Wybuchowe grzyby
-
Autor tematu - Grzyb prosty
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 12:49
- Lokalizacja: Kozy/Bielska-Białej
- Pochwalony: 7 razy
Wybuchowe grzyby
Każda wyprawa do lasu przynosi jakieś wydarzenie mniej lub bardziej tkwiące w pamięci. I oto wchodząc dzisiaj na onet.pl czytam: Mężczyźni znaleźli „wybuchowe grzyby ”. Słowo grzyby automatycznie przyciągnęło moją uwagę. I oto z treści wynika - cytuję:
Pociski i łuski przeciwpancerne oraz granat moździerzowy znalazł w lesie przy drodze Samborowo - Miłomłyn mieszkaniec gminy Iława.
Mężczyzna wybrał się do lasu na grzyby. Zamiast owoców runa leśnego znalazł natomiast 22 pociski przeciwpancerne o kalibrze 80 mm, granat moździerzowy o tym samym kalibrze oraz dwie łuski pocisków przeciwpancernych.
Znalezisko pochodzi najprawdopodobniej z czasów II Wojny Światowej. Do czasu przekazania pocisków saperom miejsce znaleziska zabezpieczają policjanci z Iławy.
Zaraz uruchomiły się Moje pokłady pamięci i przypomniałam sobie swoją historię z tej serii.
Przyborów – Beskidy. Onegdaj miejsce, gdzie często z Wafkiem wybieraliśmy się na grzybobrania. Teren znaliśmy na pamięć. Ale, był taki las za stromym potokiem, niezbyt dostępny i tajemniczy, który kusił Mnie od dłuższego czasu. Postanowiliśmy wytężyć siły i zaliczyć ten odcinek. Było ciężko, pot spływał z czoła, ale dzielnie pokonywaliśmy prawie pionowe ściany góry a właściwie urwisko. Po dłuższej wspinaczce postanowiliśmy jednak odpuścić i szukać możliwie łagodnego zejścia. Padło hasło - wycofujemy się. Ale nagle trafiliśmy na fajny w miarę równy lasek, w którym znaleźliśmy bardzo dużo podgrzybków. Zadowoleni napełniliśmy kosze do pełna. Schodzenie ze zbocza z pełnymi koszami w pełnym sierpniowym słońcu nie było przyjemne. Ze zmęczenia puściły nam nerwy i nawet nie pamiętam, o co ale z małej iskry wybuchła poważna małżeńska sprzeczka. Wafek poszedł w prawo a ja w lewo. Obrażona stwierdziłam, że mam już dosyć lasu, Wafka , grzybów i wracam możliwie najkrótszą drogą do samochodu. Wtargnęłam w las paproci wysokich jak wiecha. Myślałam, że ten paprociowy las nie ma końca. Byłam zmordowana i wściekła. Nagle poczułam pod nogą dziwną przeszkodę . Czułam, że nie jest to kamień. Spojrzałam w dół i myślę...Skorodowany złom? Zardzewiały pocisk? Nie, to nie jest armata. Moździerz ?.. Potem był już tylko krzyk WAFFFFFFFFFFEK BOMBA!!! Wafek ze stoickim spokojem odkrzyczał - poczekaj, zrób zdjęcia a ja już schodzę ( żartowniś myślał, że jakiś grzybowy wynalazek znalazłam) Stojąc nadal na tym złomie myślę sobie – ruszę nogą to tyłek mi urwie, będzie bolało, ała..... Wafekkkkkkkkkkkkk niewypał!!!!!!! Na to Wafek odpowiada – to, po co Mi głowę zawracasz!!! Wtedy się zorientowałam, że on normalnie nie zakumał bazy i cały czas myśli, że ja krzyczę w temacie grzybów. WAFFFFFFFEK ! - bez żartów ja stoję na zardzewiałym pocisku , chyba moździerzowym, II Wojna światowa człowieku!!! Wafek zareagował tym razem szybko odpowiadając gromkim echem - No to sp...stamtąd.
Nie ma co myśleć, trzeba wiać. Zastanowiłam się tylko czy będę miała na czym uciekać i czy odłamkowe dosięgną Wafka. Biegłam chyba wieki aż zatrzymała Mnie cisza. Ufff nie ma huku , nie było wybuchu.
Tego dnia mieliśmy dosyć wrażeń. Wieczorem zaczęliśmy analizować to wydarzenie i stwierdziliśmy, że wcale nie było to takie zabawne. Za jakiś czas powróciliśmy ponownie w to miejsce, które ostrożnie przeszukaliśmy. Pocisk jakby zapadł się pod ziemię.
Czytając ten artykuł tylko jedno przyszło Mi na myśl. Dlaczego wtedy nie zgłosiliśmy tego faktu na policję? Mój tyłek ocalał, bo był to niewypał a gdyby faktycznie „wybuchowych grzybów” byłoby tam więcej? Hmm człowiek całe życie się uczy... a i tak głupi umiera.
Na marginesie tylko sza: lepiej nie kłócić się z mężem w lesie bo echo zawsze doniesie J
Maryjka
Pociski i łuski przeciwpancerne oraz granat moździerzowy znalazł w lesie przy drodze Samborowo - Miłomłyn mieszkaniec gminy Iława.
Mężczyzna wybrał się do lasu na grzyby. Zamiast owoców runa leśnego znalazł natomiast 22 pociski przeciwpancerne o kalibrze 80 mm, granat moździerzowy o tym samym kalibrze oraz dwie łuski pocisków przeciwpancernych.
Znalezisko pochodzi najprawdopodobniej z czasów II Wojny Światowej. Do czasu przekazania pocisków saperom miejsce znaleziska zabezpieczają policjanci z Iławy.
Zaraz uruchomiły się Moje pokłady pamięci i przypomniałam sobie swoją historię z tej serii.
Przyborów – Beskidy. Onegdaj miejsce, gdzie często z Wafkiem wybieraliśmy się na grzybobrania. Teren znaliśmy na pamięć. Ale, był taki las za stromym potokiem, niezbyt dostępny i tajemniczy, który kusił Mnie od dłuższego czasu. Postanowiliśmy wytężyć siły i zaliczyć ten odcinek. Było ciężko, pot spływał z czoła, ale dzielnie pokonywaliśmy prawie pionowe ściany góry a właściwie urwisko. Po dłuższej wspinaczce postanowiliśmy jednak odpuścić i szukać możliwie łagodnego zejścia. Padło hasło - wycofujemy się. Ale nagle trafiliśmy na fajny w miarę równy lasek, w którym znaleźliśmy bardzo dużo podgrzybków. Zadowoleni napełniliśmy kosze do pełna. Schodzenie ze zbocza z pełnymi koszami w pełnym sierpniowym słońcu nie było przyjemne. Ze zmęczenia puściły nam nerwy i nawet nie pamiętam, o co ale z małej iskry wybuchła poważna małżeńska sprzeczka. Wafek poszedł w prawo a ja w lewo. Obrażona stwierdziłam, że mam już dosyć lasu, Wafka , grzybów i wracam możliwie najkrótszą drogą do samochodu. Wtargnęłam w las paproci wysokich jak wiecha. Myślałam, że ten paprociowy las nie ma końca. Byłam zmordowana i wściekła. Nagle poczułam pod nogą dziwną przeszkodę . Czułam, że nie jest to kamień. Spojrzałam w dół i myślę...Skorodowany złom? Zardzewiały pocisk? Nie, to nie jest armata. Moździerz ?.. Potem był już tylko krzyk WAFFFFFFFFFFEK BOMBA!!! Wafek ze stoickim spokojem odkrzyczał - poczekaj, zrób zdjęcia a ja już schodzę ( żartowniś myślał, że jakiś grzybowy wynalazek znalazłam) Stojąc nadal na tym złomie myślę sobie – ruszę nogą to tyłek mi urwie, będzie bolało, ała..... Wafekkkkkkkkkkkkk niewypał!!!!!!! Na to Wafek odpowiada – to, po co Mi głowę zawracasz!!! Wtedy się zorientowałam, że on normalnie nie zakumał bazy i cały czas myśli, że ja krzyczę w temacie grzybów. WAFFFFFFFEK ! - bez żartów ja stoję na zardzewiałym pocisku , chyba moździerzowym, II Wojna światowa człowieku!!! Wafek zareagował tym razem szybko odpowiadając gromkim echem - No to sp...stamtąd.
Nie ma co myśleć, trzeba wiać. Zastanowiłam się tylko czy będę miała na czym uciekać i czy odłamkowe dosięgną Wafka. Biegłam chyba wieki aż zatrzymała Mnie cisza. Ufff nie ma huku , nie było wybuchu.
Tego dnia mieliśmy dosyć wrażeń. Wieczorem zaczęliśmy analizować to wydarzenie i stwierdziliśmy, że wcale nie było to takie zabawne. Za jakiś czas powróciliśmy ponownie w to miejsce, które ostrożnie przeszukaliśmy. Pocisk jakby zapadł się pod ziemię.
Czytając ten artykuł tylko jedno przyszło Mi na myśl. Dlaczego wtedy nie zgłosiliśmy tego faktu na policję? Mój tyłek ocalał, bo był to niewypał a gdyby faktycznie „wybuchowych grzybów” byłoby tam więcej? Hmm człowiek całe życie się uczy... a i tak głupi umiera.
Na marginesie tylko sza: lepiej nie kłócić się z mężem w lesie bo echo zawsze doniesie J
Maryjka
Maryjka
-
- Moderator
- Posty: 2310
- Rejestracja: niedziela, 6 kwietnia 2008, 17:36
- Imię: Mirosław
- Ulubione grzyby: opieńka prawdziwek podgrzybek
- Lokalizacja: wodzisław śląski
- Pochwalił: 76 razy
- Pochwalony: 598 razy
Maryjka jeżeli chcecie przeżyć więcej takich przygód, to polecam trójkątŻagań-Szprotawa-Przemków byłe zielonogórskie.Tam po Krasno-armiejcach jest tego jeszcze sporo.Wiem bo mam rodzinę w Piotrowicach i swojego czasu często tam bywałem.Pozdrowionka
Ciekawość to pierwszy stopień do znalezienia grzyba.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18098
- Rejestracja: sobota, 30 lipca 2005, 22:48
- Ulubione grzyby: przede wszystkim borowiczki, a potem pozostałe
- Lokalizacja: Krosno
- Pochwalił: 297 razy
- Pochwalony: 1523 razy
W mojej okolicy, co rusz, szczególnie po zdarzających się co jakiś czas oberwaniach chmury, odkrywane zostają pozostałości wojenne. Lasy przeczesują poszukiwacze militariów, a i tak można napotkać miny przeciwczołgowe np., całe taśmy pordzewiałych nabojów, bomby lotnicze i "co niebądź innego". Ziemia kryje w sobie jeszcze mnóstwo tego żelastwa.
...i kiedy przyjdą dni deszczowe, naucz się przechodzić między kroplami
_________________________
Ania
_________________________
Ania
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 10804
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 23:31
- Ulubione grzyby: wszystkie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Pochwalony: 520 razy
- Kontakt:
Najwyraźniej Maryjka to nie był jeszcze Twój czas na zejście z tego świata. Również i Wafkowi jest dane się z Tobą jeszcze pomęczyć.
Nie jestem pewny co tam mogłaś mieć pod nogą, znam przypadek pewnego alarmu gdzie gość był święcie przekonany że to niewypał. Okazało się to zwykłą przyrdzewiałą gaśnicą. Ale uważać trzeba. Ino nie w ten sposób jak Ty to zrobiłaś. Tym razem miałaś dzikie szczęście.
Nie jestem pewny co tam mogłaś mieć pod nogą, znam przypadek pewnego alarmu gdzie gość był święcie przekonany że to niewypał. Okazało się to zwykłą przyrdzewiałą gaśnicą. Ale uważać trzeba. Ino nie w ten sposób jak Ty to zrobiłaś. Tym razem miałaś dzikie szczęście.
Leśny samotnik z nieodłącznym aparatem w łapie
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 23 września 2008, 12:49
- Ulubione grzyby: kozlaki czerwone
- Lokalizacja: Bełchatów
jak zapewne widać w profilu mieszkam w Bełchatowie, a tak się składa, że do Wielunia
( miasto, na które spadły pierwsze bomby podczas IIWŚ- ale przecierz to wszyscy wiemy ) jest naprawde niedaleko. Mało tego lasy są usiane bunkrami, które jakieś towarzysto miłośników militarii odnawia w, a jakieś 5 km od miasta przebiegała linia fronu. Jako małolat też ineteresowałem się militariami, wujek zapeleniec-elektronik sklecił mi domowej roboty wykrywacz metali, którego schemat znalazłem w jakiejś gazecie.Na efekty mojej "pracy" nie trzeba było czekać długo: rozkopane ogródki osiedlowe, boisko szkolne...
Bakcyl tkwił we mnie jeszcze troszke do tego stopnia, że kupiłem lepszy sprzęt..podczas eskapady znalazłem pociski artyleryjskie, wpadłem w rumience, poczułem sie jak bohater...zadzowniłem po poliscje...chłapaki oczywiście przyjechali dziwnie mi się przygladając...a ja cały czas czekałem na słowa pochwały...kończąc ten przydługawy wywód powiem jak się to skończyło...
Policjant patykiem odgarnął troszke ziemi z łusek popatrzył na mnie...wziął wykrywacz w swoje łapska i roztrzaskał go o drzewo krzycząć "NIE MASZ NIC DO ROBOTY PIERDOLONY...GÓWNIARZU!!! JESZCZE RAZ CIE TU kuźwa ZOBACZE TO CI NOGI Z DUPY POWYRYWAM!!!"
nie było medali...wywiadów w gazecie...błysków fleszy, pozostał niesmak w ustach i siniaki na plecach od policyjnej pałki...
jak coś takiego znajdziecie kontaktujcie się z najbliższa jednostką wojskową Oni przeważnie pomagają...
ps. zawsze chciałem archeologiem zostać ale po tej przygodzie odechciało mi się szukania skarbów w ziemi...
( miasto, na które spadły pierwsze bomby podczas IIWŚ- ale przecierz to wszyscy wiemy ) jest naprawde niedaleko. Mało tego lasy są usiane bunkrami, które jakieś towarzysto miłośników militarii odnawia w, a jakieś 5 km od miasta przebiegała linia fronu. Jako małolat też ineteresowałem się militariami, wujek zapeleniec-elektronik sklecił mi domowej roboty wykrywacz metali, którego schemat znalazłem w jakiejś gazecie.Na efekty mojej "pracy" nie trzeba było czekać długo: rozkopane ogródki osiedlowe, boisko szkolne...
Bakcyl tkwił we mnie jeszcze troszke do tego stopnia, że kupiłem lepszy sprzęt..podczas eskapady znalazłem pociski artyleryjskie, wpadłem w rumience, poczułem sie jak bohater...zadzowniłem po poliscje...chłapaki oczywiście przyjechali dziwnie mi się przygladając...a ja cały czas czekałem na słowa pochwały...kończąc ten przydługawy wywód powiem jak się to skończyło...
Policjant patykiem odgarnął troszke ziemi z łusek popatrzył na mnie...wziął wykrywacz w swoje łapska i roztrzaskał go o drzewo krzycząć "NIE MASZ NIC DO ROBOTY PIERDOLONY...GÓWNIARZU!!! JESZCZE RAZ CIE TU kuźwa ZOBACZE TO CI NOGI Z DUPY POWYRYWAM!!!"
nie było medali...wywiadów w gazecie...błysków fleszy, pozostał niesmak w ustach i siniaki na plecach od policyjnej pałki...
jak coś takiego znajdziecie kontaktujcie się z najbliższa jednostką wojskową Oni przeważnie pomagają...
ps. zawsze chciałem archeologiem zostać ale po tej przygodzie odechciało mi się szukania skarbów w ziemi...
"świat ma tyle punktów centralnych ile jest w nim, żywych istot...."
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
No zasadniczo Wafek później żałował że pozwiedzał s... więcej kłótni by nie było a to kara Boska za te marudzenie i inne A tak na poważnie to kryje sie tego od cholery i trochę. Tu w kotlince zasadniczo poważniejszych walk nie było ale szkopy dobrze byli okopani i uzbrojeni. Wracając dobre 10 lat do tyłu w Górach Sowich w lesie znaleziono skład amunicji i co ciekawsze znaczna cześć tego złomu świeciła się jakby dopiero z fabryki wyszła a na skrzynkach były daty 1944 było tego kilka ton. Co ciekawsze miejscowe pijaczki urządziły sobie zabawę z dreszczykiem ciągając na sznurku za rowerem jakiś granatnik czy jakieś inne paskudztwo. Że im czegoś nie urwało to cud bo zapalnika nie było ale ci kretyni o tym nie wiedzieli
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 10804
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 23:31
- Ulubione grzyby: wszystkie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Pochwalony: 520 razy
- Kontakt:
Maryjka Przecież wiesz że jesteś dziwnym wyjątkiem pośród blondynek. Ja ino sugeruję iż w takich sytuacjach wyobraźnia może zadziałać bardziej niż powinna. Ale znając Ciebie to Twój żywot nie należy do gatunku nudnych. Powinnaś książkę o sobie napisać.
Leśny samotnik z nieodłącznym aparatem w łapie
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 10804
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 23:31
- Ulubione grzyby: wszystkie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Pochwalony: 520 razy
- Kontakt:
Ładna zabawka, sam wykopałeś i turlałeś sobie ?
Leśny samotnik z nieodłącznym aparatem w łapie
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 10804
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 23:31
- Ulubione grzyby: wszystkie
- Lokalizacja: Jaworzno
- Pochwalony: 520 razy
- Kontakt:
Tam powinny być numery seryjne tej zabawki, napisz do producenta czy mają atest i od ilu lat dozwolone ?
Leśny samotnik z nieodłącznym aparatem w łapie
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
Nikon D-90 - Radość fotografowania
Nikon Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED
Nikon Nikkor AF- 70-300 mm f/4-5.6 D VR ED
Nikon Nikkor AF-S 105mm f/2.8G ED-IF VR Macro
Galeria ( od 2006 r. ) https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ ... g2_page=16" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Ząbek,
no miałem gdzieś numer do gitlera a zabawką to policja się bawi bo saperzy mogą przyjechać nawet za 3 dni ale będzie labanapisz do producenta czy mają atest i od ilu lat dozwolone ?
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""