Grzyby Dolnego Śląska
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
Spotkanie z dzikami 16.02.2020. Paulinum-staw-lotnisko.
Miał być krótki spacer przez las i był nie dość, że krótki to i bardzo szybki. Tyle lat chodzę i dzików nie widziałem do ostatniego roku. O ile wtedy można sobie jeszcze wmówić, że to nie były dziki to teraz już nie ma wątpliwości. I to gdzie, nie gdzieś w głębi lasu, ale zaraz przy wejściu/wyjściu gdzie spacerują ludzie z dziećmi . Było tak wszedłem do lasu idę ścieżką leśną i jak zwykle spotykam kogoś z psem. Jak to psy zawsze do mnie lecą i rzadko bywa, że są na smyczy. Ten był wyjątkowo spokojny Husky "Perła" tak na niego wołał właściciel. Mimo, że gość go wołał to nie zawrócił, podbiegł do przodu i sobie usiadł. Patrzył na mnie dopóki go nie minąłem, wtedy wstał podbiegł z tyłu. Ogólnie luzik, nie skakał na mnie jak to się zdarzało z innymi psami. Tego, jak i jego właściciela widziałem po raz pierwszy. Minąłem ich i po jakimś czasie się odwróciłem, ogólnie myślałem, że oni już po spacerze i wychodzą z lasu. Jednak nie szli za mną, ale byli już daleko z tyłu jakieś 200 metrów. Troszkę uszedłem i w zaroślach, gęstwinie w którą nigdy nie wchodziłem słyszę jakby psa. Myślę, cholera znowu ktoś z psem, znowu do mnie przyleci, tylko jak przecież tam ścieżki nie ma to gdzie byłby człowiek ?. Wybiega z tych zarośli, góra 20 metrów ode mnie przebiega przez ścieżkę i w następne zarośla. Duży dzik, za nim jeden mały, znaczy nie taki całkiem mały, ale o połowę mniejszy od tego dorosłego a za nimi biegnie, goni ich ten właśnie wcześniej spotkany Husky . Serce zabiło mocniej, bo przecież nie mogą być dwa dziki, musi być ich więcej. Myślę, teraz byle jak najszybciej i jak najkrótszą drogą do wyjścia. Byłem w miejscu gdzie przez ostatnie dwa lata pozyskiwałem sok z brzozy i patrzę a przez dróżkę przebiega mały dzik. Dokładnie na wielkość jak tamten co biegł za tym dużym, przebiegł przez dróżkę i w las tam gdzie w sezonie zbieram grzybki. Powtórzę to wszystko dzieje się w miejscu, gdzie ludzie spacerują a nie gdzieś daleko w głębi lasu. Byłem ze 30 minut w lesie i teraz tak szybko do niego nie wrócę . Dzików jest coraz więcej a widać to po zrytych terenach zaraz przy wejściu do lasu. Jeszcze kilka lat temu tego nie było, teraz jest wszystko zaorane już nawet przed lasem. Zawsze mówiłem znajomym, że dziki są, ale nie wierzyłem, że spotkam ich za dnia i to tak blisko. Myślałem, że buszują w nocy a w dzień gdzieś sobie spokojnie śpią, niestety myliłem się.
Miał być krótki spacer przez las i był nie dość, że krótki to i bardzo szybki. Tyle lat chodzę i dzików nie widziałem do ostatniego roku. O ile wtedy można sobie jeszcze wmówić, że to nie były dziki to teraz już nie ma wątpliwości. I to gdzie, nie gdzieś w głębi lasu, ale zaraz przy wejściu/wyjściu gdzie spacerują ludzie z dziećmi . Było tak wszedłem do lasu idę ścieżką leśną i jak zwykle spotykam kogoś z psem. Jak to psy zawsze do mnie lecą i rzadko bywa, że są na smyczy. Ten był wyjątkowo spokojny Husky "Perła" tak na niego wołał właściciel. Mimo, że gość go wołał to nie zawrócił, podbiegł do przodu i sobie usiadł. Patrzył na mnie dopóki go nie minąłem, wtedy wstał podbiegł z tyłu. Ogólnie luzik, nie skakał na mnie jak to się zdarzało z innymi psami. Tego, jak i jego właściciela widziałem po raz pierwszy. Minąłem ich i po jakimś czasie się odwróciłem, ogólnie myślałem, że oni już po spacerze i wychodzą z lasu. Jednak nie szli za mną, ale byli już daleko z tyłu jakieś 200 metrów. Troszkę uszedłem i w zaroślach, gęstwinie w którą nigdy nie wchodziłem słyszę jakby psa. Myślę, cholera znowu ktoś z psem, znowu do mnie przyleci, tylko jak przecież tam ścieżki nie ma to gdzie byłby człowiek ?. Wybiega z tych zarośli, góra 20 metrów ode mnie przebiega przez ścieżkę i w następne zarośla. Duży dzik, za nim jeden mały, znaczy nie taki całkiem mały, ale o połowę mniejszy od tego dorosłego a za nimi biegnie, goni ich ten właśnie wcześniej spotkany Husky . Serce zabiło mocniej, bo przecież nie mogą być dwa dziki, musi być ich więcej. Myślę, teraz byle jak najszybciej i jak najkrótszą drogą do wyjścia. Byłem w miejscu gdzie przez ostatnie dwa lata pozyskiwałem sok z brzozy i patrzę a przez dróżkę przebiega mały dzik. Dokładnie na wielkość jak tamten co biegł za tym dużym, przebiegł przez dróżkę i w las tam gdzie w sezonie zbieram grzybki. Powtórzę to wszystko dzieje się w miejscu, gdzie ludzie spacerują a nie gdzieś daleko w głębi lasu. Byłem ze 30 minut w lesie i teraz tak szybko do niego nie wrócę . Dzików jest coraz więcej a widać to po zrytych terenach zaraz przy wejściu do lasu. Jeszcze kilka lat temu tego nie było, teraz jest wszystko zaorane już nawet przed lasem. Zawsze mówiłem znajomym, że dziki są, ale nie wierzyłem, że spotkam ich za dnia i to tak blisko. Myślałem, że buszują w nocy a w dzień gdzieś sobie spokojnie śpią, niestety myliłem się.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
To ten las a to zdarzenie sprzed roku.
https://24jgora.pl/artykul/jelenia-gora-samochod/605837
Te działki to też koło tego samego lasu.
https://www.nj24.pl/article/dziki-grasu ... udeckiej-0
https://24jgora.pl/artykul/jelenia-gora-samochod/605837
Te działki to też koło tego samego lasu.
https://www.nj24.pl/article/dziki-grasu ... udeckiej-0
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
Wszystkim spacerującym po lesie i w ogóle po dworze mogę pozazdrościć a las mogę pooglądać tylko z balkonu. Mam koronawirusa i jestem na kwarantannie minimum do połowy maja. Chodziłem po lesie w grudniu, styczniu i lutym oglądając ceglakowe miejscówki i myślałem sobie przyjdę po was na początku maja a tu taka historia .
Z nudów takie coś zrobiłem, przepis był na bułki. ale za bardzo mi się to kleiło i nie mogłem uformować. Robiłem pierwszy raz, przewidziałem wcześniej, że może nastać taki czas to kupiłem kiedyś i drożdże i mąkę. Drożdże kończyły ważność to teraz na kwarantannie najlepszy czas, żeby w końcu spróbować. Miałem robić wcześniej sprawdzić jak to wyjdzie, ale nigdy nie było ochoty. Szkoda, bo kupiłbym więcej różnej mąki i drożdże. No cóż i tak jak zobaczyłem to ciasto to myślałem, że nic z tego nie wyjdzie, ale udało się a w smaku jak bułka. Mają w pracy już zrobiony zakwas, ale nigdy nie wziąłem.
Z nudów takie coś zrobiłem, przepis był na bułki. ale za bardzo mi się to kleiło i nie mogłem uformować. Robiłem pierwszy raz, przewidziałem wcześniej, że może nastać taki czas to kupiłem kiedyś i drożdże i mąkę. Drożdże kończyły ważność to teraz na kwarantannie najlepszy czas, żeby w końcu spróbować. Miałem robić wcześniej sprawdzić jak to wyjdzie, ale nigdy nie było ochoty. Szkoda, bo kupiłbym więcej różnej mąki i drożdże. No cóż i tak jak zobaczyłem to ciasto to myślałem, że nic z tego nie wyjdzie, ale udało się a w smaku jak bułka. Mają w pracy już zrobiony zakwas, ale nigdy nie wziąłem.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
Już po wszystkim, drugi wynik ujemny. Teraz jeszcze tylko 7 dni kwarantanny i w środę (13.05) jestem wolny. Mam nadzieję, że już zamieszczę info, że grzybki są. Pierwsze ceglasie rok temu 05.05 a dwa lata temu 06.05.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
12.05.2020 Sudecka las.
Wyszedłem po 24 dniowej kwarantannie i jak zamierzałem tak zrobiłem. Trzy godziny w lesie, tylko znane miejsca choć dużo bez grzybka. Pozyskane igły z sosny, pędy i liście brzozy, zaś konwalie powoli wychodzą.
Wyszedłem po 24 dniowej kwarantannie i jak zamierzałem tak zrobiłem. Trzy godziny w lesie, tylko znane miejsca choć dużo bez grzybka. Pozyskane igły z sosny, pędy i liście brzozy, zaś konwalie powoli wychodzą.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
żółtopory jest gorzki a ceglastopory nie - nie je się tych grzybów na surowo bo są trujące wystarczy odrobinkę ugryźć i wypluć gorycz wyczujesz jak u goryczaka.
Tak z ciekawości teraz sprawdziłem .
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
22.05.2020
Jak co roku w maju mimo suszy one i tak wychodzą. Tylko znane miejsca bez większego wchodzenia w las.
Jak co roku w maju mimo suszy one i tak wychodzą. Tylko znane miejsca bez większego wchodzenia w las.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
28.05.2020
Te same miejsca co zwykle, żadnych nowych. Trafił się jeden inny borowik, ale cały dziurawy. Znalazłem także pierwszego maślaka w tym roku roku.
Te same miejsca co zwykle, żadnych nowych. Trafił się jeden inny borowik, ale cały dziurawy. Znalazłem także pierwszego maślaka w tym roku roku.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
31.05.2020
Mały zagajnik na terenie zakładu, kolega przeszedł, wrócił z dwoma i cały do kolan przemoczony.
Mały zagajnik na terenie zakładu, kolega przeszedł, wrócił z dwoma i cały do kolan przemoczony.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
01.06.2020
Nowy miesiąc a u mnie po staremu. Znowu ten sam las, te same miejsca i znowu te same grzybki Popadało, więc będzie tylko lepiej, oby.
Nowy miesiąc a u mnie po staremu. Znowu ten sam las, te same miejsca i znowu te same grzybki Popadało, więc będzie tylko lepiej, oby.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
05.06.2020
Dobrze, że wyszedłem z domu rano, jak dla mnie rano. Wracałem już o 11stej a o tej godzinie to przeważnie zaczynałem . Z lasu pogoniła mnie potężna ulewa, ze ścieżki leśnej zrobił się strumyk . Dobrze, że byłem niedaleko wyjścia a nie gdzieś w środku lasu. Jeszcze w tej ulewie zebrałem dwa grzybki a wszystkie w stałych miejscach. Trafił się jeden prawdziwek, lecz tylko góra do wzięcia.
Dobrze, że wyszedłem z domu rano, jak dla mnie rano. Wracałem już o 11stej a o tej godzinie to przeważnie zaczynałem . Z lasu pogoniła mnie potężna ulewa, ze ścieżki leśnej zrobił się strumyk . Dobrze, że byłem niedaleko wyjścia a nie gdzieś w środku lasu. Jeszcze w tej ulewie zebrałem dwa grzybki a wszystkie w stałych miejscach. Trafił się jeden prawdziwek, lecz tylko góra do wzięcia.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 956
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2016, 07:27
- Pochwalił: 948 razy
- Pochwalony: 520 razy
Grzyby Dolnego Śląska
09.06.2020
Cztery godziny, głównie dlatego, że poszedłem w las w takie jedno miejsce gdzie w tym roku jeszcze nie byłem. Po drodze natknąłem się na wysyp maślaków, więc trochę mi zleciało ze zbieraniem.
Cztery godziny, głównie dlatego, że poszedłem w las w takie jedno miejsce gdzie w tym roku jeszcze nie byłem. Po drodze natknąłem się na wysyp maślaków, więc trochę mi zleciało ze zbieraniem.