Aż zazdroszczę Tobie, że ten pierwszy raz jest nadal przed Tobą

Tak naprawdę, to nie wiem, jak to sie mogło stać, że jeszcze ani razu nie byłem w Tatrach, chociaż kilka razy byłem bardzo blisko...
Przy drodze z Krakowa do Zakopanego jest miejscowość Lubień - stamtąd pochodzi mój ojciec (tam się urodził) - tak więc jest on kawałkiem góral, a jak on to jo tyz

W Lubniu mieszkają kuzyni ze strony mojej babci (taka dalsza rodzinka

) i kiedyś, gdy żyła jeszcze (i mieszkała tam) moja prababcia (dożyła starowinka prawie 94 lat

), to odwiedzaliśmy ją wspólnie z babcią i bratem. To był koniec lat 80-tych. Trochę dużych górek już wtedy zobaczyłem - jest tam piękna góra porośnięta lasem i zwie się "Szczebel" - tak przynajmniej ją nazywają miejscowi aborygeni

Z tego Szczebla ponoć w dobrą pogodę widać elegancko Tatry - ale nie miałem okazji tego sprawdzić, bo byłem za mały konus
...tak też i jakoś do tych najwyższych gór mnie nie zawieziono - no i tak już zostało do dziś...

Tym bardziej się cieszę, że jak już tam się wybiorę, to będzie wizualny szok - to już wiem z Waszych fotek
