Nasze wędzonki
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
jak ja to mówię dla chcącego nic trudnegoNadir pisze:QR_BBPOST No i można człowieka łatwo zdenerwować? Można!
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 481
- Rejestracja: czwartek, 25 lipca 2013, 19:27
- Imię: Wojtek
- Ulubione grzyby: Prawdziwki, zielonki
- Lokalizacja: Szczecin
- Pochwalił: 246 razy
- Pochwalony: 255 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Dokładnie, przez kilka lat marzyła mi się wędzarnia. Przyznam że w pewnym momencie już wątpiłem w to że będę kiedyś kopcił. Na szczęście mój ojczulek w 2015 w październiku poszedł na emeryturę i nabył działkę (co było jego marzeniem gdyś kiedyś miał i z powodów zawodowych musiał sprzedać). Wtedy nadzieja zatliła się na nowo, o dziwo mieliśmy podobny cel i na wiosnę 2016 roku zaczęliśmy wspólnymi siłami i kosztami budowę.
Wczesnym latem w dzień kiedy na Euro2016 Polska zmierzyła się ze Szwajcarią odbyło się pierwsze wędzenie. Było co prawda nie do końca udane, ale mimo to wyroby smakowały wybornie. później było coraz lepiej i choć daleko mi do takim mistrzów jak kombii to także dzięki niemu robię postępy.
Także Nadir, wszystko przed tobą. Życzę sukcesów.
Niech Bóg zmiłuje się nad moimi wrogami, bo ja z pewnością tego nie zrobię
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 814
- Rejestracja: niedziela, 3 lipca 2016, 19:44
- Imię: Krzysiek
- Ulubione grzyby: jadalne
- Lokalizacja: Düsseldorf /Wielkopolska
- Pochwalił: 321 razy
- Pochwalony: 409 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
No tak ale do pełni szczęścia to potrzebny jest ogródek i miejsce na postawienie wędzarni. Nigdy nie myślałem o wędzeniu ale posty z Forum zainspirowały mnie do tego aby spróbować. Fakt że to był grudzień na budowanie wędzarni trochę nie był odpowiedni czas ale na prowizorkę to tak. Po pierwszych pysznych wędzonkach stwierdziłem że będą następne i na wiosnę planuję przebudowę ogródka to i miejsce na nowa wędzarnię się znajdzie.
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
Nasze wędzonki
Zenit pisze:QR_BBPOST jak ja to mówię dla chcącego nic trudnego
Nie od razu Kraków zbudowali.
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1896
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 17:20
- Imię: Michał
- Ulubione grzyby: Kanie, Podgrzybki, Maślaki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 439 razy
- Pochwalony: 694 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Ja tam jestem zwolennikiem wędzenia w beczce, mam na działce metrową rurę wkopaną w ziemię i przykryty wylot dymu, a nad paleniskiem płyta chodnikowa co by tam się nic "nie zadomowiło" Wszystko ładnie schludnie "ukryte", a "beczka" to skręcony kawał blachy Jak chcę wędzić to rozstawiam wszystko w 20 minutkakadu pisze: Po pierwszych pysznych wędzonkach stwierdziłem że będą następne i na wiosnę planuję przebudowę ogródka to i miejsce na nowa wędzarnię się znajdzie.
-
Autor tematu - Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1727
- Rejestracja: wtorek, 4 września 2012, 13:24
- Ulubione grzyby: prawdziwek, borowik oraz boletus edulis
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Pochwalił: 109 razy
- Pochwalony: 494 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Beczka jest OK, sam od niej zaczynałem. Jednak z czasem przychodzi ochota na coś lepszego, bardziej profesjonalnego, ładnego. Do zarzucenia beczki zmusiły mnie przede wszystkim mała pojemność i niezwykła trudność w utrzymaniu stałej temperatury w zimie.sectroyer pisze: Ja tam jestem zwolennikiem wędzenia w beczce
Zdobywca II miejsca w fotce dekady 21-31 lipca w 2014 roku
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1921
- Rejestracja: niedziela, 5 czerwca 2016, 18:32
- Imię: Henryk
- Ulubione grzyby: borowik
- Lokalizacja: Zabrze
- Pochwalił: 1585 razy
- Pochwalony: 1778 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
kombiii, jak masz zamiar korzystać nadal z beczki , nawet zimą , polecam obłożyć beczkę cegłą perlitową doskonały izolator ciepła , lekka , łatwa w obróbce ,tania ( szt. od 2,50 do 5zł zależy do sklepu ) wytrzymałość cieplna do 850*C
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1896
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 17:20
- Imię: Michał
- Ulubione grzyby: Kanie, Podgrzybki, Maślaki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 439 razy
- Pochwalony: 694 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Ja tam w samej zimie nie wędzę, mój rekord to chyba połowa marca. Jak zrobię połowę świniaczka, to jemy to pół roku
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 503
- Rejestracja: piątek, 1 maja 2015, 09:32
- Lokalizacja: Olsztyn
- Pochwalił: 22 razy
- Pochwalony: 216 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Ale was na wspominania zebrało.....
U nas w domu zawsze się wędziło i to różnymi metodami w zależności od sytuacji. Ojciec niezbyt się tym zajmował, raczej kuzyn który przed wojną był "w terminie" u masarza.
Do dziś pamiętam jaką on polędwicę przyrządzał....
Samodzielnie zacząłem wędzić w czasie stanu wojennego, hodowało się wtedy, wędziło, pędziło wszystko co się dało zjeść i wypić
Pierwsza wędzarnia była z beczki + rura fi 100mm żeliwna + kilka cegieł na palenisko. Ten patent służył dość długo czyli do samoistnej biodegradacji ...
Potem była sowiecka lodówka "Mińsk", wypatroszona z plastików, zastąpiła beczkę. No i była większa i miała drzwi. Ale zimą też było trudno temperaturę utrzymać szczególnie jak mokry śnieg padał...
No i kilka lat temu jak ruska lodówa uległa naturalnej biodegradacji zrobiłem taką "prawdziwą" wędzarnię - z paleniskiem, kanałem, komorą z cegły klinkierowej i z daszkiem.
Nie będę zdjęć zamieszczał bo już kilka razy przy różnych okazjach były... .
U nas w domu zawsze się wędziło i to różnymi metodami w zależności od sytuacji. Ojciec niezbyt się tym zajmował, raczej kuzyn który przed wojną był "w terminie" u masarza.
Do dziś pamiętam jaką on polędwicę przyrządzał....
Samodzielnie zacząłem wędzić w czasie stanu wojennego, hodowało się wtedy, wędziło, pędziło wszystko co się dało zjeść i wypić
Pierwsza wędzarnia była z beczki + rura fi 100mm żeliwna + kilka cegieł na palenisko. Ten patent służył dość długo czyli do samoistnej biodegradacji ...
Potem była sowiecka lodówka "Mińsk", wypatroszona z plastików, zastąpiła beczkę. No i była większa i miała drzwi. Ale zimą też było trudno temperaturę utrzymać szczególnie jak mokry śnieg padał...
No i kilka lat temu jak ruska lodówa uległa naturalnej biodegradacji zrobiłem taką "prawdziwą" wędzarnię - z paleniskiem, kanałem, komorą z cegły klinkierowej i z daszkiem.
Nie będę zdjęć zamieszczał bo już kilka razy przy różnych okazjach były... .
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 481
- Rejestracja: czwartek, 25 lipca 2013, 19:27
- Imię: Wojtek
- Ulubione grzyby: Prawdziwki, zielonki
- Lokalizacja: Szczecin
- Pochwalił: 246 razy
- Pochwalony: 255 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Moje doświadczenie w tej dziedzinie jest bardzo niewielkie (niepełny rok), ale dla mnie przez ten krótki okres stało się jasne. Zdecydowanie wygodniej wędzi się gdy temperatura jest niska. W lato gdy w komorze bez dymu temperatura wynosi ok 30°C trudno jest mi utrzymać zadowalającą mnie temp. w granicach 50-60°C.
Niech Bóg zmiłuje się nad moimi wrogami, bo ja z pewnością tego nie zrobię
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Pół wędzonego świniaczka w pół roku, to trochę długosectroyer pisze:QR_BBPOST Jak zrobię połowę świniaczka, to jemy to pół roku
Jeśli chcesz przyzpieszyć ten proces, to z chęcią pomogę
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 503
- Rejestracja: piątek, 1 maja 2015, 09:32
- Lokalizacja: Olsztyn
- Pochwalił: 22 razy
- Pochwalony: 216 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Nie tak źle jest, można utrzymać.... Mniej drewna na palenisko , szybrem na kominku przymknąć i musi być dobrze!Bukowy pisze:QR_BBPOST W lato gdy w komorze bez dymu temperatura wynosi ok 30°C trudno jest mi utrzymać zadowalającą mnie temp. w granicach 50-60°C.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 481
- Rejestracja: czwartek, 25 lipca 2013, 19:27
- Imię: Wojtek
- Ulubione grzyby: Prawdziwki, zielonki
- Lokalizacja: Szczecin
- Pochwalił: 246 razy
- Pochwalony: 255 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Już wiecie co jutro będę robił
Jeszcze przed skręceniem. Jedna z dodatkiem mielonego jałowca, kozieradki, gałki muszkatołowej, miel imbiru itp. Druga prosta, przede wszystkim pieprz i czosnek.
Jeszcze przed skręceniem. Jedna z dodatkiem mielonego jałowca, kozieradki, gałki muszkatołowej, miel imbiru itp. Druga prosta, przede wszystkim pieprz i czosnek.
Niech Bóg zmiłuje się nad moimi wrogami, bo ja z pewnością tego nie zrobię
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1896
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 17:20
- Imię: Michał
- Ulubione grzyby: Kanie, Podgrzybki, Maślaki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 439 razy
- Pochwalony: 694 razy
- Kontakt:
Nasze wędzonki
Pół wędzonego świniaczka w pół roku, to trochę długoWojtas pisze:
Jeśli chcesz przyzpieszyć ten proces, to z chęcią pomogę [/quote]
Hehe, jestem na diecie A poza tym ja dodatkowo kupuję ( z dobrego źródła) około 10 kilogramów białej surowej i ją sam sobie wędzę, bo jestem zbyt leniwy by się pawić we flaki i kiełbaśnice Ogólnie więc kilogramów mięsa jest troszkę więcej