WARSZAWA i okolice / MAZOWSZE - Gdzie na grzyby?
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 22:03
- Pochwalony: 1 raz
Grzybki
Witam byłem wczoraj na grzybkach w okolicy otwocka i jestem zdumiony w ciągu 1.5h nazbierałem dwa wiaderka po 20l każde podgrzybków i calusienka siateczke borowików coś wspaniałego zapraszam w okolice otwocka a dokładniej las między Otwockiem a Celestynowem. Pozdro
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 22:03
- Pochwalony: 1 raz
To jest bardzo zastanawiające jak się potrafi zmienić las w kilka dni.
Byłem w tamtych stronach - Otwock - Celestynów - w ubiegłym tygodniu przejazdem i jedno co mogłem to sobie pospacerować a tu nagle pełne wiadra.
Znowu wypad na mariew, wiktorów, stanisławów widoczny jest na fotkach: http://nagrzyby.pl/relacje/drzwi-do-las ... ich-lasach" onclick="window.open(this.href);return false;
i mimo iż na parkingu stało kilkanaście samochodów, a osoby mijane w lesie miały od 1/3 do połowy wiaderek lub innych urządzeń przenośnych już w okolicy godziny 11:00, z kim się słowo zamieniło to każdy narzekał, to okazuje się że jednak pełne siaty z tamtych stron wyniesiono.
Czegoś nie rozumiem... Mogę prosić o podlinkowanie mapy google do miejscowości o ktorych piszecie? Nie chodzi mi o konkretne miejsca ale o miejscowości wymieniane przez Was. Może ja trafiam gdzieś w miejscowości o takiej samej nazwie? tylko gdzieś indziej?
W weekend jeśli pogoda i ekonomia pozwoli chętnie się tam wybiorę i uzbieram sobie po jednej siacie i wiadrze
Byłem w tamtych stronach - Otwock - Celestynów - w ubiegłym tygodniu przejazdem i jedno co mogłem to sobie pospacerować a tu nagle pełne wiadra.
Znowu wypad na mariew, wiktorów, stanisławów widoczny jest na fotkach: http://nagrzyby.pl/relacje/drzwi-do-las ... ich-lasach" onclick="window.open(this.href);return false;
i mimo iż na parkingu stało kilkanaście samochodów, a osoby mijane w lesie miały od 1/3 do połowy wiaderek lub innych urządzeń przenośnych już w okolicy godziny 11:00, z kim się słowo zamieniło to każdy narzekał, to okazuje się że jednak pełne siaty z tamtych stron wyniesiono.
Czegoś nie rozumiem... Mogę prosić o podlinkowanie mapy google do miejscowości o ktorych piszecie? Nie chodzi mi o konkretne miejsca ale o miejscowości wymieniane przez Was. Może ja trafiam gdzieś w miejscowości o takiej samej nazwie? tylko gdzieś indziej?
W weekend jeśli pogoda i ekonomia pozwoli chętnie się tam wybiorę i uzbieram sobie po jednej siacie i wiadrze
-
- Zarodnik
- Posty: 7
- Rejestracja: wtorek, 3 września 2013, 21:38
- Ulubione grzyby: prawdziwki
- Pochwalony: 3 razy
Wiktorów-Mariew
Dziś przed pracą wypad do lasu - okolice jednostki wojskowej w Mariewie a działką Guzowatego - dwa wiaderka podgrzybków i borowików. Maślaków nie miałam gdzie wsadzać to odpuściłam sobie. Łącznie półtorej godziny. Ludzi rzeczywiście dużo, ale jak ktoś chodzi po lesie z rękami w kieszeniach to nie dziwne że nic nie znajdzie. Poszłam po takim jednym grzybiarzu i myślałam że śnię - w ciągu 5 minut 16 borowików.
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 22:03
- Pochwalony: 1 raz
Witam.
Komentował moich doświadczeń z terenów Mariew - Wiktorów i okolic Jednostki wojskowej już nie będę bo nie wiem gdzie Pan Gudzowaty ma działkę, chyba że to taka ogrodzona podwójnym płotem za jednostką, to w sumie też komentował nie będę. Terenu w kierunku na wioskę Buda i okolic też omawiał nie będę.
Swoje wiem, wczoraj wracając służbowo przeskoczyłem w strój grzybiarza ze stroju krawaciarza i... zmokłem
Było to po południu już więc kto tam był nie powie mi że nie padało. Co do grzybów no cóż - zapewne pełne wiadra - ale jak już mówiłem nie powiem co i ile znalazłem.
Czas "spaceru" ponad 3h. Napotkanych Aut około 30, po 20 przestałem liczyć. Ludzi x 2 na auto.
Kilkanaście krótkich rozmów z pytaniem o ilość - nikt nie był zadowolony i nikt nie wspomniał o pełnym wiadrze co było widać bo każdy mówi: "o tyle" pokazując zawartość i mimo deszczu i półmroku każdy liczy, że jeszcze może coś znajdzie bo wstyd wracać z taką ilością do domu.
Pewne informacje na różnych mapach oraz zeznania świadków już od tygodnia potwierdzają iż teren kampinosu i okolic nie cierpi na wysyp grzybów. Chyba że muchomorów czerwonych.
Z obserwacji w lesie zastanawia mnie jedno. Czy co niektórzy do grzybobrania używają wideł lub grabi? Nikogo nie spotkałem z takim sprzętem ale to jak wygląda wiele miejsc szczególnie tam gdzie są muchomory świadczy jedynie o tym że ktoś ma szalone "poczucie humoru" lub niezrozumiane zalecenie lekarza na temat ulżenia sobie w cierpieniach.
"5000 zł kary trzeba będzie zapłacić także, jeśli zostaniemy przyłapani na celowym niszczeniu ściółki leśnej wraz z grzybami lub grzybnią. Tak się może stać, m.in. kiedy zdesperowani grzybiarze szukają na siłę nawet najmniejszych okazów ukrytych pod liśćmi czy gałęziami." ... " przypadku grzybobrania karane jest też niszczenie grzybów niejadalnych czy zbieranie okazów chronionych"
źródło: http://finanse.wp.pl/kat,1038019,title, ... aid=1114ea" onclick="window.open(this.href);return false;
Grzybiarzom z przypadku radzę się zastanowić, grabie zabrać do ogródka, tam się wyszaleć i jechać do lasu. Jeśli kogoś takie zachowanie bawi - współczuję.
Rozumiem iż nie uzyskam tutaj wiarygodnej informacji gdzie warto jechać ale może ktoś chce się podzielić jakimś wartym odwiedzenia miejscem lub okolicą to proszę o informację na forum lub PW.
Jutro (niedziela) planuję się gdzieś wybrać z wczesnego ranka (start 6:30) byle nie 50km w jedną stronę, chętnie zabiorę kogoś kto zna jakiś teren i zechce się podzielić wiedzą.
Dare - jeśli reflektujesz to możemy gdzieś jechać ale zdecydowanie nie w tą stronę co ostatnio.
Pozdrawiam
Komentował moich doświadczeń z terenów Mariew - Wiktorów i okolic Jednostki wojskowej już nie będę bo nie wiem gdzie Pan Gudzowaty ma działkę, chyba że to taka ogrodzona podwójnym płotem za jednostką, to w sumie też komentował nie będę. Terenu w kierunku na wioskę Buda i okolic też omawiał nie będę.
Swoje wiem, wczoraj wracając służbowo przeskoczyłem w strój grzybiarza ze stroju krawaciarza i... zmokłem
Było to po południu już więc kto tam był nie powie mi że nie padało. Co do grzybów no cóż - zapewne pełne wiadra - ale jak już mówiłem nie powiem co i ile znalazłem.
Czas "spaceru" ponad 3h. Napotkanych Aut około 30, po 20 przestałem liczyć. Ludzi x 2 na auto.
Kilkanaście krótkich rozmów z pytaniem o ilość - nikt nie był zadowolony i nikt nie wspomniał o pełnym wiadrze co było widać bo każdy mówi: "o tyle" pokazując zawartość i mimo deszczu i półmroku każdy liczy, że jeszcze może coś znajdzie bo wstyd wracać z taką ilością do domu.
Pewne informacje na różnych mapach oraz zeznania świadków już od tygodnia potwierdzają iż teren kampinosu i okolic nie cierpi na wysyp grzybów. Chyba że muchomorów czerwonych.
Z obserwacji w lesie zastanawia mnie jedno. Czy co niektórzy do grzybobrania używają wideł lub grabi? Nikogo nie spotkałem z takim sprzętem ale to jak wygląda wiele miejsc szczególnie tam gdzie są muchomory świadczy jedynie o tym że ktoś ma szalone "poczucie humoru" lub niezrozumiane zalecenie lekarza na temat ulżenia sobie w cierpieniach.
"5000 zł kary trzeba będzie zapłacić także, jeśli zostaniemy przyłapani na celowym niszczeniu ściółki leśnej wraz z grzybami lub grzybnią. Tak się może stać, m.in. kiedy zdesperowani grzybiarze szukają na siłę nawet najmniejszych okazów ukrytych pod liśćmi czy gałęziami." ... " przypadku grzybobrania karane jest też niszczenie grzybów niejadalnych czy zbieranie okazów chronionych"
źródło: http://finanse.wp.pl/kat,1038019,title, ... aid=1114ea" onclick="window.open(this.href);return false;
Grzybiarzom z przypadku radzę się zastanowić, grabie zabrać do ogródka, tam się wyszaleć i jechać do lasu. Jeśli kogoś takie zachowanie bawi - współczuję.
Rozumiem iż nie uzyskam tutaj wiarygodnej informacji gdzie warto jechać ale może ktoś chce się podzielić jakimś wartym odwiedzenia miejscem lub okolicą to proszę o informację na forum lub PW.
Jutro (niedziela) planuję się gdzieś wybrać z wczesnego ranka (start 6:30) byle nie 50km w jedną stronę, chętnie zabiorę kogoś kto zna jakiś teren i zechce się podzielić wiedzą.
Dare - jeśli reflektujesz to możemy gdzieś jechać ale zdecydowanie nie w tą stronę co ostatnio.
Pozdrawiam
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
jestem za ale kto miałby egzekwować to prawo... jest pomysł wysłać straż miejską - mając duże doświadczenie w łapaniu na radary sprawdziliby się w lesie... ?SylwesterW pisze:5000 zł kary trzeba będzie zapłacić także, jeśli zostaniemy przyłapani na celowym niszczeniu ściółki leśnej wraz z grzybami lub grzybnią. Tak się może stać, m.in. kiedy zdesperowani grzybiarze szukają na siłę nawet najmniejszych okazów ukrytych pod liśćmi czy gałęziami."
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 22:03
- Pochwalony: 1 raz
Ogólnie to:Zenit pisze:jestem za ale kto miałby egzekwować to prawo... jest pomysł wysłać straż miejską - mając duże doświadczenie w łapaniu na radary sprawdziliby się w lesie... ?
"Zakazy i nakazy dotyczące chodzenia po lesie możemy znaleźć w XIX rozdziale Kodeksu wykroczeń - Szkodnictwo leśne, polne i ogrodowe. Za złamanie tych przepisów możemy zostać ukarani przez straż miejską lub leśną. Obydwie te służby mają prawo do wystawienia nam mandatu. Jak dużego? Na przykład straż miejska, która ma prawo do karania na podstawie części przepisów, często trzyma się widełek od 20 do 500 zł. Ale trzeba pamiętać, że kodeks pozwala nawet na nałożenie kary w wysokości 5000 zł! Kwota grzywny zależy od naszego zachowania i skali wyrządzonych szkód."
tylko z radarami w lesie może się im nie udać ale zdjęcia mogą robić
A na poważnie to wystarczyłoby aby się wzajemnie pilnować i zwracać uwagę gdy się widzi że ktoś z kijem robi orkę w zagajniku, no ale jak to w Polsce, lepiej się nie wychylać.
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
nie wiem czy wiesz w Polsce jak jeden grzybiarz zauważy drugiego to oddala się od niego najczęściej s prędkością światła... Widziałem fajne foto pułapki jakie mają leśnicy taka foto pułapka w miejscu gdzie rosną no czerwone muchomory niszczone przez pseudo grzybiarza byłyby fajnym dowodem wykroczenia...SylwesterW pisze:A na poważnie to wystarczyłoby aby się wzajemnie pilnować i zwracać uwagę gdy się widzi że ktoś z kijem robi orkę w zagajniku,
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Zarodnik
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 22:03
- Pochwalony: 1 raz
Nie mam zapewne takiego doświadczenia jak Ty ale 20lat chodzenia po lesie w tzw sezonie mam:)Zenit pisze:nie wiem czy wiesz w Polsce jak jeden grzybiarz zauważy drugiego to oddala się od niego najczęściej s prędkością światła... Widziałem fajne foto pułapki jakie mają leśnicy taka foto pułapka w miejscu gdzie rosną no czerwone muchomory niszczone przez pseudo grzybiarza byłyby fajnym dowodem wykroczenia...
Co do oddalania się to nawet Dare może potwierdzić - ostatnio jak trafiliśmy na miejsce z Prawdziwkami to spacerujący w okolicy Pan zataczał coraz mniejsze kółka wokół nas aż był na tyle blisko że nam kilka sztuk wyciął "z pod nosa". Ale zgadzam się iż w większości ma miejsce oddalanie się.
Też widziałem coś podobnego (foto pułapki) w rejonie gdzie zwierzyna przychodzi oraz w miejscach wysypywania śmieci i fakt faktem może by to pomogło, ale z drugiej strony obiekt monitorowany jeśli chodzi o las to już chyba trochę za dużo.
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1016
- Rejestracja: czwartek, 25 sierpnia 2011, 20:57
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Polska
- Pochwalił: 405 razy
- Pochwalony: 157 razy
- Kontakt:
Bardzo chętnie, szczegóły na PWSylwesterW pisze:Dare - jeśli reflektujesz to możemy gdzieś jechać ale zdecydowanie nie w tą stronę co ostatnio
SylwesterW pisze:ostatnio jak trafiliśmy na miejsce z Prawdziwkami to spacerujący w okolicy Pan zataczał coraz mniejsze kółka wokół nas aż był na tyle blisko że nam kilka sztuk wyciął "z pod nosa".
Potwierdzam.
Nie dawaj glodnemu ryby, daj mu wedke i naucz go lowic...
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
tak tak tak też bywaSylwesterW pisze:Pan zataczał coraz mniejsze kółka wokół nas aż był na tyle blisko że nam kilka sztuk wyciął "z pod nosa". Ale zgadzam się iż w większości ma miejsce oddalanie się.
SylwesterW, Dare, udanej wyprawy ! samych takich
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Zarodnik
- Posty: 3
- Rejestracja: sobota, 14 września 2013, 22:37
- Ulubione grzyby: Prawdziwki, podgrzybki, kanie
- Lokalizacja: Warszawa
- Pochwalony: 2 razy
A ja polecam Puszczę Bolimowską. Teren jest wielki. Ja zbieram w Joachimowie-Mogiły. To będzie na zachód od Warszawy - jakieś 50km. Grzybów bardzo dużo - dziś dwa wiadra w niecałe 1.5 godziny
http://s1.pokazywarka.pl/i/2296843/134665/image.jpg
http://s1.pokazywarka.pl/i/2296843/134665/image.jpg
Wszystkie grzyby są jadalne,
lecz niektóre tylko raz!
lecz niektóre tylko raz!