Strona 6 z 8

: wtorek, 23 września 2014, 22:12
autor: borowik20
damianeczunieczek pisze:
borowik20 pisze:A ja mam dwa koszyki i łubiankę :D :)
to jeszcze na larwy smażone się umówimy i będzie tak samo rotfl zestaw non stop w bagażniku w sezonie.

Bracie bliźniaku rotfl :ok:

Dodam że jeden z tych koszyków znalazłem w lesie podczas grzybobrania w 2009 roku :D rotfl

: wtorek, 23 września 2014, 22:18
autor: damianeczunieczek
borowik20 pisze:Dodam że jeden z tych koszyków znalazłem w lesie podczas grzybobrania w 2009 roku :D rotfl
No mam paru znajomych którym zginął koszyk w lesie :| :| :lol: rotfl

A moje pochodzą z osobistego wyrobu, wiec jest luz, znam je od podszewki ;)

: wtorek, 23 września 2014, 22:29
autor: Nadir
borowik20 pisze:Szlag mnie trafia, kiedy takich widzę :?
Po co takie nerwy, a niech sobie zbierają w te wiadra. To oni potem dostaną ciężkiej sraczki, a nie Ty :)
Niektórym pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć :)

: wtorek, 23 września 2014, 22:32
autor: damianeczunieczek
Nadir pisze:
borowik20 pisze:Szlag mnie trafia, kiedy takich widzę :?
Po co takie nerwy, a niech sobie zbierają w te wiadra. To oni potem dostaną ciężkiej sraczki, a nie Ty :)
oplułem się i nie chodzi o wiadro :lol: rotfl rotfl :lol:

: wtorek, 23 września 2014, 23:20
autor: Nadir
damianeczunieczek, bo niektórzy wiadrowicze i reklamówkowicze są zawsze mądrzejsi, ...bo przecież tak zbierają z dziada pradziada! , więc nic im nie będzie. Jak się niektórym przysłuchać to gotowi nawet potwierdzić, że Juliusz Cezar też zbierał grzyby w plastikowe wiadra i reklamówki. Ciekawe tylko gdzie miał tę swoją fabryczkę tworzyw sztucznych rotfl
Ja też czasem zbieram w zwykłe wiaderko, gdy koszyka "zabraknie" (i gdy mam to wiaderko, bo nie zawsze się pałęta po bagażniku). Ale w taki sposób zbieram tylko jedne grzybasy - opieńki. Mają twardą i dość suchą "konstrukcję", więc nie robi się z nich kisnące błoto. Do tego zbiera się je szybko, a u mnie ich pobyt w wiadrze trwa dokładnie tyle ile moja droga z opieńkowego stanowiska do auta. Tam zaraz wysypuję zawartość na zaścielone tylne siedzenie i mogą sobie oddychać do woli. Można więc czasem skorzystać z wiaderka, tylko trzeba to robić z "pomyślunkiem" :)
Nieraz widzę jak ktoś zbiera w zwykłe wiadro maślaki i to takie mokrusieńkie, ociekające śluzem :/ Ale to jeszcze nic - "najlepsi" są zbieracze pakujący maślaki do reklamówki. Idzie sobie taki z trzema reklamówkami naraz... Dwie pełne maślaków ciągnie już po ziemi obijając je od drzewa do drzewa (bo już ciężko nieść), a trzecią właśnie kończy dopełniać. Trzy reklamówki maślakowego błota :doh: Widziałem też kiedyś dwóch "magików" z wielkim jutowym worem (taki ciut większy niż typowy "młyński" na mąkę). We dwóch zbierali, we dwóch ten wór co raz przestawiali (bo jeden chyba nie dawał rady). Maślaków było co prawda mnóstwo i zbierało się je szybko, ale wystarczy sobie wyobrazić co było w tym ciągle przestawianym worze - tak mniej więcej od połowy w dół :w00t: Chłopaki poszli na całość :lol: :lol:
No ale cóż... To już ich jest sprawa, jaka im z tego potem wyjdzie strawa... ;)

: wtorek, 23 września 2014, 23:35
autor: borowik20
Ja wciąż nie mogę namówić taty na przewiewne torby na grzyby :)
Zbieramy grzyby do foliowej reklamówki, a potem przesypujemy do kosza takie maślate i pogniecione :doh:

: wtorek, 23 września 2014, 23:35
autor: damianeczunieczek
Nadir pisze:Widziałem też kiedyś dwóch "magików" z wielkim jutowym worem (taki ciut większy niż typowy "młyński" na mąkę). We dwóch zbierali, we dwóch ten wór co raz przestawiali (bo jeden chyba nie dawał rady). Maślaków było co prawda mnóstwo i zbierało się je szybko, ale wystarczy sobie wyobrazić co było w tym ciągle przestawianym worze - tak mniej więcej od połowy w dół :w00t: Chłopaki poszli na całość :lol: :lol:
No ale cóż... To już ich jest sprawa, jaka im z tego potem wyjdzie strawa... ;)
ja ostatnio gościa który na ramie od wigry 3 50KG. wór ziemniaków pełen co prawda opieńki ale na wpół ramy przepasany ;D

No ale to nie ma sensu taka debata bo reklamówka to już temat rzeka ... jutro znowu do lasu ciekawe co urosło po takiej suszy ...

: wtorek, 23 września 2014, 23:45
autor: Nadir
borowik20 pisze:Ja wciąż nie mogę namówić taty na przewiewne torby na grzyby :)
To przekonuj tatę aż do skutku :) Reklamówek to nawet do opieniek najlepiej nie stosować, a już do innych delikatnych lub mokrych grzybów tym bardziej, już nawet zwykłe wiadro to jest "mniejsze zło" :)
damianeczunieczek pisze:No ale to nie ma sensu taka debata bo reklamówka to już temat rzeka ... jutro znowu do lasu ciekawe co urosło po takiej suszy ...
No tak, bo zaraz wejdziemy w dyskusję, z którego marketu reklamówki bardziej szkodzą... :| rotfl ;)

: środa, 24 września 2014, 00:04
autor: Wojtas
borowik20 pisze:(bez żadnej dziury)
:nie:

: sobota, 27 czerwca 2015, 22:03
autor: Anula20
forra6 pisze:
Zenit pisze:forra6, Koszyk bardzo fajny i solidny ale ja osobiście polecam takie z przykrywkami jest praktyczniejszy w lesie (kosztuje raczej więcej)
To chyba raczej kwestia gustu - faktycznie może igliwia wpadnie mniej do koszyka, ale ciągłe otwieranie go doprowadzało mnie do szału w ubiegłym sezonie w efekcie czego wolałem chodzić z mniejszym otwartym niż większym zadaszonym :-) Każdy ma swoje gusta, oczywiście nie podważam Twojego zdania w żaden sposób ;) W tym sezonie wybór padł na taki a nie inny, zobaczymy jak się spisze.
A tak przy okazji lakierujecie w jakiś sposób swoje kosz ? Coś na zasadzie impregnacji przed wilgocią ?
forra6, ja bym chyba dostała szewskiej pasji, otwierając i zamykając pokrywę co chwila. Aczkolwiek często widziałam grzybiarzy z wiklinowymi koszami, na których były osłonki od góry, wykonane z materiału, lub co gorsza z rajstop...
Nawet myślę o takim rozwiązaniu na swój kosz, ale nie mam czasu ani maszyny do szycia aby się w to bawić.

: piątek, 14 sierpnia 2015, 15:56
autor: jgradon
Zbieram już 32 lata i poza okresem kiedy rozpadły się moje ulubione i biegałem krótko z koszykiem z Rossmana :) to tylko kosze plecione z gałązek(nie wilkina tylko takie wiejskie kosze na ziemniaki).
To kosztuje jakieś grosze ale ucieszyłem się niesamowicie jak od babci dostałem kolejny taki w prezencie.
Nie wiem gdzie poza targiem wiejskim takie dostać, ale jak Unia z jakiegoś chorego powodu tego zakaże to będę musiał się doszkolić żeby sobie samemu taki zrobic ;)

: piątek, 14 sierpnia 2015, 16:07
autor: hittmanka
jgradon, super są takie kosze :ok: ja mam wiklinę ale tylko dlatego, że na swoje pierwsze grzybobranie pojechaliśmy z wiaderkiem :oops: moi współtowarzysze wtedy bardzo to skrytykowali i już za tydzień mieliśmy wiklinowe kosze kupione w markecie :lol: i już tak będzie długo bo puki co są niezniszczalne :ok:

Kosze

: wtorek, 31 maja 2016, 12:48
autor: aldona
szukasz odpowiedniego kosza wiklinowego na grzyby, odwiedź nas, szeroki wybór :)

Kosze

: wtorek, 31 maja 2016, 13:05
autor: Zenit
[ref]aldona[/ref], proszę przeczytać regulamin forum a jak nie zapytać administratora o pozwolenie.

Kosze

: wtorek, 31 maja 2016, 17:11
autor: Jozefg
Od zawsze na grzyby szło się z solidnym wiklinowym koszem albo - jak to nazywano na wsi - z opałką.. :D
Choć pamiętam że ludzie na wsiach chodzili na grzyby z takimi dużymi 10~12-litrowymi wiadrami ocynkowanymi.
Potem nastała era reklamówek plastikowych ale... grzybkom to na zdrowie niezbyt wychodziło bo można było do domu donieść zaparzoną sieczkę grzybową.... rotfl
Ja ostatnimi laty doszedłem do wniosku że najlepsze są wiaderka z polietylenu, możliwie duże najlepiej bezbarwne.
Można, a nawet wskazane w dnie przewiercić jakąś ilość otworów dla wentylacji, Jest to łatwe do wymycia i utrzymania w czystości.
I - co najważniejsze - nie przyniesie się do domu kleszczy i pajączków itp bo nie mają się gdzie schować jak w koszowych zakamarkach...