Witajcie

Mam dobre wieści dla wszystkich pozytywnie zakręconych grzyboholizmem

Wczoraj nie mogąc wysiedzieć w domu, a pogoda była świetna, postanowiłem zrobić sobie wycieczkę do lasu

Oczywiście miał to być rodzinny wypad do lasu i nikt na grzybki nie liczył, ale mały koszyczek trzeba było wziąć

Spacer po lesie to czysta przyjemność, w końcu w lesie nie było nikogo. Mrozy jednak dały się we znaki, większość grzybów w stadium rozkładu, brak już nawet czerwonych muchomorów, których jeszcze dwa tygodnie temu było mnóstwo. Wiedząc natomiast, że grzybkom takim jak zielonki pierwsze mrozy nie straszne postanowiłem zobaczyć co słychać w zagajnikach

No i ku mojemu zaskoczeniu zaczęliśmy zbierać świeżutkie grzybki

Nie było ich oczywiście tak dużo jak podczas poprzednich wyjazdów ale ponad kilogram udało nam się nazbierać
Doszły mnie też słuchy, że w okolicy Milicza można jeszcze pozbierać podgrzybków

W tym tygodniu ma być bardzo ładna pogoda więc znając życie to w sobotę rano zamelduję się w lesie
https://postimg.org/image/h4u2obfxf/