Forum NaGrzyby.pl

Zaczynamy prezentacje grzybowych znalezisk roku 2023. Tegoroczna aura sprawiła, że można ten temat rozpocząć fotorelacją z Noworocznego wypadu
.

gonzo brawo Ty!
.
Moje wypady do lasu 2. i 4. stycznia.
.








I dodam, że obskoczyłam moje dwie "czar[k]owne" miejscówki i jak to mówią "lypa".

Eee tam, Brawo Ty Kolorowo jak na wiosnę w temacie kwiatowym Gołąbek wygląda świeżutko
.
. Moje weekendowe znaleziska .

Dzięki, gonzo. Twoje jeszcze bardziej "kwiatowe" w kolorystyce. I okazy ciekawe.
.
Pogoda ostatnio wiadomo jaka, szkoda gadać. Tak się składa, że z reguły rano leje a słońce pojawia się od wielkiego dzwonu i po południu, więc ledwie się wejdzie do lasu, robi się szaro. Dwa wypady w takim wątpliwym klimacie zaliczyłam: 13-go i 17-go. W końcu mam pierwsze czarki na koncie.
.



I tyle, niestety. Ale nie ma jednak co narzekać, kości trochę odrdzewiały po lenistwie.

Sysunia pisze: ↑

środa, 18 stycznia 2023, 17:41

W końcu mam pierwsze czarki na koncie.

Zatem

Sysunia pisze: ↑

środa, 18 stycznia 2023, 17:41

I tyle, niestety.

Taka pora, niestety
.
. Moje wynalazki z sobotniej wycieczki: .

gonzo dzięki. Popatrz, pora roku u nas ta sama, u Ciebie na bogato a u mnie bida z nędzą. Obejrzałam zdjęcia od razu w galerii, trzeba sobie zacząć powtórki robić przed sezonem.
.
Dzisiaj biało się zrobiło a że nie mogłam wysiedzieć, to poszłam zmierzyć się z tą ciapatą pod nogami. Wyszło mi z tego ponad 3 godziny wałęsania się po lesie i polach. Po lesie nie za bardzo dało się chodzić, bo waliło z boku i z góry czapami śnieżnymi po czapie. Post będzie krótki, ale w końcu styczeń mamy.
.

Jest taki stary dowcip: Przechodził Jasio koło koparki i... dał się nabrać. Tak ja dziś dałam się nabrać słońcu, które wyszło dosłownie na moment a potem było to samo, co ostatnio: szarość, szarość i... zimno, coraz zimniej, bo wiatr się wzmagał. Ale, nic to! Co zmarzłam to moje, a co widziałam, też moje. Dzisiaj też odpowiedziałam sobie na pytanie: co to oznacza, że jest dużo czarek? Kiedy przestaje się je liczyć. No dobra, już nie smęcę, bo mi jaki "Pan Tadeusz" z tego wyjdzie.
.













.
Szyszkolubka jakiś kolec sobie na "czapce" zapodała, może na karnawałowe balety się wybiera? No wiem, widać po grzybaskach, że są w stanie zlodowacenia, ale taki urok stycznia. Jakkolwiek temperatura mnie zaskoczyła. Na minus. Nie tylko mnie, sztywnych latolistków widziałam kilka.

Sysunia, gratuluję bogactwa czarek i innych zdobyczy

.
.
Po dłuższej przerwie wreszcie nadarzyła się dzisiaj okazja na wycieczkę w pobliski las. Zapowiadane słoneczko opóźniło swoje pojawienie, tak że większość czasu spędziłem pod chmurką Śniegu też jeszcze trochę leży, co nie ułatwia ani przemieszczania się, ani obserwacji.
.

gonzo dzięki i vice versa. Tak okazałej żylicy w życiu nie widziałam.
.
Dwa wypady z lutego: 8/2/23
.

i dzisiejszy, tj. 16/02/23
.




I kończę taką małą nadzieją na wiosenne co nieco.

Sysunia, No to wkrótce się zacznie
.
. Weekendowe znajdy .

Przecudowne znaleziska! Co to za okaz na zdjęciu 53 - czerwono pomarańczowy? Nie znałem go

Pięknie się to ogląda. Gratulacje ja czekam na sezon i wbijam w las jak dzik kapustę. Natura jest piękna szczególna w postaci Fungusów.

Podziękował

ratatik pisze: ↑

sobota, 25 lutego 2023, 18:22

Co to za okaz na zdjęciu 53 - czerwono pomarańczowy? Nie znałem go

Chodzi o to >>> https://nagrzyby.pl/fotki/upload/2023/0 ... 4f9ccc.jpg ?
To czarka austriacka.

.
.
Wczoraj, nie mogąc usiedzieć na... w domu, wyskoczyłem w pobliskie krzaczory nad rzeczką. Ponad 300 owocników czarek, przy pobieżnym przeglądzie, na kilku tysiącach mkw pozwala twierdzić iż mają tam bardzo dobre warunki. Sporo innych grzybków też wykorzystuje dość łagodną aurę.
.

Przepiękny


Przepiękny i usunięty, link reklamowy.

gonzo Super fotki, zwłaszcza maluchów. Zgadzam się, jeszcze chwila i...
Polecę z zaległościami. 23-02
.



28-02


08-03 .











.
Piestrzenice tylko dwie, maciupeńkie, ale cieszą. Wrócilam na moje "czarkowisko" i nie dość, że było ich jeszcze więcej, wypasionych, to jeszcze nad głową miałam spektakl kowalików. W ogóle wiosnę chyba najbardziej słychać.