
A ja byłem w Borach Dolnośląskich i powiem tak, żeby znaleźć grzyby to trzeba się zdrowo nachodzić, oczywiście jak kogoś satysfakcjonują maślaki to wystarczy wejść w choinki ale z prawdziwkami nie jest już tak kolorowo. Tak jak pisał Gali, podgrzybków jest jak na lekarstwo, a to jest dziwne, bo wszystkie warunki są sprzyjające do tego żeby był wysyp "czarnych łebków"


