czubajką kanią – Macrolepiota procera – dużym i pięknym grzybem naszych lasów. Kapelusze tego grzyba mogą mierzyć nawet 30 cm średnicy i maja kształt parasola z garbkiem pośrodku. Młode owocniki mają kapelusze zbliżone do kuli. Pomylić ją można – jak twierdzą mikolodzy – z czubajeczkami, co dotyczy szczególnie młodych egzemplarzy. Od pewnego czasu stało się szczególnie ważne dla ludzi, a to dlatego, że w naszym kraju istnieje także inny zbliżony do kani gatunek czubajki – czubajka czerwieniejąca – Macrolepiota rhacodes – która jest polecana także jako smaczny grzyb jadalny, ale...
...od pewnego czasu lekarze i mikolodzy biją na alarm w związku w licznymi, ciężkimi zatruciami czubajkami, które maja miejsce na południu kraju. Wszystkie osoby spożywały czubajki – a bliższe dochodzenie wykazało, że spożyły one czubajkę czerwieniejącą... Czy czubajka czerwieniejąca zmieniła swe właściwości? Nie. Nasza rodzima jest nadal „bezpieczna”. Rzecz w tym, że wraz z najróżniejszego rodzaju śmieciami i odpadkami importowanymi z Republiki Czeskiej i Słowacji zawleczono do Polski niebezpieczną czubajkę czerwieniejącą odmiana czeska – Macrolepiota rhacodes var. bohemica – wyjątkowo niebezpieczną – jak twierdzi Justyn Kołek ekspert – grzyboznawca ze Stowarzyszenia Miłośników Grzybów DARZ GRZYB – ze względu na syntetyzowane przez nią toksyny – m.in. amanitoksynę i lamanitynę, które zawiera także muchomor sromotnikowy – Amanita phalloides. To właśnie ta toksyna powoduje najpierw nudności, wymioty, bóle głowy, osłabienie i kurcze mięśni. Potem pojawia się lekka poprawa, ale na krótko, bowiem po niej przychodzi kolejna, czasami letalna, faza zatrucia – uszkodzenie wątroby, nerek i nawet mięśnia sercowego. Podobny jest on pokrojem także do czernidlaka kołpakowatego – Coprillus comatus.
Najgorsze jest to, że o obecności tej odmiany czubajki czerwieniejącej w Polsce mikolodzy długo nie wiedzieli i zorientowali się dopiero po zatruciach. Grzyb ten rośnie na i w pobliżu leśnych śmieciowisk. Jak twierdzi Justyn Kołek, ludzie nie zbierali grzybów w pobliżu śmieciowisk i dlatego nie było żadnych zatruć. Teraz, kiedy śmieciowiska robi się w lasach, trujące czubajki „poszły za żerem” do lasów... – a z lasów na nasze patelnie z wiadomymi skutkami, czasem śmiertelnymi...
Jest w tym aspekt pozytywny, bo grzyby jako saprofity, rozkładają każdy gram materii organicznej na proste związki chemiczne, i jako takie pomagają w asymilacji milionów ton śmieci organicznych i odpadów, które w ten sposób wracają do obiegu materii w Przyrodzie. Gorzej, że są to grzyby trujące bardzo podobne do doskonałych grzybów jadalnych. Ale jak napisał kiedyś Stanisław Lem – ...ludzie muszą zrozumieć, że Kosmos to nie sielanka, a ewolucja biologiczna, to nie idylla... Ludzie są sami sobie winni, bowiem poprzez tworzenie śmietnisk w lasach doprowadzili do transferu niebezpiecznego dla siebie gatunku na obszar traktowany jako domena zbieraczy runa leśnego. Zagrożeni są zatem ludzie, których wiedza o grzybach pozostawia sobie to i owo do życzenia, a pragnienie zdobycia smacznego okazu przytłumia instynkt samozachowawczy. Jak u każdego pasjonata!
Sprawa ma jeszcze drugi aspekt, a mianowicie taki, że grzyb ten został zawleczony w beskidzkie lasy i zaczął tam nieźle prosperować, a to oznacza, że znalazł tak dogodne warunki klimatyczne dla swego rozwoju. Jest to zatem kolejny dowód na postępujący na północ dryf gatunków istot żywych mający związek z globalnym ociepleniem klimatu naszej planety... Na każdą stronę nie jest to dobre. Pozostaje nam zatem wytężenie uwagi przy zbieraniu wszelkiego rodzaju kań i podnoszenie swych kwalifikacji w zakresie rozpoznawania gatunków grzybów. A najlepiej nie zbierać żadnych kań i grzybów kaniopodobnych w okolicach śmietnisk leśnych. Z drugiej strony możemy się cieszyć, że naszej ojczystej Przyrodzie przybył jeden gatunek ładnego grzyba, jak to widać na zdjęciach wykonanych przez moich kolegów z Internetowego Klubu Miłośników Grzybów DARZ GRZYB.
Jordanów, dn. 2006-09-16
-------------------------------------
Czekam na opinie - co dodać, co wyciąć. Proszę także o zezwolenie na wykorzystanie fotki Zenita i Doroty przedstwiające oba gatunki.
Robert K. Leśniakiewicz
Wbrew pesymistycznym opiniom niektórych mikologów, ostatnimi czasy obrodziło nam latoś grzybami! Jest to, jak się domyślają specjaliści od grzybów i grzybiarze, efekt niezwykle ciepłego a potem deszczowego lata i w rezultacie skumulowania się dwóch wysypów ze szczególnie sprzyjającymi grzybom warunkami bytowania – dużą wilgotnością i ciepłem. Niestety, ten sielski krajobraz ma swe ciemne strony. Jest nią pojawienie się nowego w Polsce gatunku grzyba, który został przywleczony do nas od południowych sąsiadów.
Wszyscy grzybiarze upędzają się za smakowitą czubajką kanią – Macrolepiota procera – dużym i pięknym grzybem naszych lasów. Kapelusze tego grzyba mogą mierzyć nawet 30 cm średnicy i maja kształt parasola z garbkiem pośrodku. Młode owocniki mają kapelusze zbliżone do kuli. Pomylić ją można – jak twierdzą mikolodzy – z czubajeczkami, co dotyczy szczególnie młodych egzemplarzy. Od pewnego czasu stało się szczególnie ważne dla ludzi, a to dlatego, że w naszym kraju istnieje także inny zbliżony do kani gatunek czubajki – czubajka czerwieniejąca – Macrolepiota rhacodes – która jest polecana także jako smaczny grzyb jadalny, ale...
...od pewnego czasu lekarze i mikolodzy biją na alarm w związku w licznymi, ciężkimi zatruciami czubajkami, które maja miejsce na południu kraju. Wszystkie osoby spożywały czubajki – a bliższe dochodzenie wykazało, że spożyły one czubajkę czerwieniejącą... Czy czubajka czerwieniejąca zmieniła swe właściwości? Nie. Nasza rodzima jest nadal „bezpieczna”. Rzecz w tym, że wraz z najróżniejszego rodzaju śmieciami i odpadkami importowanymi z Republiki Czeskiej i Słowacji zawleczono do Polski niebezpieczną czubajkę czerwieniejącą odmiana czeska – Macrolepiota rhacodes var. bohemica – wyjątkowo niebezpieczną – jak twierdzi Justyn Kołek ekspert – grzyboznawca ze Stowarzyszenia Miłośników Grzybów DARZ GRZYB – ze względu na syntetyzowane przez nią toksyny – m.in. amanitoksynę i lamanitynę, które zawiera także muchomor sromotnikowy – Amanita phalloides. To właśnie ta toksyna powoduje najpierw nudności, wymioty, bóle głowy, osłabienie i kurcze mięśni. Potem pojawia się lekka poprawa, ale na krótko, bowiem po niej przychodzi kolejna, czasami letalna, faza zatrucia – uszkodzenie wątroby, nerek i nawet mięśnia sercowego. Podobny jest on pokrojem także do czernidlaka kołpakowatego – Coprillus comatus.
Najgorsze jest to, że o obecności tej odmiany czubajki czerwieniejącej w Polsce mikolodzy długo nie wiedzieli i zorientowali się dopiero po zatruciach. Grzyb ten rośnie na i w pobliżu leśnych śmieciowisk. Jak twierdzi Justyn Kołek, ludzie nie zbierali grzybów w pobliżu śmieciowisk i dlatego nie było żadnych zatruć. Teraz, kiedy śmieciowiska robi się w lasach, trujące czubajki „poszły za żerem” do lasów... – a z lasów na nasze patelnie z wiadomymi skutkami, czasem śmiertelnymi...
Jest w tym aspekt pozytywny, bo grzyby jako saprofity, rozkładają każdy gram materii organicznej na proste związki chemiczne, i jako takie pomagają w asymilacji milionów ton śmieci organicznych i odpadów, które w ten sposób wracają do obiegu materii w Przyrodzie. Gorzej, że są to grzyby trujące bardzo podobne do doskonałych grzybów jadalnych. Ale jak napisał kiedyś Stanisław Lem – ...ludzie muszą zrozumieć, że Kosmos to nie sielanka, a ewolucja biologiczna, to nie idylla... Ludzie są sami sobie winni, bowiem poprzez tworzenie śmietnisk w lasach doprowadzili do transferu niebezpiecznego dla siebie gatunku na obszar traktowany jako domena zbieraczy runa leśnego. Zagrożeni są zatem ludzie, których wiedza o grzybach pozostawia sobie to i owo do życzenia, a pragnienie zdobycia smacznego okazu przytłumia instynkt samozachowawczy. Jak u każdego pasjonata!
Sprawa ma jeszcze drugi aspekt, a mianowicie taki, że grzyb ten został zawleczony w beskidzkie lasy i zaczął tam nieźle prosperować, a to oznacza, że znalazł tak dogodne warunki klimatyczne dla swego rozwoju. Jest to zatem kolejny dowód na postępujący na północ dryf gatunków istot żywych mający związek z globalnym ociepleniem klimatu naszej planety... Na każdą stronę nie jest to dobre. Pozostaje nam zatem wytężenie uwagi przy zbieraniu wszelkiego rodzaju kań i podnoszenie swych kwalifikacji w zakresie rozpoznawania gatunków grzybów. A najlepiej nie zbierać żadnych kań i grzybów kaniopodobnych w okolicach śmietnisk leśnych. Z drugiej strony możemy się cieszyć, że naszej ojczystej Przyrodzie przybył jeden gatunek ładnego grzyba, jak to widać na zdjęciach wykonanych przez moich kolegów z Internetowego Klubu Miłośników Grzybów DARZ GRZYB.
Jordanów, dn. 2006-09-16
-------------------------------------
Czekam na opinie - co dodać, co wyciąć. Proszę także o zezwolenie na wykorzystanie fotki Zenita i Doroty przedstwiające oba gatunki.
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
No, bez przesady - w końcu po prostu trzeba uważać... Ale jak to mówią - strzeżonego warta strzeże!
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Chyba się do Ciebie przejadę, bo u mnie puchy. Tzn. są jeszcze rydze i koźlarze wszelkiej barwy i kalibru - łacznie z ametystowymi - ale kań nie widziałem, mimo znalezienia kilku śmieciowisk w lesie... Może to i lepiej?
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1034
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 20:01
- Ulubione grzyby: Borowiczki, maślaczki, podgrzybki, kurki, rydze i .... cała reszta!
- Pochwalony: 1 raz
Jak pod koniec sierpnia bylismy na agrowczasach w Kuzawce k/Hanny pod lasem, na łące rosło sobie całe pole czubajek kań. A kapelusze miały jak talerze! W ostatni weekend nazbieraliśmy kań w środku lasu (ale w prześwietlonych miejscach). Wszystkie poszły na patelnię!
Za to u nas nie ma rydzy, bu........
Na rydze to ja muszę pojechać do Ciebie!
Za to u nas nie ma rydzy, bu........
Na rydze to ja muszę pojechać do Ciebie!
Elmira Brzozowska
Miłość jest jak nasionko leśne, z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to tylko chyba razem z sercem wyrwać je można /H. Sienkiewicz, Potop/
Miłość jest jak nasionko leśne, z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to tylko chyba razem z sercem wyrwać je można /H. Sienkiewicz, Potop/
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
OK., - rezerwować miejsca?
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1034
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 20:01
- Ulubione grzyby: Borowiczki, maślaczki, podgrzybki, kurki, rydze i .... cała reszta!
- Pochwalony: 1 raz
hahaha!!!
Zarezerwujesz jak będę miała pewność, że będę mogła przyjechać. Na razie się szkolę niestety, trochę to potrwa. Najbliższe weekendy spędzam bardzo pracowicie, niestety nie w lesie....
Na las zostają mi tylko popołudnia....
Zarezerwujesz jak będę miała pewność, że będę mogła przyjechać. Na razie się szkolę niestety, trochę to potrwa. Najbliższe weekendy spędzam bardzo pracowicie, niestety nie w lesie....
Na las zostają mi tylko popołudnia....
Elmira Brzozowska
Miłość jest jak nasionko leśne, z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to tylko chyba razem z sercem wyrwać je można /H. Sienkiewicz, Potop/
Miłość jest jak nasionko leśne, z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to tylko chyba razem z sercem wyrwać je można /H. Sienkiewicz, Potop/
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Hmmm... - znam ten ból. Szkoda!
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzyb prosty
- Posty: 180
- Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 10:01
- Ulubione grzyby: ucho bzowe, koźlarz wszelaki,piestrak jadalny
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 1 raz
hm to moja interpretacja Justynowych wykładów Justyn zdecydowanie ciekawiej ode mnie to ujmuje. Proponowałbym skontaktować się właśnie z Justynem- On zawsze bardzo chętnie i ciekawie opowiada o grzybach, jak również z Panią prof.Marią Klawiter specjalistką od toksykologii grzybów. Po zasięgnięciu języka u w/w osób tekst będzie miał bardziej naukowy wydźwięk - tak myśle nie znałem historii przybycia odm.bohemica acz można się tego było domyśleć po nazwiebobik pisze:poszły za żerem”
żiwot je perpetuum mobile
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Próbowałem, że się nie odezwał, zresztą to wynikało z artykułu w "Kronice..." Ale to określenie jest adekwatne i uważam, że doskonale pokazuje rzeczywistość! Dzięki za uwagę!
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Ale to nie te grzyby bywały powodem śmiertelnych zatruć... Po kilku latach wyjaśniło się że chodziło o miniaturki czubajek - czubajeczki.janas pisze:ale "zieloni" pewnie nie słyszeli nawet o takim gatunku jak czubajka czerwieniejąca, czy jej odmiana ogrodowa, a co dopiero ich rozróżnienie.
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.