Kiszenie boczniaka wg przepisu znajomego z fb.
Grzyby lekko obgotować w lekko ososlonej wodzie 5-10 minut.
Odcedzić i zahartować w zimnej wodzie.
Glniane naczynie jak na obrazku

Grzyby układać blaszkami do dołu warstwami przesypując solą... (można jeszcze ciepłe)
Na dnie pierwsza, gruba warstwa soli, warstw boczniaków i znów warstwa soli żeby zakryć tylko kapelusze,,, itd układać warstwy do góry...
Ostatnia warstwa soli znowu obfita, ma szczelnie przykryć grzyby!
Przyprawy i dodatki wg uznania...
Ja do każdej warstwy dałem 2,3 plasterki czosnku,,, co drugą warstwę liść laurowy i troszkę białej gorczycy.
( dla tych co lubią oczywiście cebula, papryka, chili, marchewka, przyprawy).
Dobry patent - dolać przed zamknięciem- soku z kiszoninej kapusty lub ogórków, tak, żeby zalać całość minimalnie powyżej powierzni kapeluszy.
Całość przygnieść czymś ciężkim najlepiej kamieniem ( nie metalem).
Naczynie zamknąć ale nie szczelnie, żeby był dostęp powietrza.
Ułożyć w ciemnym (najlepiej chłodnym) miejscu.
Sprawdzać co kilka dni czy grzyby są zalane płynem (jeśli nie to dolewać solanki lub zwykłej wody z kranu), jeśli utworzy się biały korzuch, zbierać całą jego powierznię!
Czekamy 3-4 tygodnia,,,
Smacznego