Za i przeciw - dyskusje na temat atlasów grzybów

[Ania]

do kur.y nędzy,

Masz bana Też mam, ale przeglądać będę w wolnej chwili

[Waldemar]

Też mam, ale przeglądać będę w wolnej chwili

Kurcze wszyscy mają, a ja jeszcze nie... Biegnę do kiosku...

[Wito]

Kurcze wszyscy mają, a ja jeszcze nie... Biegnę do kiosku...

Życzę powodzenia.

[Ania]

Kurcze wszyscy mają, a ja jeszcze nie... Biegnę do kiosku...

Gdyby Ci się nie udało to mam na zbyciu, bo siostra mi kupiła kolejny

[Hudy]

Masz bana

ocenzurowałem przecież, kura to taki ptak

Kurcze wszyscy mają, a ja jeszcze nie... Biegnę do kiosku...

to się śpiesz, bo szybko ludzie wykupują

[Ania]

ocenzurowałem przecież, kura to taki ptak

sie nie tłumacz, bo tłumaczą się tylko winni

[Hudy]

Ania, dobra, już nic nie mówię

[Ząbek]

Nawet się nie wybieram po to coś. Do rozpalania ogniska używam suchego igliwia, ew. rozpałki.

[Włóczykij]

Nawet się nie wybieram po to coś. Do rozpalania ogniska używam suchego igliwia, ew. rozpałki.

Ząbek masz rację,uważam że przy zbieraniu grzybów trzeba mieć doświadczenie ,a nie atlas Atlasy grzybów traktuję jako ciekawostka

[Ząbek]

Nie, nie Włóczykij. Atlasy są wskazane, sam również posiadam porządny atlas tzw. 1000 którym operują również nasi Klubowicze. Są potrzebne i również Ci radzę takowy zakupić. Porządny atlas a nie pseudo poradnik.

[pat]

A ja się zgadzam z Witem że rysunki-oczywiście te dobrze wykonane-mają swoją wartość. Podkreślają cechy charakterystyczne gatunku Dlatego po pracy lecę po Wyborczą

[Wito]

Cena jest tak niska, że nie ma bólu.

[Ania]

Do rozpalania ogniska używam suchego igliwia, ew. rozpałki.

Do tego się nie nada, bo papier w miarę dobry

[Tomasz]

Też zakupiłem ten atlasik, ilustracje mi się podobają, ale często do niego raczej zagladać nie będę. Stanie na półce. Zastanawia mnie skąd różnice w przydatności grzybów do spożycia, w tym atlasiku w stosunku do innymi atlasów np. Pierścieniak grynszpanowy mam w dwóch innych atlasach jako grzyb jadalny - w tym jest trujący. Maślanka wiązkowa tutaj jest niejadalna, a w dwóch innych atlasach mam jako trującą. Wg. mnie grzyb niejadalny to co innego niż grzyb trujący.
Poza tym kwestia chronionych grzybków, jak już wspomniał Hudy, np. Szyszkowiec łuskowaty, zamiast zaznaczyć, że chroniony to napisali, że młode owocniki jadalne.

[Termit]

No za takie pieniądze to odlotowy, widziałem pozycje za 30/40 zł guzik warte. I łąkowi zbieracze będą chwalić atlas bo jest łysiczka