Grzyby w listopadzie
Re: Grzyby w listopadzie
Olo przeciez lasy masz pod nosem dosłownie:D własnie niedawno zrobiłem tam mały rekonesans pod rybnikiem..tak przejazdem .. wiec chyba jeszcze zdążysz!!
Re: Grzyby w listopadzie
Nooooo to i ziomal się trafił
Sie umówić kiedyś musimy
No lasy mam ale jak wracam z roboty to już ciemno a w weekendy też nie zawsze się wyrwę. Najpierw cmentarz, w ostatni weekend biłem świnię. Boże, jaki salceson zrobiliśmy. MNIAM!!! Jeszcze wczoraj mi łapy pachniały......
Sie umówić kiedyś musimy
No lasy mam ale jak wracam z roboty to już ciemno a w weekendy też nie zawsze się wyrwę. Najpierw cmentarz, w ostatni weekend biłem świnię. Boże, jaki salceson zrobiliśmy. MNIAM!!! Jeszcze wczoraj mi łapy pachniały......
-
- Hubiak
- Posty: 334
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 22:12
- Ulubione grzyby: Wszystkie zjadliwe :-)
- Lokalizacja: Bytom
- Pochwalony: 1 raz
- Kontakt:
Re: Grzyby w listopadzie
Adam, z Koszęcina jedziesz na Lisów. Tzn - jadąc od Tworoga skręcasz w Koszęcinie na Lubliniec i zaraz po kilku metrach masz zaktręt w prawo na Lisów - jedziesz cały czas prosto przez wioski aż dojedziesz do przejazdu kolejowego, za przejazdem w prawo na Herby i zaraz masz skręt w lewo na Taninę - potem prosto i jesteś już na miejscuadam.f: Elżbieto a gdzie jest Tanin? moze wybiore sie w czwartek... w okolice Koszęcina:) Pozdrowienia..
Życzę Ci pełnych koszów My też wybierzemy się jeszcze gdzieś w czwartek, lecz nie wiem czy na Taninę czy w okolice Koszęcina....
Pozdrawiam Elżbieta
Życzę Ci odwagi wschodzącego słońca, które mimo nędzy i ogromu zła tego
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
-
- Hubiak
- Posty: 334
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 22:12
- Ulubione grzyby: Wszystkie zjadliwe :-)
- Lokalizacja: Bytom
- Pochwalony: 1 raz
- Kontakt:
Re: Grzyby w listopadzie
Marjanku napisałeś:
Borowiku - gdzie jest jeszcze tyle rydzów do koszenia? Mnie udało się ostatnio znaleźć jednego starego rydza, a ochota na smażone w masełku jest ogromna - mniam, mniam....
Pozdrawiam Elżbieta
Miałeś zupełną rację, te maleństwa świadczą o tym, że jeśli nie przyjdzie mróż to możemy jeszcze trochę nakosić !A pisalem ,ze sypnie podgrzybkami,a pisalem , ze sezon sie opoznil!!!TE MALENSTWA!!!!!! Moje ssskarby !!!.......SUPER! Gratuluje frajdy !Szkoda,ze sie ochladza !!!Byloby co kosic!
Borowiku - gdzie jest jeszcze tyle rydzów do koszenia? Mnie udało się ostatnio znaleźć jednego starego rydza, a ochota na smażone w masełku jest ogromna - mniam, mniam....
Pozdrawiam Elżbieta
Życzę Ci odwagi wschodzącego słońca, które mimo nędzy i ogromu zła tego
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
Re: Grzyby w listopadzie
.. OLO maz racje.. kiedys musimy gdzies wyskoczyc:mrgreen: ale juz chyba w tym sezonie nie da rady.. pozdrawiam
Re: Grzyby w listopadzie
Elżbieto dzieki za informacje jutro sie gdzies tam wybieram a dzisiaj byłem w boruszowicach i miałem cały koszyk slicznych borowikow i podgrzybków.. Miłego weekendu pozdrawiam DARZ GRZYB
-
Autor tematu - Grzybas znakomity
- Posty: 3108
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 00:39
- Lokalizacja: Poznan
- Pochwalony: 8 razy
Re: Grzyby w listopadzie
Widze ,ze Ela to" twardy zawodnik" ,takich tu wiecej potrzeba!!! Slowa naszej Eli sklaniaja mnie do ostatniej wyprawy w tym sezonie na Lwowek!
Wodz grzybowej Pyrlandii !Marjan z Pyrlandii!!!!
Re: Grzyby w listopadzie
Marjan Ty tez niezły zawodnik jestes:mrgreen: ...co my będziemy zimą robic hmm?????
Re: Grzyby w listopadzie
Dzisiaj zaliczyłem Boruszowice i okolice Koszęcina.Parkingi leśne pękały jednak w szwach:mrgreen: Znalazłem troszke podgrzybków i borowików sosnowych.Trafił sie również sliczny okaz kożlarza:mrgreen: Ciekaw jestem ile jeszcze potrwa sezon:?:
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 936
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 14:25
- Pochwalony: 25 razy
Re: Grzyby w listopadzie
W górach sezon grzybowy ma się już chyba ku końcowi . Dzisiaj podczas kolejnego zakończenia sezonu , penetrując tereny w pobliżu Jeleśni (zawieźli nas tam Maryjka z Wackiem) , znaleźliśmy kilka poćców , kilka podgrzybków , kilka rycerzyków czerwonozłotych , jednego kozaka pomarańczowego olbrzyma i trochę pieprzników trąbkowych , a było nas dziewięć osób . Pogoda prawdziwie wiosenna , widoki niezapomniane , spacer wspaniały .
-
- Hubiak
- Posty: 334
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 22:12
- Ulubione grzyby: Wszystkie zjadliwe :-)
- Lokalizacja: Bytom
- Pochwalony: 1 raz
- Kontakt:
Re: Grzyby w listopadzie
Jaki tam twardy zawodnik ze mnie - ja tylko kocham las i wędrowanie po nim, a że i grzybów jeszcze jest dostatek to koszyki zapełniam
Byliśmy dzisiaj w Bruśku - prawie niewypał.... Kilka podgrzybków i sporo ludzi. Potem pojechaliśmy do Koszęcina. Wchodząc do lasu spotkaliśmy wychodzących z niego grzybiarzy, zmęczeni, mieli dosłownie po kilka grzybów. Pomyślałam sobie - czyżby jakaś magiczna siła wymiotła grzyby z lasu? Ale cóż, jak się okazało to musieli być biegacze leśni, bo my jak zwykle pomalutku i koszyk był zaliczony. A mówiłam tym grzybiarzom, że po lesie nie biega się tylko chodzi powoli i szuka grzybów
Nauczycielka mojej córci miała wieczorem co robić, bo jak zwykle - my zbieramy tyle ile nam potrzeba, później jeździmy, zbieramy bo to jest jak nałóg - a znajomi i sąsiedzi mają robotę i przyjemność dla podniebienia
Więc jeśli w sobotę uda nam się pogoda to znowu gdzieś pojedziemy.
Coś szefa (Zenita) nie widać na forum Aż mi żal że ma tyle pracy ze stroną i może nie ma czasu na wędrowanie po lesie.....
Pozdrawiam Elżbieta
Byliśmy dzisiaj w Bruśku - prawie niewypał.... Kilka podgrzybków i sporo ludzi. Potem pojechaliśmy do Koszęcina. Wchodząc do lasu spotkaliśmy wychodzących z niego grzybiarzy, zmęczeni, mieli dosłownie po kilka grzybów. Pomyślałam sobie - czyżby jakaś magiczna siła wymiotła grzyby z lasu? Ale cóż, jak się okazało to musieli być biegacze leśni, bo my jak zwykle pomalutku i koszyk był zaliczony. A mówiłam tym grzybiarzom, że po lesie nie biega się tylko chodzi powoli i szuka grzybów
Nauczycielka mojej córci miała wieczorem co robić, bo jak zwykle - my zbieramy tyle ile nam potrzeba, później jeździmy, zbieramy bo to jest jak nałóg - a znajomi i sąsiedzi mają robotę i przyjemność dla podniebienia
Więc jeśli w sobotę uda nam się pogoda to znowu gdzieś pojedziemy.
Coś szefa (Zenita) nie widać na forum Aż mi żal że ma tyle pracy ze stroną i może nie ma czasu na wędrowanie po lesie.....
Pozdrawiam Elżbieta
Życzę Ci odwagi wschodzącego słońca, które mimo nędzy i ogromu zła tego
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
-
Autor tematu - Grzybas znakomity
- Posty: 3108
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 00:39
- Lokalizacja: Poznan
- Pochwalony: 8 razy
Re: Grzyby w listopadzie
Ja sobie jako tapete wstawie jakiegos fajnego prawusa i sobie bede patrzyl w ekran godzinami:mrgreen:adam.f: Marjan Ty tez niezły zawodnik jestes:mrgreen: ...co my będziemy zimą robic hmm?????
Najgorsze jest to ,ze nie moge jutro pojechac ,a to byl ostatni dzien ........Zima nadchodzi od soboty
Te ssskarby tam zostana.....
Wodz grzybowej Pyrlandii !Marjan z Pyrlandii!!!!
-
Autor tematu - Grzybas znakomity
- Posty: 3108
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 00:39
- Lokalizacja: Poznan
- Pochwalony: 8 razy
Re: Grzyby w listopadzie
Elu ! Ja tam po lesie prawie biegne,a jak znajde jakies potencjalne miejsce to wtedy Stop i macam krok po kroku...Elżbieta: Jaki tam twardy zawodnik ze mnie - ja tylko kocham las i wędrowanie po nim, a że i grzybów jeszcze jest dostatek to koszyki zapełniam Byliśmy dzisiaj w Bruśku - prawie niewypał.... Kilka podgrzybków i sporo ludzi. Potem pojechaliśmy do Koszęcina. Wchodząc do lasu spotkaliśmy wychodzących z niego grzybiarzy, zmęczeni, mieli dosłownie po kilka grzybów. Pomyślałam sobie - czyżby jakaś magiczna siła wymiotła grzyby z lasu? Ale cóż, jak się okazało to musieli być biegacze leśni, bo my jak zwykle pomalutku i koszyk był zaliczony. A mówiłam tym grzybiarzom, że po lesie nie biega się tylko chodzi powoli i szuka grzybów Nauczycielka mojej córci miała wieczorem co robić, bo jak zwykle - my zbieramy tyle ile nam potrzeba, później jeździmy, zbieramy bo to jest jak nałóg - a znajomi i sąsiedzi mają robotę i przyjemność dla podniebienia Więc jeśli w sobotę uda nam się pogoda to znowu gdzieś pojedziemy.Coś szefa (Zenita) nie widać na forum Aż mi żal że ma tyle pracy ze stroną i może nie ma czasu na wędrowanie po lesie.....Pozdrawiam Elżbieta
Generalnie zawsze lubie wszelkimi ,skrajami,duktami ,drogami chodzic,bo wiadomo,ze amatorzy biegna w las!!!!!
Szkoda ,ze nie moge jutro pojechac na pozegnanie sezonu na Lwowek:(
Ja sezon uznaje za najgorszy w historii ,jednak na samym koncu bylo calkiem niezle!
Pozdrawiam z Pyrlandii!
Wodz grzybowej Pyrlandii !Marjan z Pyrlandii!!!!
-
- Hubiak
- Posty: 334
- Rejestracja: sobota, 30 października 2004, 22:12
- Ulubione grzyby: Wszystkie zjadliwe :-)
- Lokalizacja: Bytom
- Pochwalony: 1 raz
- Kontakt:
Re: Grzyby w listopadzie
Dokładnie tak Marjan - wędrujemy duktami, tak żeby można było jechać wóżkiem, wtedy Aga zostaje na drodze a my powolutku szukamy. Chyba że jest przerwa w naszych "grzybowych łączkach" to wtedy wędrując do następnego miejsca prawie pędzimy
Pozdrawiam Elżbieta
Pozdrawiam Elżbieta
Życzę Ci odwagi wschodzącego słońca, które mimo nędzy i ogromu zła tego
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
świata, dzień po dniu wschodzi i obdarza nas blaskiem i ciepłem swych
promieni...
Re: Grzyby w listopadzie
Elu ja tez byłem w czwartek w Bruśku!!!! ciekawe czy sie tam mijalismy...??? Pozdrawiam