Fotorelacje z grzybobrań 2014
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Sensibility, Nowy gatunek w kolekcji zawsze cieszy
Ja już jestem bo fotopstrykaniu. Z rana podjechałem sprawdzić jak się mają kilka dni temu znalezione smardzyki. Nudziło mnie robienie fotek tym samym grzybkom więc postanowiłem zapuścić się w obce tereny. Oj działo się dzisiaj, jak już wdepnąłem w nową miejscówkę to co trochę smardze, smardze i smardze i co trochę nowa miejscówka. Tak przeszedłem z 4 km. a smardzom nie było końca. Miejscami po 15 sztuk, potem trochę mniej i znowu z 15 i tak na przemian przeszedłem w sumie z 8 km w tą i z powrotem, nawet nie chce myśleć co by było gdybym jeszcze przedłużył tą wycieczkę, las ciągnie się kilometrami, tak jak rzeka która obok płynie
Na szybko wstawiam linka dla wygodnych a samemu zajmę się klikaniem w rządki
Ja już jestem bo fotopstrykaniu. Z rana podjechałem sprawdzić jak się mają kilka dni temu znalezione smardzyki. Nudziło mnie robienie fotek tym samym grzybkom więc postanowiłem zapuścić się w obce tereny. Oj działo się dzisiaj, jak już wdepnąłem w nową miejscówkę to co trochę smardze, smardze i smardze i co trochę nowa miejscówka. Tak przeszedłem z 4 km. a smardzom nie było końca. Miejscami po 15 sztuk, potem trochę mniej i znowu z 15 i tak na przemian przeszedłem w sumie z 8 km w tą i z powrotem, nawet nie chce myśleć co by było gdybym jeszcze przedłużył tą wycieczkę, las ciągnie się kilometrami, tak jak rzeka która obok płynie
Na szybko wstawiam linka dla wygodnych a samemu zajmę się klikaniem w rządki
-
- Grzybas znakomity
- Posty: 3223
- Rejestracja: niedziela, 23 czerwca 2013, 21:59
- Ulubione grzyby: Gołąbki ...
- Lokalizacja: Rzeszów
- Pochwalił: 376 razy
- Pochwalony: 1737 razy
Gali, poproszę go tutaj http://forum.nagrzyby.pl/viewtopic.php? ... &start=135" onclick="window.open(this.href);return false;
Wojtas, ale szalejesz ile bym dał żeby nacieszyć oczy takim widokiem na żywo a nie z monitora
Wojtas, ale szalejesz ile bym dał żeby nacieszyć oczy takim widokiem na żywo a nie z monitora
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 780
- Rejestracja: wtorek, 7 sierpnia 2012, 14:47
- Ulubione grzyby: wszystkie grzyby nadające się do jedzenia
- Lokalizacja: Szczecin
- Pochwalony: 815 razy
- Kontakt:
Źle mnie zrozumiałeś. Zbieram szyszkówki, ale takie których kapelusze mają co najmniej ok. 1,5 cm średnicy. Odpowiedziałam tylko na post innej osoby z forum, która dziwiła się, że zjadłam te grzybówki (których w rzeczywistości nie zjadłam).Robi pisze:a szkoda, bo Szyszkówka świerkowa to fajny grzybek, i jak jesteś gdzieś w lesie, z braku innych grzybów można sobie poświęcić pół godzinki i zebrać dwie garście kapelusików na sosik, lub zupkę, tylko Szyszkówki świerkowej, a nie Grzybówki
Oczywiście jem wszystko, a nie tylko grzyby. Jedząc same grzyby dawno już bym była na tamtym świecie. Jednak tutaj na grzybowym forum piszę tylko jakie jem grzyby. A w lasach i parkach zbieram dziko rosnące owoce, które według mnie są bardzo smaczne. Warto spróbować uszaki zwłaszcza jako dodatek do innych grzybów. Jak się je pokroi na małe kawałki i dość długo gotuje to są miękkie i trochę galaretowate. Dzięki temu sos jest smaczniejszy.Sensibility pisze:Anna73, ja niedawno natrafiłam w terenie na uszaki, znane grzyby, bo rosną u mnie pod nosem , jak wiesz ale zostały na drzewie i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby je zrywać. Miałabyś wyżerkę jak się patrzy bo tych nie sposób pomylić z innymi. Nawet pomyślałam o tobie, jak je fotografowałam.
A tak z ciekawości pytam, bez złośliwości czy ty oprócz grzybów jesz jeszcze coś innego?
Dla mnie grzyby to dodatek smakowy do innych potraw i tak z nimi postępuję.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Myślę, że u Ciebie także rosną smardze, masz konkretne lasy nie to co u mnie. Miejscówki, które pokazywałeś są całkiem interesujące, lecz musisz je systematycznie odwiedzać. Inne podejście do szukania smardzy to wypatrywanie obfitej roślinności na leśnych polankach, przy drogach - tam zaglądaj. Szukaj ich w miejscach,gdzie normalnie byś nie zajrzał, krzaczory, górki, dołki, nie zapuszczaj się głęboko w las, lecz szukaj ich na skraju. Ja swoich pierwszych smardzyków długo szukałem, nie mając pojęcia gdzie zacząć, więc według atlasu zacząłem szukać w lasach łęgowych. Mimo, że w danej miejscówce jeszcze smardzy nie znalazłeś, lecz widzisz, że mogą tam się pojawić, to sprawdzaj ją co 2 tygodnie. U mnie w jednych miejscówkach smardze są już od kilku tygodni i zaczynają usychać a w innych nawet się nie zaczęły.Mefiu pisze:ile bym dał żeby nacieszyć oczy takim widokiem na żywo a nie z monitora
Daję sobie spokój z wstawianiem miniaturek, co trochę coś mi się chrzani
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Wojtas, gratki, powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5771
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 20:31
- Ulubione grzyby: smardze,borowiki,rydze
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Pochwalony: 1639 razy
Gali, też mi szczęka opadła jak zobaczyłam twojego smardza w doniczce
Wojtas, ty masz normalnie smardzowe eldorado i to daleko nie musisz jeździć Dziwi mnie to, że skoro smardze występują tak masowo jak u ciebie to dlaczego są w Polsce pod ochroną
Sensibility, gratuluję ci twoich pierwszych piestrzenic, śliczne są
A ja dzisiaj wybrałam się w Cysterskie Kompozycje i powiem, że wracałam z tego lasu bardzo zawiedziona, bo nie rosło dosłownie nic Pstryknęłam tylko zdjęcia do tematu Mefiu, ambony i domków dla ptaków. Ale kiedy wracaliśmy zaświtała mi myśl żeby jeszcze raz sprawdzić smardzową miejscówkę w moim osiedlowym lasku i to był dobry pomysł Znalazłam tam swoje smardze, zmieniły tylko miejscówkę, ale tam były Fotki wrzucę jak zacznie mi działać galeria, bo na razie cały czas mnie wywala
Wojtas, ty masz normalnie smardzowe eldorado i to daleko nie musisz jeździć Dziwi mnie to, że skoro smardze występują tak masowo jak u ciebie to dlaczego są w Polsce pod ochroną
Sensibility, gratuluję ci twoich pierwszych piestrzenic, śliczne są
A ja dzisiaj wybrałam się w Cysterskie Kompozycje i powiem, że wracałam z tego lasu bardzo zawiedziona, bo nie rosło dosłownie nic Pstryknęłam tylko zdjęcia do tematu Mefiu, ambony i domków dla ptaków. Ale kiedy wracaliśmy zaświtała mi myśl żeby jeszcze raz sprawdzić smardzową miejscówkę w moim osiedlowym lasku i to był dobry pomysł Znalazłam tam swoje smardze, zmieniły tylko miejscówkę, ale tam były Fotki wrzucę jak zacznie mi działać galeria, bo na razie cały czas mnie wywala
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Niedzielne smardzobranie
Pogoda piękna acz chłodna (do -1,1°C nad ranem) w ostatnie dni, w niedzielę się zepsuła – wreszcie, bo mam nadzieję na deszcz i trochę wyższą temperaturę pod chmurami. Chociaż nie mogę narzekać, w dzień było +15°C i psuł to tylko wiatr wiejący z kierunków NE rano i NW po południu. Po południu także zaczęło padać.
Ale o godzinie pierwszej czasu środkowo-obiadowego poszliśmy w las na Majerzówce i na Końskie Ugory w poszukiwaniu smardzów. Oczywiście najpierw poszliśmy na smardzowisko – efekt jak na załączonych obrazkach – zero smardzów. Rosły za to jakieś inne grzyby, jakieś twardzioszki. I to wszystko. Tego się akurat spodziewałem, chłody i susza zrobiły swoje.
Potem udaliśmy się na stanowisko nr 1 piestrzenic kasztanowatych i… ku naszej niesamowitej radości znaleźliśmy tylko jeden egzemplarz, ale jakże dorodny! Potem poszliśmy na stanowisko nr 2 na Końskich Ugorach – niestety, tam było sucho i bez ani jednego grzyba. Ale za to znaleźliśmy piękne osty o niesamowitej barwie zielono-fioletowej i dzięciołowy wysokościowiec – kilka dziupli wykutych w pniach uschłych świerków.
No a potem, przy wciąż wzrastającym zachmurzeniu i coraz paskudniejszym wietrze wróciliśmy do domu na ciepłą kawkę. Teraz czekamy już tylko na Święta!
Fotki - http://www.grzybypl.blogspot.com/2014/0 ... ranie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Pogoda piękna acz chłodna (do -1,1°C nad ranem) w ostatnie dni, w niedzielę się zepsuła – wreszcie, bo mam nadzieję na deszcz i trochę wyższą temperaturę pod chmurami. Chociaż nie mogę narzekać, w dzień było +15°C i psuł to tylko wiatr wiejący z kierunków NE rano i NW po południu. Po południu także zaczęło padać.
Ale o godzinie pierwszej czasu środkowo-obiadowego poszliśmy w las na Majerzówce i na Końskie Ugory w poszukiwaniu smardzów. Oczywiście najpierw poszliśmy na smardzowisko – efekt jak na załączonych obrazkach – zero smardzów. Rosły za to jakieś inne grzyby, jakieś twardzioszki. I to wszystko. Tego się akurat spodziewałem, chłody i susza zrobiły swoje.
Potem udaliśmy się na stanowisko nr 1 piestrzenic kasztanowatych i… ku naszej niesamowitej radości znaleźliśmy tylko jeden egzemplarz, ale jakże dorodny! Potem poszliśmy na stanowisko nr 2 na Końskich Ugorach – niestety, tam było sucho i bez ani jednego grzyba. Ale za to znaleźliśmy piękne osty o niesamowitej barwie zielono-fioletowej i dzięciołowy wysokościowiec – kilka dziupli wykutych w pniach uschłych świerków.
No a potem, przy wciąż wzrastającym zachmurzeniu i coraz paskudniejszym wietrze wróciliśmy do domu na ciepłą kawkę. Teraz czekamy już tylko na Święta!
Fotki - http://www.grzybypl.blogspot.com/2014/0 ... ranie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Bobik, piestrzenica ciekawa chociaż taka samotna. Moich była cała masa i zamierzam je ponownie odwiedzić.
Jak widzę rosły też stare lakownice u ciebie http://1.bp.blogspot.com/-zvHAnWKxIQ4/U ... 130303.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
barbra ale miałaś wyczucie co do swojego lasku osiedlowego. Gratulacje.
Sysunia dzięki, sama wiesz, jakie to emocje jak spotykasz po raz pierwszy jakiegoś grzyba.Już myślę, żeby tam znowu pójść.
Ja też wzięłam się na sposób. Wyczytałam dziś rano na fb, że smardze pojawiły się u kogoś na ogródku czy działkach to postanowiłam przejść się po pobliskich ogródkach działkowych. A mam cztery w pobliżu. Dziś zaliczyłam dwa. Nałaziłam się po tych alejkach działkowych ale jakiś efekt był.
Smardze spotkałam i to zarówno jadalne, jak i stożkowate. Najpierw zaprezentuję te jadalne z pierwszych ogródków działkowych.
Te były ładne i w dobrej kondycji.
Przemieściłam się na kolejne ogródki działkowe. Trafiłam na 2 rodzinki smardzów jadalnych ale już podeschnięte. Wspominałam wcześniej, że u nas bardzo mało padało.
Ale to nie wszystko. Wypatrzyłam tam kilkanaście owocników smardzów stożkowatych ale tu problem, bo rosły za parkanem na czyjejś działce a właścicieli nie było. Bardzo żałowałam bo były małe i w dobrej kondycji. Muszę się tam wybrać kiedy indziej( pod obecność właścicieli) a tym razem zrobiłam tylko fotki z daleka. Kto chce to może się pobawić w ich szukanie. To faktycznie mistrzowie kamuflażu. Na ostatniej miniaturce jest ich chyba 7 sztuk ale już się sama pogubiłam
Jak widzę rosły też stare lakownice u ciebie http://1.bp.blogspot.com/-zvHAnWKxIQ4/U ... 130303.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
barbra ale miałaś wyczucie co do swojego lasku osiedlowego. Gratulacje.
Sysunia dzięki, sama wiesz, jakie to emocje jak spotykasz po raz pierwszy jakiegoś grzyba.Już myślę, żeby tam znowu pójść.
Ja też wzięłam się na sposób. Wyczytałam dziś rano na fb, że smardze pojawiły się u kogoś na ogródku czy działkach to postanowiłam przejść się po pobliskich ogródkach działkowych. A mam cztery w pobliżu. Dziś zaliczyłam dwa. Nałaziłam się po tych alejkach działkowych ale jakiś efekt był.
Smardze spotkałam i to zarówno jadalne, jak i stożkowate. Najpierw zaprezentuję te jadalne z pierwszych ogródków działkowych.
Te były ładne i w dobrej kondycji.
Przemieściłam się na kolejne ogródki działkowe. Trafiłam na 2 rodzinki smardzów jadalnych ale już podeschnięte. Wspominałam wcześniej, że u nas bardzo mało padało.
Ale to nie wszystko. Wypatrzyłam tam kilkanaście owocników smardzów stożkowatych ale tu problem, bo rosły za parkanem na czyjejś działce a właścicieli nie było. Bardzo żałowałam bo były małe i w dobrej kondycji. Muszę się tam wybrać kiedy indziej( pod obecność właścicieli) a tym razem zrobiłam tylko fotki z daleka. Kto chce to może się pobawić w ich szukanie. To faktycznie mistrzowie kamuflażu. Na ostatniej miniaturce jest ich chyba 7 sztuk ale już się sama pogubiłam
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8093
- Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 16:07
- Imię: Wojciech
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Łódź
- Pochwalił: 587 razy
- Pochwalony: 2718 razy
- Kontakt:
Nie wiem czy eldorado, wcale nie jest łatwo znaleźć nową dziką miejscówkę. Po prostu nauczyłem się ich szukać, wiem gdzie zaglądać i mam trochę farta. W ciągu 6 godzin (piątek 3 godzinki, dzisiaj 3 godzinki) widziałem z 300 smardzyków. Co ciekawsze, wolę szukać borowików niż smardzowatych, lecz z borowikami u mnie cieniutko. Jak przez cały sezon znajdę ze 100 sztuk borowików to jest dobrze (nie wliczam pazerniackich wypadów w obce tereny). Myślę, że smardzom wcale nie zagraża czy ktoś je zbiera, lecz to, że ich siedliska są niszczone przez tych, którzy z nowymi działkami wpierdzielają się coraz bardziej w las. Pewnie już o tym pisałem, że wq..a mnie to niesamowicie, gdy las zmienia się w nowe osiedle działkowe. W tym roku nie byłem jeszcze na terenach działkowych, lecz jak znajdę chwilę, to po kilka smardzyków tam podjadę i nie będą to tylko zdjęcia, tak jak do tej pory.barbra pisze:Wojtas, ty masz normalnie smardzowe eldorado i to daleko nie musisz jeździć Dziwi mnie to, że skoro smardze występują tak masowo jak u ciebie to dlaczego są w Polsce pod ochroną
Sensi
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 kwietnia 2014, 19:15 przez Wojtas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Ja już to dziś zrobiłam ale było tylko kilka sztuk. A ponieważ nie mam tam działki to poruszałam się tylko po alejkach ale co nieco wypatrzyłam.Wojtas pisze:W tym roku nie byłem jeszcze na terenach działkowych, lecz jak znajdę chwilę,
to po kilka smardzyków tam podjadę i nie będą to tylko zdjęcia tak jak do tej pory.