GRZYBY NADRZEWNE W MOIM OBIEKTYWIE Galerie tematyczne na forum, gdzie prezentujemy swoje grzybowe trofea obiektywu, cieszyły się i cieszą nadal znaczną popularnością i liczbą odwiedzin. Ale sezon zbioru popularnych grzybów nie trwa wiecznie.
A może by tak teraz zwrócić większą uwagę na fascynujący swym bogactwem świat grzybów nadrzewnych? Po ulubionych opieńkach przyjdzie kolej na zimówki, boczniaki, uszaki... Te wymienione oraz rzadko dotychczas dostrzegane "huby" i inne nadrzewne "wynalazki" staną się już niedługo jedynymi grzybami, jakie będą w "chude" miesiące zwracały naszą uwagę.
I pchały się dosłownie w pole widzenia naszych obiektywów, jako niezwykle fotogeniczne obiekty, godne uwagi grzybomaniaka, czy to jako temat główny zdjęcia, czy tylko jako ubogacenie leśnych lub parkowych krajobrazów.
Tak więc na dobry początek zapraszam do galerii fotek z lasu, który ma jeszcze wiele z klimatu pierwotnej Puszczy Karpackiej. Lasu, gdzie drzewa padają od starości i powiewów halnego wiatru, a ciągle jeszcze nie od piły drwala (nie wiadomo tylko, jak długo jeszcze...). A na nich królestwo hubiaków, pniarków, włóknouszków, wrośniaków, szaroporek i tylu, tylu innych. Zdjęcia powstały w czasie przepięknej półdniowej wędrówki w okolicach wioski Bartne, zakopanej po uszy wśród gór i lasów Beskidu Niskiego, tak strojnych w barwy złotej jesieni.
















Zwróćmy uwagę, jak susza wpływa na owocniki pięknej monetki bukowej - niziutkie, o trzonach skróconych do minimum.
Wchodzimy w najdzikszą część lasu i docieramy do starego, opuszczonego kamieniołomu...












Mam nadzieję, że zaproponowany temat "chwyci" i będziemy tu podziwiać w miesiące jesienno-zimowe nie jedno niepowtarzalne zdjęcie, uchwycone w nasze obiektywy
