Mam pytanie do bardziej doświadczonych grzybiarzy
Po ostatnim wypadzie na grzyby jedliśmy z chłopakiem jajecznicę z borowikami klinowotrzonowymi. 10 minut po jedzeniu włączył mi się niepokojący stan. Kołatanie serca, mrowienie, wzmożony ślinotok, dziwny oddech i ogólnie wrażenie lekkiego "zjazdu". Całość trwała może pięć minut, potem tylko uczucie, że coś "siadło na żołądku" i tyle. Żadnych wymiotów czy biegunki, taki tylko krótki strzał, który szybko minął, choć nie powiem - trochę mnie to przestraszyło. Jak to jest z tymi grzybami? Dusiły się na patelni około czterdziestu minut, ale może trzeba je najpierw obgotować, odlać wodę i dopiero na patelnię? Dodam, że poprzedniego wieczora była impreza, więc może zareagowały tak z alkoholem (choć czytałam, że to typowe dla borowika ponurego)?
Jakie są Wasze doświadczenia z tego typu borowikami?
(chyba umieściłam ten temat w nieodpowiednim dziale, w razie czego przepraszam i proszę o przeniesienie)
borowik klinowotrzonowy
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
borowik klinowotrzonowy
badger pisze:QR_BBPOST borowikami klinowotrzonowymi. (choć czytałam, że to typowe dla borowika ponurego)?
Jakie są Wasze doświadczenia z tego typu borowikami?
Trzeba było zrobić zdjęcie i wrzucić jakiego grzybka zjadłaś?.