Fotorelacje z grzybobrań 2018

[Sysunia]

dla wszystkich, którzy nie odpuszczają i z różnym skutkiem penetrują bory, laski i krzaczory.
Cieszą upolowane przez Was różnorakie nowinki, ale fakt, nie ma ich - jak na tę porę roku - za wiele. Mój ostatni wypad do lasu miał miejsce 30 kwietnia [bywałam w takim podmiejskim, ale tam ZERO], gdy prawie nic nie udało mi się ustrzelić a susza powalająca po prostu skutecznie mnie zniechęciła. Przedwczoraj popadało odrobinę, wczoraj ciut więcej a dzisiaj przez dłuższą chwilę naprawdę ostro lało, co napawa mnie umiarkowanym optymizmem. Którego i Wam życzę.

[Paweł]

Z aktualnie rosnących grzybów , w oko obiektywu wpadły :
Peziza sp, żagiew łuskowata w dużej ilości i wielkości , oraz zwiastuny borowików - ruliki.
Borowików ponurych i korzeniastych nie spotkałem , a uzupełniają kwiatki.

[gonzo]

QR_BBPOST oraz zwiastuny borowików - ruliki.

A może by tak skończyć z tym bzdurnym przesądem?

[Sysunia]

Paweł,

Ostatnie opady zdziałały tyle, że chodząc po lesie nie wywołuje się detonacji suchych patyków. Ale szału nie ma. Co prawda zaraz po wejściu do lasu trafiłam na drobnołuszczaka jeleniego, ale mimo poszukiwań, innych nie znalazłam. Po drodze ucieszyła mnie firletka poszarpana, do której od dzieciństwa mam nieustanny sentyment. Poszłam także zobaczyć, czy dzięcioły czarne powiły jakieś dzięcielęta, ale cisza była i tylko jakieś maluchy wyśpiewywały trele. W buczynie znalazłam po raz pierwszy próchnilca owocolubnego. Potem długo, długo nic i tajemniczy nadrzewniak, Diatrype... [?], pięknie komponujący się z korą brzozy.
Kolejne znalezione grzybki nie grzeszyły młodością: łyczniki ochrowe, rozszczepki kloszowe i niewątpliwie młody ząbkowiec kulistozarodnikowy oraz dwie mini kępki maślanki.
Robiło się już bardzo gorąco i zaczynały się do mnie dobierać jakieś robale. Sytuację mogły uratować mitróweczki błotne. I uratowały! Było ich mnóstwo i duże. Obejrzałam tylko jedną część miejscówki, bo komary grizzli.

Przy okazji namierzyłam w wysychającym błotku jakieś tajemnicze maluszki. Następnie [o naiwności kobieca!] zerknęłam do miejscówek koźlarzy Znalazłam tylko Orbilie i ruliki. Tuż nad ledwo sączącą się strużką wpadły mi w oko śliczne włośniczki. I niestety, mili Państwo, choć zrobiłam jeszcze kilka km, znalazłam jeszcze tylko BIG PIECZARRĘ! Była tyleż wielka, co stara i robaczywa. Nie będę smęcić, bo spacerek był fajny i parę ciekawych rzeczy udało mi się upolować. Bonusowa świtezianka dziewica. [Tym razem zaklęcie podziałało i pozowała cierpliwie].

[Paweł]

gonzo,QR_BBPOST A może by tak skończyć z tym bzdurnym przesądem?

, a czym byśmy żyli , gdyby ta nadzieja padła . Ewnentualnie możemy przerzucić jako zwiastuny np. gęśnicy wiosennej, chociaż i tej nie spotkałem. W moich rewirach to najbliżej rulikom do wysypu żagwi łuskowatej .

Sysunia, mniodzio dla , u mnie zostajesz REGINA Mitrula paludosa . Ja miałem szczęście dopaść je w Karkonoszach . Przy okazji padły akumulatorki i była okazja ponownego drapania się w góry.

[Sysunia]

QR_BBPOST u mnie zostajesz REGINA Mitrula paludosa

Dzięki, Paweł, królowa czuje się zaszczycona.

[Henryk]

, szybki spacer po pracy w " przyzakładowym lesie ".
Powoli coś tam zaczyna wyskakiwać , ale to jeszcze nie ten właściwy czas

[Paweł]

Henryk,

Trochę z czesania ściółki , ale ładniejsze okazy z wysokich drzew.

Kolejne Peziza sp. w dużych ilościach,

zgliszczaki , rzeczka , ważki


Mam ogromne szczęście , ale tylko do okazów żagwi łuskowatej,

która wyrasta w koronach drzew.

[Henryk]

12_05_2018 Park Leśny Zabrze
, nareszcie opady dotarły do ściółki , bo te wcześniejsze jakoś utknęły w koronach drzew .
Dzisiaj spacer bez konkretnego celu i zamiaru , zwyczajnie by tylko poszwędać się po lesie dla relaksu
Teraz będzie przez jakiś czas co focić w lesie , osobliwości śluzowatych wylazło tyle , że nie wiadomo na które skierować aparat .
Nie układam fotek , bo mi się nie chce dzisiaj mam lenia we krwi










Odwiedziłem stary dąb, schowany głęboko w lesie - kiepsko już z nim , może jakoś przetrwa jeszcze na stanowisku


Owocnych wypadów w las życzę

[Paweł]

Henryk, , skoro były śluzki , to po i odpoczynku , wypada śliczne Fuligo septica, białaski , ruliki i co tam jeszcze masz w Galerii ,
wrzucić viewtopic.php?f=1&t=8765


Sezon polowania na
ogłaszam za otwarty.




W pobliżu pieprzników, stare , kończące żywot uszka czarne.


Po udanym spotkaniu z , zmiana lasu na rezerwat Meteoryt Morasko.
Niestety piestrzenic olbrzymich nie namierzyłem.
W ramach rekompensaty , dwa stanowiska młodego żółciaka siarkowego.


CzL świecznica , ale tylko jedno stanowisko / może za mało się starałem /


Nie spotkałem ani jednego łuskiewnika , ale ładne kokoryczki , kisielnice trzoneczkowe,


różnej maści maluszki,


czyrenie sosnowe , podsuszoną CzL fałdówkę ,


żagiew , szaroporkę ... .



Teraz czekam na kolejne grzybodajne krople

[sectroyer]

QR_BBPOST Teraz będzie przez jakiś czas co focić w lesie , osobliwości śluzowatych wylazło tyle , że nie wiadomo na które skierować aparat .

I jak zbierałeś do konsumpcji, czy w tym roku odpuszczasz ?

QR_BBPOST Sezon polowania na
ogłaszam za otwarty.

No to chyba robię jutro wypad do kurkowego lasu na rekonesans

[Henryk]

sectroyer,

QR_BBPOST I jak zbierałeś do konsumpcji

Dzisiaj grzyby miały odpust , a ja miałem lenia do zbierania

[Janu$z]

U mnie ceglastoporych można już nazbierać



w tym roku kępkami rosną widać - taki rok



Kapelusze do smażenia i do jajecznicy

[iwciagr]

Brawa dla wszystkich tropiących wiosenne grzybki!

QR_BBPOST Te dziwilągi to lakownice brązowoczarne

dzięki

a bałaś się spotkania z żubrem nizinno-kaukaskim

Gdybym wiedziała, że nie wymarł, to bym się bała.

Sysunia, ależ cudne te Twoje włośniczki: https://nagrzyby.pl/fotki/upload/2018/0 ... g-4383.jpg!

Janu$z, Oooo... Moje ulubione ceglaki: https://nagrzyby.pl/fotki/upload/2018/0 ... lakA_w.jpg Ja na razie mogę o nich tylko pomarzyć.

[iwciagr]

Po dłuższej nieobecności wybrałam się na rekonesans po okolicznych lasach. Bez wielkich nadziei na spektakularne znaleziska - dopiero wczoraj do długim okresie suszy spadł pierwszy deszcz. Miło zaskoczyły mnie ruliki, po raz pierwszy natknęłam się na bogate stanowiska młodych owocników - bardzo mi się podoba ten ich "cukierkowy" kolor. Niedaleko mojego osiedla odwiedziłam drzewo, na którym w zeszłym odkryłam żółciaka siarkowego w stanie schyłkowym. Teraz rosną tam śliczne żółte owocniki. Ponoć żółciaki są jadalne? Tak się zastanawiam, czy warto wybrać się z jakimś kijem, aby je utrącić...





Niby wiedziałam, że niejadowite, ale czułam się trochę nieswojo, skradając się do nich...