Okolice Łodzi
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 479
- Rejestracja: sobota, 10 maja 2014, 09:03
- Ulubione grzyby: Koźlarze, borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 67 razy
- Pochwalony: 262 razy
- Kontakt:
Ale w tym roku posucha, co? Obniżone temperatury skusiły mnie na powrót do lasu po ponad miesięcznej przerwie. Przeszedłem kilka moich miejsc i niestety nic się nie zmieniło, czyli poziom grzybowy wciąż jest zerowy. Nastały chłodne dni, a dodatkowo wczorajszy obfity i długi deszcz sprawił, że przynajmniej spacer po lesie sam w sobie nie jest już tak męczący, a wręcz jest całkiem przyjemnie. Są już oznaki jesieni, coraz więcej liści na ziemi, które jeszcze bardziej sprawiają, że człowiek oczami wyobraźni wszędzie widzi grzyby. Aktualnie mam ostatni tydzień z 3 tygodni urlopu. Jak planowałem urlop 4 miesiące temu, to się cieszyłem, że wszyscy w tygodniu będą pracować, a ja bez konkurencji będę ciął grzybasy Ale jest trochę optymizmu, że może do końca urlopu uda mi się coś znaleźć. Po wczorajszym deszczu naprawdę nie widać oznak suszy. Niektóre miejsca są tak nasiąknięte, że aż chlupało pod butami. Dziś ma znowu ponoć obficie padać, więc może coś niedługo się ruszy
-
- Grzybiarz gawędziarz
- Posty: 2403
- Rejestracja: poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 09:52
- Imię: Zosia
- Ulubione grzyby: podgrzybki i prawdziwki... innych jeszcze nie zbieram :(
- Lokalizacja: Zabrze
- Pochwalił: 669 razy
- Pochwalony: 1081 razy
- Kontakt:
my mamy urlop w I połowi października więc na bank będą grzyby Jakoś tak jest że jak mam urlop we wrześniu to są we wrześniu, w zeszłym roku miałam urlop w sierpniu i grzybki też były i to więcej niż we wrześniu W tym roku mam październik zaklepany .... spoko, będą w październiku
Żadna inna rzecz nie da Ci tyle wolności, co pasja.
Szczęście, które dostajesz zupełnie za darmo...
Szczęście, które dostajesz zupełnie za darmo...
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 479
- Rejestracja: sobota, 10 maja 2014, 09:03
- Ulubione grzyby: Koźlarze, borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 67 razy
- Pochwalony: 262 razy
- Kontakt:
Miałem dziś się wybrać na ponowne zwiady do lasu, ale jak widzę te doniesienia (a jest ich bardzo dużo w ostatnich dniach z całej Polski) na innych stronach, że pustka, że nawet trujaków brak, to jednak postanowiłem pospać dłużej w te ostatnie dni urlopu. Jestem przerażony tym stanem, bo nic nie odstresowuje mnie tak, jak kilkugodzinny spacer po lesie i co chwile focenie i zbieranie grzybków. Na tyle dużo rozczarowań w tym roku przeżyłem, że jakoś nie mam najmniejszej ochoty wybierać się do lasu bez wyraźnego sygnału "Jest wysyp, pakować kosze i w las!". Ciekawe, czy w ogóle doczekamy się grzybów w tym roku.
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 15 września 2014, 15:11
- Ulubione grzyby: Rycerzyki czerwonozłote, "Krawce", "zajączki" wszelkiej maści, Maślaki pstre
- Pochwalił: 1 raz
- Pochwalony: 14 razy
Wyskoczyłem dzisiaj na zwiad do lasu. Tydzień temu nic nie było, ale miałem nadzieję, że po tygodniu wilgoci i przelotnych opadów coś może się ruszy.
W lesie było bardzo mokro, pogoda odstraszyła co bardziej wychuchanych amatorów grzybków, więc przez całą podróż nie spotkałem w lesie żywej duszy.
3 godziny, 7,5 kilometra przedzierania się przez największe chaszcze, przemoczony do suchej nitki , niestety nie znalazłem ani jednego grzybka do zebrania. No, kilka muchomorów mglejarek na samym początku, ale zbieram je tylko gdy występują razem z rdzawobrązowymi, więc tym razem zostawiłem je w spokoju. Las niestety cały czas nawet nie pachnie grzybami. Ale wypad i tak był fajny
Kilka ciekawostek:
Znalazłem zwalony pień dosłownie rozsadzany przez jakieś nadrzewniaki: W jednym miejscu odpadła kora z tego pnia i można było podejrzeć misterną sieć grzybni ukrytą pod spodem: Kawałek dalej znalazłem tycie pomarańczowe... porosty? Ok 2-3 milimetrowe dzbaneczki zakryte cienką błonką kryły w środku kilka-kilkanaście malutkich białych "pastylek": Do tego kilka niezidentyfikowanych grzybków: Po drodze natknąłem się jeszcze na dolną szczękę jakiegoś niewielkiego dzika. Szkoda, że kły nie były kompletne, bo bym ją sobie przygarnął : Zaintrygowała mnie też jeszcze jedna roślina, której nie znam: Sprawa o tyle ciekawa, że tydzień wcześniej te roślinki miały około metr wysokości. Dziś całe poletko (kilka-kilkanaście metrów kwadratowych) było niemal równo "przystrzyżone" do około 30-40cm, tak jakby jakieś zwierzę sobie zrobiło z nich wyżerkę. Myślę, że tym zwierzęciem mógł być jeleń...
... bo zaraz obok znalazłem to: Byłem dokładnie w tym miejscu tydzień temu i wydaje mi się, że tego poroża tam nie było (chyba bym zauważył), aczkolwiek z czego wyczytałem w sieci wrzesień to chyba dość dziwna pora na zrzucanie poroża...
No, w każdym razie grzybów nie mam, ale mam całkiem pokaźną (i zaskakująco ciężką) pamiątkę z dzisiejszego wypadu
W lesie było bardzo mokro, pogoda odstraszyła co bardziej wychuchanych amatorów grzybków, więc przez całą podróż nie spotkałem w lesie żywej duszy.
3 godziny, 7,5 kilometra przedzierania się przez największe chaszcze, przemoczony do suchej nitki , niestety nie znalazłem ani jednego grzybka do zebrania. No, kilka muchomorów mglejarek na samym początku, ale zbieram je tylko gdy występują razem z rdzawobrązowymi, więc tym razem zostawiłem je w spokoju. Las niestety cały czas nawet nie pachnie grzybami. Ale wypad i tak był fajny
Kilka ciekawostek:
Znalazłem zwalony pień dosłownie rozsadzany przez jakieś nadrzewniaki: W jednym miejscu odpadła kora z tego pnia i można było podejrzeć misterną sieć grzybni ukrytą pod spodem: Kawałek dalej znalazłem tycie pomarańczowe... porosty? Ok 2-3 milimetrowe dzbaneczki zakryte cienką błonką kryły w środku kilka-kilkanaście malutkich białych "pastylek": Do tego kilka niezidentyfikowanych grzybków: Po drodze natknąłem się jeszcze na dolną szczękę jakiegoś niewielkiego dzika. Szkoda, że kły nie były kompletne, bo bym ją sobie przygarnął : Zaintrygowała mnie też jeszcze jedna roślina, której nie znam: Sprawa o tyle ciekawa, że tydzień wcześniej te roślinki miały około metr wysokości. Dziś całe poletko (kilka-kilkanaście metrów kwadratowych) było niemal równo "przystrzyżone" do około 30-40cm, tak jakby jakieś zwierzę sobie zrobiło z nich wyżerkę. Myślę, że tym zwierzęciem mógł być jeleń...
... bo zaraz obok znalazłem to: Byłem dokładnie w tym miejscu tydzień temu i wydaje mi się, że tego poroża tam nie było (chyba bym zauważył), aczkolwiek z czego wyczytałem w sieci wrzesień to chyba dość dziwna pora na zrzucanie poroża...
No, w każdym razie grzybów nie mam, ale mam całkiem pokaźną (i zaskakująco ciężką) pamiątkę z dzisiejszego wypadu
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Mojej relacji nie zobaczycie, właśnie kupiłem bilety i jutro lecę na Rodos. Mam nadzieje, że ktoś z Łodziaków na wystawę podjedzie i zdjęcia wstawi. Ciekawi mnie kiedy te grzybki wyskoczą, po powrocie ostatnie dni urlopu mam zamiar spędzić na wędrówki po naszych lasachWojtas pisze: Jak zwykle liczymy na relację
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 6034
- Rejestracja: piątek, 3 października 2008, 10:09
- Ulubione grzyby: Borowik,podgrzybek,maślak,kurka,koźlaki przeróżne oraz kania.
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalony: 759 razy
Witajcie, ja przez weekend też trochę się poszwendałem po okolicznych lasach i swoich miejscówkach - niestety, bez widocznych efektówNimatsu1 pisze:Wczoraj w Łagiewnikach znalazłem małe skupisko młodziutkich opieniek. Może się coś ruszy
Pomimo to mam nadal nadzieje, że ta jesień nie będzie najgorsza
PS.Trochę w innym temacie - czy znacie gdzieś w okolicy miejscówkę tarniny ?
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
na Orawie raczej jest ale to daleko pewnie chcesz na nalewkę, Ja dziś zamiast grzybów zbierałem żurawinę nalewka będzie palce lizaćPan K. pisze:PS.Trochę w innym temacie - czy znacie gdzieś w okolicy miejscówkę tarniny ?
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.