KRZYŻE, FIGURY I PRZYDROŻNE KAPLICZKI
-
- Grzybas znakomity
- Posty: 3223
- Rejestracja: niedziela, 23 czerwca 2013, 21:59
- Ulubione grzyby: Gołąbki ...
- Lokalizacja: Rzeszów
- Pochwalił: 376 razy
- Pochwalony: 1737 razy
Bardzo chce znaleźć to miejsce w moim lesie lecz szukam i szukam i nie mogę się doszukać
http://www.boguchwala.pl/mogielnica/ind ... age467.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
Na skraju lasu „moskwowego” jest jeszcze jeden krzyż, na mogile, o której wiele lat wcześniej nikt za bardzo nie chciał wspominać. Najczęściej mówiono ”jacyś Ukraińcy’’, których zastrzelono w czasie II wojny. Spoczywa tu troje osób: ojciec, syn i córka. Okoliczności tej egzekucji są dziś jaśniejsze a początku tej historii należy szukać w Lutoryżu.
http://www.boguchwala.pl/mogielnica/ind ... age467.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
Na skraju lasu „moskwowego” jest jeszcze jeden krzyż, na mogile, o której wiele lat wcześniej nikt za bardzo nie chciał wspominać. Najczęściej mówiono ”jacyś Ukraińcy’’, których zastrzelono w czasie II wojny. Spoczywa tu troje osób: ojciec, syn i córka. Okoliczności tej egzekucji są dziś jaśniejsze a początku tej historii należy szukać w Lutoryżu.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Mefiu, za Waszą wyprawę i fotki. A tak, moim zdaniem, takie skromne kapliczki [ta Twoja chyba jest stareńka] są bardzo klimatyczne. I wolę takie maleństwa, może skromne materialnie świadectwa wiary niż olbrzymy. Mefiu, ciekawą historię znowu podsuwasz z tym krzyżem na tajemniczym grobie.
Pytanie do wszystkich odwiedzających ten wątek. Czy ktoś z Was zetknął się może w realu z krzyżem pokutnym? To jest dopiero ciekawy temat!
Pytanie do wszystkich odwiedzających ten wątek. Czy ktoś z Was zetknął się może w realu z krzyżem pokutnym? To jest dopiero ciekawy temat!
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Mefiu, Sysunia,
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Gorlice - Zawodzie
Prezentowałam tę kapliczkę w moich zagadkach, ale chcę ją umieścić w temacie, w którym powinna być. Na pewno jest kapliczką bardzo oryginalną i niezwykła jest jej historia.
Ma kształt lampy naftowej na pamiątkę tego, że właśnie w tym miejscu została w roku 1854 zapalona pierwsza lampa uliczna, skonstruowana przez Ignacego Łukasiewicza. Na bocznym ramieniu umiejscowiona jest przybliżona replika pierwszej lampy, za to, co ciekawe, oryginalny jest znajdujący się nad nią daszek. Łukasiewicz nie tylko zasłużył się wynalezieniem lampy naftowej, wraz z właścicielami terenów roponośnych w okolicach Gorlic, Jasła i Krosna zakładał pierwsze spółki i kopalnie ropy. Jako aptekarz zasłynął w czasie epidemii cholery w Gorlicach w r. 1855, lecząc, jak podają źródła, wszystkich - bez względu na narodowość, wyznanie, stan społeczny czy majątkowy. Taki z niego prawie doktor Judym był.
Wracając do kapliczki, kolejnym elementem godnym uwagi jest figura Chrystusa Frasobliwego. Jak głosi legenda, figura Chrystusa została przyniesiona na Zawodzie [dzielnica Gorlic] na falach powodziowych rzeki Ropy w XVI w. Z czasem oryginał przeniesiono do muzeum PTTK w Gorlicach, a na cokole umieszczono kopię. Poniżej link do oryginału.
http://muzea.malopolska.pl/obiekty/-/a/26927/1121772" onclick="window.open(this.href);return false;
Wracając do kapliczki, kolejnym elementem godnym uwagi jest figura Chrystusa Frasobliwego. Jak głosi legenda, figura Chrystusa została przyniesiona na Zawodzie [dzielnica Gorlic] na falach powodziowych rzeki Ropy w XVI w. Z czasem oryginał przeniesiono do muzeum PTTK w Gorlicach, a na cokole umieszczono kopię. Poniżej link do oryginału.
http://muzea.malopolska.pl/obiekty/-/a/26927/1121772" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
Sysunia, fotka i linki poniżej
gregforet, gdybyś podskoczył w kierunku Czech - na południe , miałbyś w kolekcji
a tak pozostają jedynie odsyłacze
Kudowa-Brzozowie
Kto i kiedy postawił kapliczkę - wszyscy rozpisują się o źródełku i kościółku.
http://dancia.bloog.pl/id,331088542,tit ... aid=613d7a" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.turistika.cz/mista/studanka- ... ej-dolinie" onclick="window.open(this.href);return false;
gregforet, gdybyś podskoczył w kierunku Czech - na południe , miałbyś w kolekcji
a tak pozostają jedynie odsyłacze
Kudowa-Brzozowie
Kto i kiedy postawił kapliczkę - wszyscy rozpisują się o źródełku i kościółku.
http://dancia.bloog.pl/id,331088542,tit ... aid=613d7a" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.turistika.cz/mista/studanka- ... ej-dolinie" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
PAWEŁ54, kawał dobrej roboty odwaliłeś. Nie sądziłam, że w miarę biegle czytam ze zrozumieniem w obcym języku, którego nie znam. http://www.nagrzyby.pl/galeria/d/1171063-2/napis.JPG" onclick="window.open(this.href);return false; - bezcenne.
Wapienne, Beskid Niski. Przy drodze, zbudowana z solidnych ciosów piaskowca [ich grubość to ok. 45 cm!], stoi licząca ponad sto lat kapliczka „domkowa”, ufundowana jako wotum za szczęśliwy powrót z wojny – pod koniec XIX wieku. [Niestety nie udało mi się znaleźć informacji, o którą „wojnę” dokładnie chodzi – typuję tu raczej powstanie: listopadowe bądź styczniowe]. Fundator, Kołtko - imię nieznane, po jednej z bitew przeleżał ranny dwa dni pod trupami, wówczas złożył ponoć obietnicę wybudowania kapliczki, jeśli uda mu się wrócić szczęśliwie w rodzinne strony. Ale –jak to często bywa – o przyrzeczeniu zapomniał. Ponoć już przed śmiercią przyśniło mu się, że coś Bogu obiecał, ale słowa nie dotrzymał. Wówczas przypomniał sobie o ślubowaniu i kapliczkę ufundował. W 1996 r. została ona wyremontowana, ale dziś za bardzo tego nie widać. Co ciekawe, w niewielkiej odległości, po drugiej stronie drogi, znajduje się bardzo podobna [ale w znacznie lepszym stanie] kapliczka grekokatolicka. [Na podst. informacji znalezionych w Internecie]
Wapienne, Beskid Niski. Przy drodze, zbudowana z solidnych ciosów piaskowca [ich grubość to ok. 45 cm!], stoi licząca ponad sto lat kapliczka „domkowa”, ufundowana jako wotum za szczęśliwy powrót z wojny – pod koniec XIX wieku. [Niestety nie udało mi się znaleźć informacji, o którą „wojnę” dokładnie chodzi – typuję tu raczej powstanie: listopadowe bądź styczniowe]. Fundator, Kołtko - imię nieznane, po jednej z bitew przeleżał ranny dwa dni pod trupami, wówczas złożył ponoć obietnicę wybudowania kapliczki, jeśli uda mu się wrócić szczęśliwie w rodzinne strony. Ale –jak to często bywa – o przyrzeczeniu zapomniał. Ponoć już przed śmiercią przyśniło mu się, że coś Bogu obiecał, ale słowa nie dotrzymał. Wówczas przypomniał sobie o ślubowaniu i kapliczkę ufundował. W 1996 r. została ona wyremontowana, ale dziś za bardzo tego nie widać. Co ciekawe, w niewielkiej odległości, po drugiej stronie drogi, znajduje się bardzo podobna [ale w znacznie lepszym stanie] kapliczka grekokatolicka. [Na podst. informacji znalezionych w Internecie]